Temat: dziewczyny poradzcie

Ja bym sie nie narzucala... Jak mu sie podobasz to sam da Ci znac. Dla przykladu - jak do nas do pracy dolaczyl nowy chlopak, ktory bardzo mi sie spodobal to nie robilam nic. Po prostu przygladalam mu sie i sobie wzdychalam probujac oblukac czy ma obrączkę (wygladal na sporo starszego ode mnie). Zwierzylam sie  raz kumplowi, ktory z nim pracowal, ze mi sie ten M. podoba. On oczywiscie wszystko mu wypaplał, ale ten nie zrobil nic w moim kierunku. I tak sobie mijaly miesiace. Az pewnego dnia mowie do tego kumpla, wez zawolaj do mnie M. bo mi sie nudzi to sobie z nim pogadam - oczywiscie w zartach. A tu po minucie widze, ze do mnie idzie... Kolana mi zmiekly ze szok, nie wiedzialam co powiedziec. Gadka sie nie kleila, ale M. zaproponowal, ze mozemy sie kiedys spotkac po pracy. Ale potem znowu nic sie nie dzialo... Myslalam, ze zapomnial. Tymczasem pewnego razu zupełnie znienacka zawalił mi taki komplement, ze mnie z nog scielo. Tzn. ze pieknie wygladam, ale widac bylo ze szczerze a wtedy to byl szok uslyszec cos takiego od faceta, do ktorego wzdychalam kilka miesiecy. Potem sama sie odwazylam odezwac i jestesmy juz razem 2 lata:) Wiem od niego, ze rzeczywiscie na poczatku mu sie nie podobalam. Ciesze sie ze tak to samo jakos wyszlo. Moze u Ciebie bedzie podobnie? Powodzonka!

ja nie wiem, czemu tu (w sensie na forum vitalii) laski często odradzają robienie pierwszego kroku ;P
jak masz ochotę, to pisz ;P

zadzwoń i zaproś na kawę :) po prostu