Temat: wakacyjny znajomy

będzie długo, więc jak się komuś nie chce to nie zmuszam do czytania :)

mam mały problem, nie wiem już do kogo się z tym zwrócić, więc proszę Was o pomoc :) musiałabym zacząć od tego, że zawsze byłam nieśmiała, nigdy nie miałam jakichś super kontaktów z facetami. nigdy nie byłam w związku, a mam 22 lata. teraz powoli się to zmienia, nieśmiałość mija i jest coraz lepiej. ale do rzeczy. w wakacje byłam na praktykach nad morzem z koleżanką. pracowałyśmy do 15, więc wieczory zawsze spędzałyśmy na plaży, do pokoju wracałyśmy w nocy. także siłą rzeczy poznałyśmy wtedy dużo ludzi. m.in. pana D. dziwiło mnie to wtedy, że gadał głównie ze mną, w czasie kiedy większość facetów flirtowała z moją koleżanką. no ale wakacje się skończyły, my wymieniliśmy się nr telefonów i od tamtego czasu kontakt tyle o ile. po jakimś czasie przenieśliśmy się na gg, ale mimo tego jakoś specjalnie się nie zbliżyliśmy do siebie, ot, jak zwykli znajomi. miesiąc temu miałam urodziny, siedziałam z przyjaciółką pijąc wino, kiedy pan D wysłał mi życzenia. podziękowałam, a że gnało mnie do wc to zaczęła z nim pisać moja przyjaciółka (on cały czas myślał, że rozmawia ze mną). zaczął mnie zapraszać do siebie, na co ona, że on musi przyjechać pierwszy do mnie. no i rozmawiam sobie z nim wczoraj i znowu wyszedł temat spotkania i że to on musi przyjechać pierwszy. tyle, że pytał kiedy ma wlecieć i czy go przenocuję, bo on by mnie u siebie przenocował jak w 4**** hotelu, obiadki itd. i tu właśnie pojawia się mój problem. chętnie bym się z nim spotkała, ale nie znam go na tyle, żeby go przenocować.. nie boję się, że zrobiłby mi krzywdę, czy coś podobnego, tylko myślę, że czułabym się niekomfortowo i nie wiedziałabym, jak się zachować. więc powiedziałam mu tylko, że pomyślę, na co on, że byle nie za długo. doradźcie coś, proszę… mieszkamy dość daleko od siebie i wiem, że nie ma możliwości wrócić w ten sam dzień do domu, a żadnych znajomych tu w moim mieście też raczej nie ma. i nie wiem co mu odpowiedzieć, a nie chciałabym stracić okazji spotkania go… co robić..?

Na twoim miejscu styrałabym koleżanke , aż by jej się odechciało stawiać mnie w tak niezręcznej sytuacji.

Troche to niebezpieczne , właściwie go nie znasz ...

Powiedz mu, żeby nocował w hotelu bo nie jesteś gotowa na przenocowanie go i nie czułabyś się z tym komfortowo ;) Tylko daj także do zrozumienia, że bardzo chciałabyś się z nim zobaczyć. A jak nadal będzie chciał u Ciebie nocować, to spędź z nim dzień, a na noc poproś przyjaciółkę, by także wpadła- nie byłabyś sama i na pewno czułabyś się bardziej komfortowo :)

Sylwia933 napisał(a):

Powiedz mu, żeby nocował w hotelu bo nie jesteś gotowa na przenocowanie go i nie czułabyś się z tym komfortowo ;) Tylko daj także do zrozumienia, że bardzo chciałabyś się z nim zobaczyć. A jak nadal będzie chciał u Ciebie nocować, to spędź z nim dzień, a na noc poproś przyjaciółkę, by także wpadła- nie byłabyś sama i na pewno czułabyś się bardziej komfortowo :)



powiedz ze moze nocowac u przyjaciolki:D skoro to ona pisala.. to bedzie miec surprisexd

zaprawdeprzekletemiejsce napisał(a):

powiedz ze moze nocowac u przyjaciolki:D skoro to ona pisala.. to bedzie miec surprisexd


hehe no tyle że przyjaciółka ma męża i dziecko i raczej nie miałby gdzie spać ;P

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.