- Dołączył: 2009-05-02
- Miasto: Kraków
- Liczba postów: 651
14 lipca 2012, 16:18
Witam, jak udało Wam się znaleźć druga połowę? Ile miałyście lat, gdy miałyscię pierwszego chłopaka?
- Dołączył: 2009-08-05
- Miasto: Barcelona
- Liczba postów: 889
14 lipca 2012, 16:18
18lat - aktualnie i jesteśmy od niecałego msc razem :)
- Dołączył: 2010-07-31
- Miasto: Silkland
- Liczba postów: 755
14 lipca 2012, 16:20
15 lat. Dziesięć lat z niewielkimi przerwami "chodziliśmy" ze sobą, a od 11 jesteśmy małżeństwem.
- Dołączył: 2010-07-31
- Miasto: Silkland
- Liczba postów: 755
14 lipca 2012, 16:20
A pierwszego chłopaka to miałam w przedszkolu :)
- Dołączył: 2012-03-30
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 1176
14 lipca 2012, 16:20
19 lat - nie spieszyło mi się, a do dzisiaj jesteśmy razem.
- Dołączył: 2012-01-16
- Miasto: Dynów
- Liczba postów: 5256
14 lipca 2012, 16:20
na Sylwestra, podszedł i poprosił do tańca :0 Było to w 2000/01 r. ja miałam lat 15 on 18, jesteśmy razem do dziś, to by6ła miłość od pierwszego wejrzenia :)
- Dołączył: 2008-09-09
- Miasto: Konin
- Liczba postów: 446
14 lipca 2012, 16:21
pierwszego chłopaka takiego ciut poważniejszego? Pierwsza miłość... 15 lat ;) A takiego już max poważnego...? 16 lat ;)
A w wieku 18 lat faktycznie znalazłam moją drugą połowę, która dziś jest moim mężem. Jak się udało go znaleźć? Ciężko powiedzieć... Nie szukałam ;) Bo spotykałam się z tym, którego poznałam w wieku 16 lat i byłam ślepo zakochana.... ale mój teraźniejszy mąż sam się "napatoczył" ;) Zawalczył, zaprzyjaźnił się ze mną i tak od przyjaźni do miłości....
- Dołączył: 2010-11-12
- Miasto: Zagranica
- Liczba postów: 1249
14 lipca 2012, 16:22
18 lat, jestesmy razem juz 7 miesiecy ;)
- Dołączył: 2012-07-06
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 176
14 lipca 2012, 16:23
Ja mam 16 lat aktualnie i jestem z chłopakiem półtora roku . Więc można to nazwać pierwszą, ale czy jedyną(mam nadzieje, ale to różnie bywa) miłością.
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
14 lipca 2012, 16:26
ja mialam 18 lat :) okazal sie gnojem ( bywa ) . teraz mam boskiego meza :)