- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
17 marca 2012, 17:47
będzie długo, więc jak się komuś nie chce to nie zmuszam do czytania :)
mam mały problem, nie wiem już do kogo się z tym zwrócić,
więc proszę Was o pomoc :) musiałabym zacząć od tego, że zawsze byłam
nieśmiała, nigdy nie miałam jakichś super kontaktów z facetami. nigdy nie byłam
w związku, a mam 22 lata. teraz powoli się to zmienia, nieśmiałość mija i jest
coraz lepiej. ale do rzeczy. w wakacje byłam na praktykach nad morzem z
koleżanką. pracowałyśmy do 15, więc wieczory zawsze spędzałyśmy na plaży, do
pokoju wracałyśmy w nocy. także siłą rzeczy poznałyśmy wtedy dużo ludzi. m.in.
pana D. dziwiło mnie to wtedy, że gadał głównie ze mną, w czasie kiedy
większość facetów flirtowała z moją koleżanką. no ale wakacje się skończyły, my
wymieniliśmy się nr telefonów i od tamtego czasu kontakt tyle o ile. po jakimś
czasie przenieśliśmy się na gg, ale mimo tego jakoś specjalnie się nie
zbliżyliśmy do siebie, ot, jak zwykli znajomi. miesiąc temu miałam urodziny,
siedziałam z przyjaciółką pijąc wino, kiedy pan D wysłał mi życzenia.
podziękowałam, a że gnało mnie do wc to zaczęła z nim pisać moja przyjaciółka
(on cały czas myślał, że rozmawia ze mną). zaczął mnie zapraszać do siebie, na
co ona, że on musi przyjechać pierwszy do mnie. no i rozmawiam sobie z nim
wczoraj i znowu wyszedł temat spotkania i że to on musi przyjechać pierwszy.
tyle, że pytał kiedy ma wlecieć i czy go przenocuję, bo on by mnie u siebie
przenocował jak w 4**** hotelu, obiadki itd. i tu właśnie pojawia się mój
problem. chętnie bym się z nim spotkała, ale nie znam go na tyle, żeby go
przenocować.. nie boję się, że zrobiłby mi krzywdę, czy coś podobnego, tylko
myślę, że czułabym się niekomfortowo i nie wiedziałabym, jak się zachować. więc
powiedziałam mu tylko, że pomyślę, na co on, że byle nie za długo. doradźcie
coś, proszę… mieszkamy dość daleko od siebie i wiem, że nie ma możliwości
wrócić w ten sam dzień do domu, a żadnych znajomych tu w moim mieście też
raczej nie ma. i nie wiem co mu odpowiedzieć, a nie chciałabym stracić okazji
spotkania go… co robić..?
17 marca 2012, 17:52
Na twoim miejscu styrałabym koleżanke , aż by jej się odechciało stawiać mnie w tak niezręcznej sytuacji.
Troche to niebezpieczne , właściwie go nie znasz ...
17 marca 2012, 17:56
17 marca 2012, 18:19
Powiedz mu, żeby nocował w hotelu bo nie jesteś gotowa na przenocowanie go i nie czułabyś się z tym komfortowo ;) Tylko daj także do zrozumienia, że bardzo chciałabyś się z nim zobaczyć. A jak nadal będzie chciał u Ciebie nocować, to spędź z nim dzień, a na noc poproś przyjaciółkę, by także wpadła- nie byłabyś sama i na pewno czułabyś się bardziej komfortowo :)
18 marca 2012, 18:27