Temat: Randka-problem

Kobietki,proszę Was baaardzo,wesprzyjcie mnie jakoś, bo chyba zaraz oszaleję
Otóż opowiem od początku:
Pewien facet (M.) jest kolegą z pracy mojej przyjaciółki. Na fb przeglądał jej znajomych i "wpadłam mu w oko". Podpytał ją o mnie i że spodobałam mu się też z opisu to napisał.... I tak utrzymujemy kontakt od kilku tygodni. Piszemy codziennie i rozmawia nam się świetnie. Mamy te same pasje, zainteresowania, poglądy na większość tematów i w ogóle czuję że "nadajemy na tych samych falach" Było sobie tak pięknie i różowiutko,ale pojawił się problem...... On zaproponował spotkanie.... Odkładałam je ile mogłąm ale już zabrakło mi pretekstów i musiałam się zgodzić Umówieni jesteśmy na piątek a ja jestem tak PRZERAŻONA jak chyba jeszcze nigdy w życiu To moja pierwsza "randka w ciemno" i boję się potwornie jego reakcji jak mnie zobaczy. Nie będę ukrywać, że zaczęło mi na Nim zależeć i chciałabym żeby coś z tego wyszło, ale mam ciarki jak sobie o spotkaniu pomyślę Siedzę i wymyślam sobie czarne scenariusze że np. on jak mnie widzi to parska śmiechem i odchodzi lub inne tego typu reakcje. Wiem doskonale,że mam nadwagę ale wstydzę mu się o tym powiedzieć. Kiedyś byłam w podobnej sytuacji i zdradziłam to chłopakowi przed spotkaniem to je odwołał bo w ciemno stwierdził,że "w takim razie nie musimy się spotykać nawet bo on wie że i tak nic z tego nie będzie"  Na wszystkich zdjęciach które widział jest tylko moja twarz bo strasznie wstydzę się swojego ciała i to właśnie z twarzy mu się spodobałam.... Boże, nawet nie chcę mysłęć jaki będzie miał wyraz twarzy jak zobaczy mnie "w całości"
Moje wszystkie obawy pewnie wynikają z tego,że jestem strasznie zakompleksiona... Nienawidzę i nie akceptuję siebie. Wiem,że jak dostanę kosza to dobije mnie to do reszty. Strasznie znoszę odrzucenie, a jeśli zrobi to M. to będzie to potwornie bolesny cios Pewnie dla wielu z Was to głupota, ale naprawdę męczy mnie to bo zależy mi na znajomości z nim. Ja mam 23 lata a on 22,jeszcze nigdy nie miał dziewczyny i to też dodaje mi zmartwień,bo jako młodszy chłopak i mniej doświadczony w związkach może mieć strasznie wysokie wymagania co do wyglądu dziewczyny i mniej zwracać uwagę na charakter...

Ajjjjjj chyba umrę ze stresu do piątku

Może podzielicie się ze mną swoimi doświadczeniami z pierwszych randek? Nie wszystkie przecież mamy idealne figury i chciałabym wiedzieć z jakimi reakcjami Wy się w takich sytuacjach spotykałyście.

Z góry dziękuję za odpowiedzi
Ja mojego obecnego Narzeczonego poznałam jako very tęga osoba, którą do dziś jestem.:P I też jest rok młodszy i też nie miał dziewczyny.:D Ale zakochał się "od pierwszego wejrzenia", a takiej ladnej buzi, jak Ty nie mam.;P Wy macie już za sobą rozmowę, więc pewnie też czuje jakiś rodzaj więzi, zatem: nie martw się.:)))
Co za bzdury "uprzedź go , że masz nadwagę" ;/////  Jeśli facet jest wartościowy to nie będzie mu nic w Tobie przeszkadzać! To próżne ch*je patrzą tylko na wygląd! Idź pewna siebie, z podniesioną głową, nie garb się, nie kul i tyle :)) Jakoś to będzie! Jak jest pajacem to bedziesz od razu wiedziała , że nie warto tracić na niego czasu! 
Z reszta znam facetów, którzy wolą normalne dziewczyny od wieszaków , jest ich mnóstwo!! Trzymam za Ciebie kciuki i o niczym go nie uprzedzaj! Nadwaga to nie aids !!! A jak się zakochasz to kilogramy same polecą ;) 

