Temat: płeć piękna...

Uwielbiam kobiety. Można mnie nazwać kobieciarzem, niestety(?) ... Taką mam naturę, nie wszystkim to odpowiada. Dzisiejszego dnia zakończyłem kolejny związek widząc, że dziewczyna się angażuje. Płakała, spytała "dlaczego?", powiedziałem, że mam inną. Przynajmniej byłem szczery. Jestem draniem? Zawsze tak robię. 

Podobam się kobietom, wiem o tym. Wykorzystuję to świadomie. Jestem atrakcyjny fizycznie, więc muszę mieć charakter zepsuty.? Może tak to działa? Nie chcę ranić kobiet, a robię to za każdym razem. Czy wy musicie zawsze płakać..? Wydaje mi się, że wyrażam się jasno na początku znajomości..."Tylko nie licz na coś poważniejszego." ..to zdanie chyba zostaje niedosłyszane..;/ Robi się słodko, fajnie, dziewczyna mnie kręci...na jakiś czas. I pojawia się nowa. Z poprzednią koniec...numer zostawiam, może kiedyś się przyda...

Nie chcę ranić kobiet... Nie jestem już gówniarzem. Potrafię uwodzić, być miły i czuły, sprawić, by kobieta zapomniała o całym  świecie i poczuła przyjemność z naszej krótkiej znajomości. Nie potrafię kochać.

Jednak po takim dniu, jak dzisiaj, czuję się źle. Dziewczyna popłakała się na moich oczach. Zacząłem ją przepraszać, mówić, że ja już taki jestem. Nic nie pomogło, odeszła bez słowa. Ja nawet nie próbowałem iść za nią. Jaki miałoby to sens? Myślicie, że chciała, abym ją zawołał, złapał za rękę..? Tylko co ja więcej mogłem zrobić, skoro już wyznałem prawdę..?

Ta nowa dziewczyna naprawdę mi się podoba. Chcę ją bliżej poznać, bo wiem, że seks na pierwszej randce nie wchodzi w grę. Na drugiej pewnie też nie. Zależy od dziewczyny. Na ogół ciężko im odmówić. Nie jestem nachalny, jestem delikatny. Nie zmuszam kobiety do niczego, one same tego chcą. Już drugi raz mi się zdarzyło, że to ona wyszła z inicjatywą...Nie istotne.
 
Nie chcę zranić tej nowej dziewczyny. Jesteście w stanie mi coś doradzić, cokolwiek? Jak mam się z nią obchodzić? Pewnie naiwne te moje pytania, ale pytam się Was, kobiet.

funnynickname napisał(a):

Salemka napisał(a):

Nie chcesz ranić to najlepiej od razu odejdź skoro wiesz, jak to się skończy.I nie zawracaj im głowy dopóki nie dojrzejesz do trwałej relacji i zobowiązań.
a dlaczego ma 'dorastac' do trwalej relacji i zobowiazan? Nie kazdy ma ochote na taki typowy schemat i sprostanie spolecznym oczekiwaniom. I nie kazdy zwiazek musi zakonczyc sie slubem, dzieckiem i kredytem na kawalerke :/  Zwiazki koncentrujace sie na seksie tez sa przyjemne.Co do pytania autora..coz..moze JASNIEJ komunikuj dziewczynom, ze nie interesuja Cie stale zwiazki? Kazda z tych  z ktorymi sie spotykasz pewnie jest przekonana, ze bedzie ta jedyna ktora Cie wprowadzic na 'dobra droge', wiec zwyczajnie nie doprowadzaj do sytuacji ktore rozbudzaja uczucia. Albo wybieraj dziewczyny dla ktorych zwiazek dlugotrwaly nie jest zyciowym priorytetem. Wtedy bedzie latwiej ustalic zasady i rozstac sie bez bolu. Nie wszystkie dziewczyny becza, nie wszyskie chca usidlac facetow. Mysle ze musissz zmienic grupe docelowa, szukaj wsrod singielek, dla ktorych wazna jest praca i niezaleznosc, zamiast wsrod tych ktore tuz po maturze marza o maciezynstwie, mezau i domku  z ogrodkiem ;)



Pasek wagi
Staram się. Widać muszę bardziej ;/
Jesteś chyba smutnym i samotnym facetem....być może masz jakieś kompleksy....Zachowanie takie jak Twoje przerabia się w liceum, z resztą jednej dłużej , drugi krócej. Wiem, że każdy ma prawo się wyszaleć, ale pomyśl, że kiedyś będziesz stary i nie atrakcyjny i już nikt nie będzie Cię chciał. I będziesz sam jak palec.
A póki co...miłej zabawy..ale pamiętaj kto mieczem wojuje od miecza ginie.

