- Dołączył: 2010-04-04
- Miasto: Chatka Puchatka
- Liczba postów: 604
28 maja 2012, 21:54
Zastanawiam się czy to możliwe, ze mogę się podobać, facetowi, chociaż jakaś szczególna nie jestem? Mam 162 cm wzrostu i 57.4kg wagi, ubieram się tak by maskować swoje wady i raczej kobieco. jednak jakoś trudno mi ogarnąć, ze mogę sie podobać przystojnemu koledze, który raczej skupia sie tylko na wyglądzie, bo charakter to on podobno nigdy nie patrzy. Wy też tak macie?
PS. Nie mam zamiaru zawracać nim głowy, bo nie lubie takich lowelasów
Edytowany przez Astre 28 maja 2012, 22:09
28 maja 2012, 22:15
To skoro patrzy jak na " kawał mięsa " to znaczy że mu sie nie podobasz proste.
- Dołączył: 2011-07-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 1787
28 maja 2012, 22:24
Kalipsoo napisał(a):
To skoro patrzy jak na " kawał mięsa " to znaczy że mu sie nie podobasz proste.
To zależy od interpretacji, mój pies tak patrzy na kawał mięsa, że nie sposób pomyśleć że nie jest zainteresowany :D
30 maja 2012, 00:00
jakby cię ten "lowelas" nie obchodził to byś nie rozkminiała go w tym kontekście. jak jest przystojny to raczej że będzie szukał na swoim poziomie. nie oszukujmy się, geny grają pierwsze skrzypce, każdy podświadomie i mimowolnie szuka najlepszej partii. zadowól się czymś z niższej półki albo bierz się za siebie. ew. szukaj jakiegoś zakompleksionego wybrakowanego przystojniaka, o dziwo dużo takich