Temat: mam chlopaka a mysle o innym


Przejde od razu do rzeczy...

Mam 20 lat, mieszkam z moim 30letnim chlopakiem w Anglii, pracujemy razem.
Nigdy zbytnio za nim nie szalalam i od dawna myslalam o rozstaniu, tylko jakos nigdy nie mialam odwagi.. Samotne zycie w Londynie jest bardzo drogie. Nigdy nie bylo miedzy nami prawdziwej rozmowy, wspolnych zainteresowan ani prawdziwej chemii, jestem z nim tylko przez przywiazanie. Wynajmujemy razem pokoj, a czuje sie jakbym zyla sama, jest bardziej zajety swoim telefonem niz mna, nieraz musze prosic o przytulenie.  od ponad pol roku nigdzie nie wychodzimy. Po prostu nie pasujemy do siebie. Juz szukam mieszkania zeby sie wyprowadzic, choc wciaz nie jestem pewna co robie.  

Jakis czas temu zaczelam sie dobrze dogadywac z duzo starszym facetem z pracy. Inaczej niz moja druga polowka,jest dla mnie cieply i potrafimy przegadac caly dzien. Wiem ze ma do mnie duza slabosc i ze moze byc moj w kazdej chwili. Ma 45 lat i spedzil cale zycie w armii - nic dziwnego wiec ze jest naprawde zniszczony i ma bardzo duzo smutnych dni. Nie jest tez atrakcyjny fizycznie, jednak cos mnie do niego przyciaga. Mamy takie same priorytety i duzo wspolnych zainteresowan. Wiem ze jest dobeym czlowiekiem z wielkim sercem.
Problem w tym, ze juz raz wplatalam sie w nieudany romans z mezczyzna w podobnym wieku i wyszlam z tego bardzo poobijana - ja sie zakochalam, on chcial tylko jednego.

Nie wiem, czy juz po ulozeniu sobie samotnego zycia powinnam z nim sprobowac? Mimo wszystko? Strasznie boje sie byc wykorzystana, 
Co zrobilybyscie na moim miejscu? 
Moze po prostu potrzebuje takiego przyjaciela? Moze tak desperacko szukam milosci ze jestem gotowa chwycic sie wszystkiego?

Straszny metlik w glowie.
hmm ciezka sprawa, moze narazie naprawde postaw na pryjazn z tym 45letnim mezczyzna.. :) zreszta nikt nie mowi, ze nie mozna sie w takich podkochiwac lub tez zakochac, wiec daj czac sobie nawet z miesiac a wtedy zobaczysz, jeslibedzie cie naprawde do niego ciagnac to mozna czegos blizszego sprobowac.. a jesli boisz sie zostac wykorzystana to przeciez nikt nie mowi, by od razu wskakiwac do lozka .. :) mozna to zrobic nawet po 3-4 miesiacach ;p bycie z kims ma sprawiac komus przyjemnosc a nie tylko wybryki w lozku ;)) jednak zycze ci podjecia wlasciwych decyzji  i poukladania tego wszystkiego na spokojnie ;)
Nikt tu nie jest wykorzystywany... Nie jestem i nigdy nie bylam niczyja utrzymanka. 
 Nie zyje za pieniadze mojego obecnego partnera. Moge smialo powiedziec, ze to ja place wieksza czesc kosztow, jego w ten sposob stac na gadzety za 500 funtow. Chcialam zamieszkac Z NIM, w nowym mieszkaniu, mam dosc zycia w jednym pokoju, ale o wybral inne priorytety... Wiec zrobie to sama i tyle :-)


Ciężka sprawa, na pewno rozstań się z obecnym chłopakiem.

A z tym 45 latkiem, odczekaj chwilę. Rozstań się z obecnym, nie pali się, jesteś bardzo młoda a jego sprzed nosa też Ci raczej nikt nie sprzątnie.

Balrog napisał(a):

Nikt tu nie jest wykorzystywany... Nie jestem i nigdy nie bylam niczyja utrzymanka.  Nie zyje za pieniadze mojego obecnego partnera. Moge smialo powiedziec, ze to ja place wieksza czesc kosztow, jego w ten sposob stac na gadzety za 500 funtow. Chcialam zamieszkac Z NIM, w nowym mieszkaniu, mam dosc zycia w jednym pokoju, ale o wybral inne priorytety... Wiec zrobie to sama i tyle :-)