Adrian1990 napisał(a):

Może sam fakt, że zrobiło mi się żal dziewczyny, pokazuje, że nie jestem takim draniem? 
taaaa no jestesmy wstrzasniete wszystkie razem i kazda z osoba, brak nam slow, by wyrazic swoja wdziecznosc za twe dobre serce
to kretynie udowadnia tylko tyle, ze jestes skonczonym debilem, ktory nie potrafi przewidziec konsekwencji swojego zachowania 

Może problem polega na tym, że skoro jesteś taki atrakcyjny i masz tego pełną świadomość, to myślisz, że możesz mieć każdą? W dodatku wszystkie byłe dziewczyny utwierdzają Cię w tym przekonaniu. Jeśli kiedyś kobieta oprze się Twojemu urokowi osobistemu i nie będzie Cię traktowała jak potencjalnego męża i ojca swoich dzieci, wtedy to Ty się bardziej zaangażujesz. Tak właśnie działa słynna reguła przekory. 

Dotychczasowe dziewczyny podawały Ci się na srebrnej tacy i być może dlatego po krótkim czasie miałeś ich dość. Sam napisałeś, że często same wychodzą z inicjatywą. Jeśli przyjdzie Ci kiedyś pofatygować się o względy kobiety, która nie jest Tobą zainteresowana, na której nie robią wrażenia słodkie oczka i czułe słówka, która po prostu nie daje się tak łatwo zbajerować, wtedy zacznie Ci bardziej zależeć.
Masz 22lata?To jesteś jeszcze gówniarzem.Gówniarzem z zachowania i roku urodzenia.To jak traktujesz dziewczyny świadczy tylko o tym,że jesteś zadufanym w sobie dupkiem.

Adrian1990 napisał(a):

Nie robię niczego z premedytacją. Nie chcę ranić drugiej osoby, to jest silniejsze ode mnie. Mam tylko nadzieję, że tym razem postąpię inaczej... A być może nigdy się nie zmienię, tak jak twierdzicie. Zrozumcie jedną rzecz --> widok płaczącej kobiety nie sprawia mi żadnej satysfakcji!


gdybym znala ta z ktora sie teraz spotykasz uprzedzilabym ja, ostrzeglabym przed Toba, najgorszy typ faceta. niejedna juz przez ciebie plakala, na bank. ty panienki zaliczasz i juz, zaliczasz, bo poznajesz jest ok potem cos tam sie ciut psuje i ty juz stawiasz krzyzyk i do nastepnej, jakby to byl jakis konkurs. i podczas gdy ty sie juz swietnie bawisz z nowa kolezanka tamte jeszcze rozpaczają, wspominają, zadaja sobie pytanie :ale dlaczego?
dla mnie patologia i obym nie spotkala wiecej na swojej drodze kogos takiego, bo to jest naprawde toksyczna sytuacja i ciezko dziewczynie zrozumiec dlaczego, skoro byla pozadana przez faceta, dobrze sie razem czuja, jest im milo, swietnie im sie gada, snuja plany a facet nagle , bez zadnego dobrego powodu sie oddala, bo...bo co? anoooo bo juz mu sie chce nowych wrazen i nowej dupy do ogladania. straszne.
Uh, mialam z takim typem faceta do czynienia w kwietniu... Niestety, a moze i stety... Z jednej strony zaluje, a z drugiej przynajmniej popelnienie tego bledu nauczylo mnie, ze sa tacy faceci i trzeba na nich uwazac ;) Jestes bardzo pewny siebie. Dzieki temu udaje Ci sie owinac sobie dziewczyne wokol palca. Lubisz zdobywac, ale jak juz zdobedziesz to szukasz kolejnego wyzwania. Dziewczyny daja sie w to wkrecic bo potrafisz im dac z siebie wszystko co najlepsze po to by je miec. Moze nie zakladasz z gory, ze to sie skonczy ale sie konczy bo tracisz zainteresowanie. Jeden Twoj komentarz tutaj na forum, ktory napisales, cos w stylu ,,nawet nie wiesz co tracisz'' jest dowodem tego, ze bardzo dobrze Ci idzie manipulacja kobietami ;D Bo jak powiesz tak dziewczynie, to ona nieswiadomie zaczyna myslec, ze moze rzeczywiscie jestes najlepszym co moglo jej sie trafic i lepszego nie znajdzie, a ta pewnosc siebie dodatkowo na to wplywa. Ale fajnie, ze zalujesz tego, ze ranisz tak kobiety. Jednak mysle, ze tylko wtedy Twoje nastawienie sie zmieni, kiedy trafisz na dziewczyne albo z podobnym nastawieniem do Ciebie, albo na taka, ktora Cie dluzej przetrzyma i nie pozwoli na nic wiecej dopoki sam nie poczujesz czegos wiecej. Ale z Twoim charakterem ciezko jej bedzie :) Wiem z wlasnego doswiadczenia niestety.
To prawda, łatwego charakteru nie mam. Jeśli chodzi o kobiety, zawsze dostaję to, czego chcę. W pewnym momencie zacząłem podchodzić do sprawy materialnie, niestety. Sam sobie szkodzę, jednak nie chcę aby wszystkie kobiety się ode mnie odwróciły ;p 
Zacznij myśleć o nich tak jak o swoich siostrach :D

Dopiero jak się poznacie to spójrz na nie jak na kobiety ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.