- Dołączył: 2010-01-22
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 33
21 maja 2012, 23:05
Już kiedyś opisywałam mój problem, a mianowicie w zeszłym roku w wakacje (lipiec) na jednej imprezie całowałam się z kolegą z pracy. Po tym incydencie wszystko się zmieniło On unikał mnie a ja jego. Na wyjeździe integracyjnym było tylko gorzej pokłóciliśmy się już na dobre. I tak od września (wyjazd integracyjny) nie odzywaliśmy się do siebie w ogóle. Lody zaczęliśmy ponownie przełamywać w marcu jak Nasza wspólna koleżanka z pracy mówiła, że w maju bierze ślub. Zaczęliśmy "normalnie" rozmawiać a nie tylko wysyłać maile. W końcu doszło do wesela i tu znowu się zaczęło...wiadomo alkohol, muzyka znajomi poszliśmy w delegację, Ja, On i jeszcze jeden kolega. Całe wesele przetańczyłam z Nim i znowu zaczęliśmy się całować tak czy owak całe wesele "należało" do Nas. Po weselu poszłam do pracy w poniedziałek i co historia lubi się powtarzać próbuję Go zagadać zachowywać się normalnie ale On ma jakiegoś focha na mnie...Jeszcze dzisiaj puściły mi nerwy (okazało się że moja mama jest poważnie chora) i rozbeczałam się jak dziecko i oczywiście On to widział. Co mam zrobić jak mam się zachować jeszcze inaczej niż "normalnie" i co mam myśleć o jego zachowaniu. Dodam, że ten kolega z którym byliśmy zaczął Mu docinać gdzie byliśmy całe wesele....??Przepraszam, że tak chaotycznie to wszystko napisałam.
- Dołączył: 2011-06-06
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 924
21 maja 2012, 23:16
Ja bym takiego olała i wiecej w takie historie z nim nie wchodzila. Po tym co piszesz, wynika ze facet nie wie czego chce.
Edytowany przez obwarzanka 21 maja 2012, 23:17
- Dołączył: 2009-07-25
- Miasto: Aha
- Liczba postów: 4104
21 maja 2012, 23:21
A moze ma kogos i cie nie powiedzial. Gdybym byla na twoim miejscu domagalabym sie wyjasnien!
- Dołączył: 2012-02-26
- Miasto: Kielce
- Liczba postów: 1127
21 maja 2012, 23:23
Przecież widać, że on Cię traktuje zabawowo a nie poważnie to po co Ci taki?
- Dołączył: 2010-01-22
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 33
21 maja 2012, 23:23
On nie ma nikogo ja również, zastanawiam się czy w ogóle kiedyś kogoś miał;/
- Dołączył: 2010-01-22
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 33
21 maja 2012, 23:29
Z mojej strony to na pewno chęć, jak również mnie to kręci może nie tyle to co On. Spędzam z nim minimum 8h dziennie więc nie sposób się zauroczyć bo tak się czuję...z drugiej strony czuję jak ukradkiem patrzy na mnie itd... kumpel (ten drugi co był na weselu) powiedział mi jeszcze przed weselem "że On ma zbyt wysokie mniemanie o sobie" to co ja jakaś gorsza jestem....
- Dołączył: 2010-01-03
- Miasto: Panama
- Liczba postów: 10734
22 maja 2012, 05:32
Idiota. Co Cię do niego ciągnie? Po co Ci to? O uczuciach nie wspominasz..
Facet ma nierówno pod sufitem.
- Dołączył: 2010-01-22
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 33
22 maja 2012, 07:38
Przyciąga mnie jego inteligencja, poczucie humoru, jego szarmanckie zachowanie (ale tylko poza pracą) w pracy dla niego nie istnieję a poza to jest zupełnie inna osoba. Wiem, że jest strasznie ambitny w pracy zachowuje się jak profesjonalista rzadko pozwala sobie na żarty czy chwilę relaksu. Natomiast poza pracą jest wyluzowany, lubi się bawić, tańczyć. Już sama nie wiem wiem jest dziwny, ale zastanawiam się czemu zawsze kończą się Nasze spotkania tak a nie inaczej...;/