- Dołączył: 2007-01-06
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 28
30 marca 2012, 12:58
...poznać kogoś kto pokocha ją i jej dzieci???
Jestem mężatka (jeszcze) ale moje małżeństwo to fikcja choć mąż twierdzi, że mnie kocha każdego dnia pokazując mi jak bardzo krzykiem, awanturami i brakiem poszanowania. Kiedyś byłam wesołą, pełną wigoru optymistką. On mi to wszystko zabrał.
Gdzie można znaleźć kogoś uczciwego poza portalami randkowymi? Oczywiście nie szukam teraz bo chce odpocząć od facetów ale generalnie czy w takim normalnym życiu ktoś może być zainteresowany kobietą z takim inwentarzem???
30 marca 2012, 13:34
Oczywiście kochana , ze masz szanse jednak od początku znajomości powinnas postawić sprawę jasno , że nie jesteś tylko Ty ale jestescie WY czyli Ty i dzieci . Jest wiele facetów porządnych , którzy pokochaja i ciebie i dzieci
30 marca 2012, 13:40
najpierw wyjdz z jednej patologii poukladAJ SOBIE WSZYSTKO ODPOCZNIJ A GDY BEDZIESZ GOTOWA TO potem mysl o innym ZWIAZKU I FACECIE;)))) A WOKOL JEST MNOSTWO TAKICH FAJNYCH :)))) CZASEM NAWET JAK TO MOWIA NAJCIEMNIEJ JEST POD LATARNIA WIEC BADZ CZUJNA:))))
- Dołączył: 2007-01-06
- Miasto: Toruń
- Liczba postów: 28
30 marca 2012, 15:22
bede.piekna.juz.niedlugo napisał(a):
szanse marne. jeszcze jednego związku
nie zakończyłaś a w drugi chces się pchać ? co za patologia. jeśli męża
tak na gwałt szukałaś to sie nie dziwię, że nie wyszło.
Tak szukałam na gwałt. Jesteś jeszcze bardzo młoda więc pewnie Twoja
wiedza o życiu jest niewielka. Czytaj ze zrozumieniem. Ja się w żaden
związek nie chcę pchać. Szkoda, że prostego pytania nie rozumiesz.
nixie napisał(a):
właśnie moja wcześniej porzucona 27letnia kolezanka z 2letnim dzieckiem znalazla mlodego chlopaka. Zakochal sie w niej taki 20-ostolatek :) a dopiero co plakala ze nikt jej nie zechce. No i jak juz sa razem to nagle tatus jej dziecka (maminsynek po 30tce) wielce zazdrosny i chce sie do niej wprowadzać.. Wyobrażacie to sobie? .. ale go pogoniła.Tak wiec nie bój zaby. kolezanka tez ma lekką nadwagę i młodzik sam sie przypałętał, byl klientem w sklepie w którym pracowała. Teraz sie smiejemy ze my stare baby mamy takich młodych chłopaków.Musisz odzyskać optymizm!! zycze powodzenia. ale najpierw upewnij sie czy zrobiłaś wszystko zeby uratować to małżeństwo. bo to jest poważna sprawa jak są dzieci. pozdrawiam
Mąż obiecał, że pójdzie do psychiatry. Wie, że ma problem i chce się leczyć. Jednak wizytę odsuwa w czasie. Wiadomo, że dzieci potrzebują obojga rodziców ale potrzebują też spokoju i uśmiechniętej mamy. A mama potrzebuje poczucia bezpieczeństwa i wsparcia.
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
31 marca 2012, 17:49
Moja znajoma jest bardzo otyła, ciało okropnie zniszczone, dziecko latem 3 skończy, a od rozejścia się z mężem była już w 2 związkach (na przestrzeni maks. 1.5 roku).
Więc jak widać szansę ma każdy.