Temat: Co zrobić

Mam pewien problem. Otóż poznałam przez internet pewnego chłopaka. Fajnie się nam gadało. Jednak nie spotkaliśmy się nigdy na żywo w cztery oczy. On studiuje w tym samym mieście na praktycznie sąsiedniej uczelni. Mijaliśmy się parę razy na mieście w przelocie, ale kończyło się to zawsze na cześć albo na uśmiechu, bo zawsze ja ze znajomymi, on to samo..a poza tym on tak samo nieśmiały jak ja.
Ale kontakt przez internet mimo to dalej mieliśmy fajny. Jednak od pewnego czasu on nie odzywa się prawie wogóle, albo bardzo sporadycznie. i właśnie tu mój problem sie zaczyna. Bo mimo, że się praktycznie nie znamy zdarzyłam go polubić, nawet bardzo. Nie wiem czemu się nie odzywa, a jak odezwie to tylko parę slow zamienimy i on już idzie. Myślicie ze kogoś poznał? Dziewczyny poradźcie co robić. Nie wiem czy się coś jeszcze odzywać do niego ?Bo nie chce się narzucać. Czy po prostu odpuścić go całkowicie i jakoś zapomnieć o nim?
albo studia albo dziewczyna. Tak mysle.
Pasek wagi
Znajomosci przez internet raczej rzadko kończą się dobrze. Jestem tego żywym przykładem : (
odpuść go sobie. nie zaczynaj rozmowy pierwsza i będziesz miała jasną sytuację, jak Cię oleje.
Albo kogoś poznał albo nie ma teraz za bardzo czasu.
Z tego co wiem to czas ma, a studia raczej też mu nie przeszkadzają, bo sam mowił że chciałby kogoś miec. No nic wychodzi na to, że mnie olał. Nie będę się już nic odzywać, może mi jakoś minie.

Myślę, że mógł kogoś poznać.

Poczekaj trochę czasu, nie odzywaj się do niego, to rozjaśni Ci sytuację. Jeżeli nie odezwie się przez jakiś czas, sama tego nie rób - będzie wiadomo, że nie chce znajomości ciągnąć.

No nie wiem jaka jest wasza sytuacja dokladne, ale ja mialam podobna I przestalam do kolesia pisac... Podobal mi Sie ale jakos ciezko mi bylo Sie z odwaga zebrac aby Sie spotkac az w koncu nie chcialo mi Sie juz czekac I sobie odpuscilam... Sadze, ze powinnas spotkanie zaproponowac. Albo Sie spotkacie, albo Ci nahwyzej powie ze cos tam, czy ze kogos poznal I tyle...
ewidentnie nie jest tobą zainteresowany. 
Gdyby był zainteresowany to nawet jego nieśmiałość nie przeszkadzałaby mu w nawiązaniu bliższego kontaktu ! Więc ja na Twoim miejscu zrezygnowałabym póki się nie zaangażowałaś :) Mimo wszystko powodzenia :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.