Tacy sa polacy w uk. Jedynie 1% facetow- polakow sa normalni. Bylam w podobnej sytuaji ale facet byl mlodszy od twojego. Nie wytrzymalam i odeszlam. On nadal gnije sam a ja sie rozwijam sie. A tego kolo 45 olej ba tacy szukaja drugiej mlodosci. Kiedys was cos poroznij i bez serca wyrzuci. To juz widzialam u innych polek. Pomysl czy nie lepiej bys przez jakis czas samemu by wartosc odbudowac:)
Pasek wagi

20mniej napisał(a):

Tacy sa polacy w uk. Jedynie 1% facetow- polakow sa normalni. Bylam w podobnej sytuaji ale facet byl mlodszy od twojego. Nie wytrzymalam i odeszlam. On nadal gnije sam a ja sie rozwijam sie. A tego kolo 45 olej ba tacy szukaja drugiej mlodosci. Kiedys was cos poroznij i bez serca wyrzuci. To juz widzialam u innych polek. Pomysl czy nie lepiej bys przez jakis czas samemu by wartosc odbudowac:)

Tu akurat nie trafilas, bo to Wegier  A ten starszy jest Szkotem.
Co do odbudowania wartosci masz absolutna racje - moje poczucie wartosci leglo w gruzach dawno temu.
To weź przeprowadź z nim poważną rozmowę i tyle. Jeżeli 30- letni gostek ma we łbie jakieś telefony i inne gadżety, zachowując się jak duży chłopczyk, a Ciebie jak napisałaś zaniedbuje to prosto z mostu powiedz mu co o tym myślisz.

Poza tym: "Samotne zycie w Londynie jest bardzo drogie. Nigdy nie bylo miedzy nami prawdziwej rozmowy, wspolnych zainteresowan ani prawdziwej chemii, jestem z nim tylko przez przywiazanie."
Ten fragment mnie po prostu rozwalił, zgadzam się z tym co napisała morena. Piszesz, że jesteś z nim TYLKO z przywiązania i wspominasz o drogim życiu w Londynie w pojedynkę, no naprawdę smutne.

20mniej napisał(a):

Balrog napisał(a):

Nikt tu nie jest wykorzystywany... Nie jestem i nigdy nie bylam niczyja utrzymanka.  Nie zyje za pieniadze mojego obecnego partnera. Moge smialo powiedziec, ze to ja place wieksza czesc kosztow, jego w ten sposob stac na gadzety za 500 funtow. Chcialam zamieszkac Z NIM, w nowym mieszkaniu, mam dosc zycia w jednym pokoju, ale o wybral inne priorytety... Wiec zrobie to sama i tyle :-)
Tacy sa polacy w uk. Jedynie 1% facetow- polakow sa normalni. Bylam w podobnej sytuaji ale facet byl mlodszy od twojego. Nie wytrzymalam i odeszlam. On nadal gnije sam a ja sie rozwijam sie. A tego kolo 45 olej ba tacy szukaja drugiej mlodosci. Kiedys was cos poroznij i bez serca wyrzuci. To juz widzialam u innych polek. Pomysl czy nie lepiej bys przez jakis czas samemu by wartosc odbudowac:)


Tak, to chyba Polek normalnych jest tam 0,1 % w takim razie. Wybacz, ale głupoty piszesz, bo bije zarówno facetom jak  i kobitkom, które wskakują tam od wyra do wyra, często w Polsce mając chłopaka/męża.

fatblackcat -  za taka wlasnie nieuzasadniona agresje kocham internet 
Tez zastanow sie co piszesz - nie ma nic zlego w byciu praktyczna i w mysleniu o tym, czy przetrwam sama pod wieloma wzgledami. Przynajmniej nie zywi mnie mamusia.
No i nie interesuje mnie to, co robia inne Polki za granica, a Polakami nie interesuje sie wcale. Moglam rzeczywiscie o tym ze jestem w Anglii w ogole nie wspominac, bo ten fakt nie ma nic do rzeczy.

Tak juz te glupie baby maja, ze nie potrafia odejsc mimo wszystko. Moze nigdy nie bylas do nikogo tak przywiazana, ze nie wyobrazalas sobie dni i nocy bez niego, mimo ze Cie ranil. Lepiej dla Ciebie.
Drugi post nie tyczył się Ciebie jakby co.

"Moze nigdy nie bylas do nikogo tak przywiazana, ze nie wyobrazalas sobie dni i nocy bez niego, mimo ze Cie ranil. Lepiej dla Ciebie."

Przecież sama napisałaś, że jesteś z nim z przywiązania, że nie ma żadnej chemii więc wniosek, że go nie kochasz sam się nasuwa, więc chyba nie możesz mieć do mnie pretensji o taką interpretację?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.