No błagam jaką nadwagę?! Ja poznałam mojego teraz już narzeczonego przez internet jak ważyłam 73 kg, też nie widział moich zdjęć w całej okazałości i nawet przez myśl mi nie przeszło żeby mu napisać ze jestem pulpetem, bo mimo że nim jestem to czuję się mega seksowna. I co jakoś sie nie przeraził moją wagą, nie uciekł, nie miał pretensji że go oszukałam, bo on po prostu szaleje za moim ciałem!!!

Nie każdy facet lubi wychudzone laski, a  dla większości 10 kg w tą czy w tą niewielką robi różnicę.

Więc błagam więcej wiary w siebie bo seksowna jest pewnoć siebie i optymizm a nie wiecznie niezadowolona z siebie dziewczyna która ma wyimaginowane problemy.

Pasek wagi
nadwaga to nie otyłość, wielu facetów nawet jej nie zauważa, choć oczywiście wielu interesują tylko chude laski, jeśli nie pójdziesz to się nie przekonasz! powodzenia

stazi24 napisał(a):

Gruba? o matko gdyby same "takie Grubasy" chodzily po ulicy to by sie ludzie nie musieli odchudzac:P wiec kurcze daj na luz:Dja jestem specem od randek w ciemno a dodam ,ze w najgoretszym okresie tych randek wazylam kolo steki:] ale zawsze bylam usmiechnieta i wesola;P wiec sie dobrze bawilam i wychodzilam z zalozenia co ma byc to bedzie przeciez ni eutne sobie pol nogi czy reki:PP a  i dodam ,ze z takiej Randki nieco w ciemno upolowalam z wzajemnoscia przyszlego Meża;D wiec piers do przodu, usmiech na buzi, sympatyczny usmiech , ladny ciuch , fryz, make-up i do dziela:D    a jak to moj kumpel mawia- dobrze jak dziewczyna ma ladna buzie bo  cialo moze poprawic  cos nie cos a jak buzia brzydka to juz nie ma co ratowac;P wiec jak spodobalas Mu sie z buzi to idz i sie nie martw:) a jak by sie okazal Plantem to coz troche ich chodzi po swiecie;P


Przepraszam bardzo, ale Robert Plant jest tylko jeden! :D
A tak poza tym, to się z Tobą w pełni zgadzam. Chociaż ja przed spotkaniem z moim obecnym mężem przez 1,5 miesiąca schudłam chyba 7 kg i dopiero wtedy się odważyłam. Ale nie byłam wtedy bynajmniej szczupakiem. Przyjaciółka mi wtedy powiedziała, że mam się nie przejmować, bo facet zwraca uwagę na jeden szczegół kobiecego ciała, który mu się podoba, a reszta go już wtedy nie obchodzi. W moim przypadku chyba była to buzia :) Czyli tak samo, jak u autorki postu :)
Pasek wagi
Bądź sobą i nie dołuj się,  może poznanie jego pomoze Ci w walce o pieknijesze ciało:) a na randke idz i duzo sie usmiechaj, ale nie badz sztuczna, zobaczysz, ze bedzie dobrze:)
I jak byłas juz na spotkaniu?
Głupia ja, aj głupia.... I co mi się było tak stresować? Nie uciekł   Nawet piękną różyczkę dostałam Było bardzo miło i naprawdę super spędziłam wieczorek. Rozmawiało nam się cudownie.
M. bardzo wpadł mi w oko szczerze mówiąc,ale raczej bez wzajemności,chociaż okaże się za jakiś czas
Dziękuję Wam bardzo za wsparcie i trzymanie kciuków
NIENAWIDZĘ jak ktoś gada o swoich wadach fizycznych. nie masz sierści na policzku ani zajęczej wargi, więc nie masz się też czym martwić! nic mu nie mów, najwyżej zostaniecie najlepszymi przyjaciółmi. nikt się nie deklarował, że będą z tego dzieci, więc sobie nie obiecuj ślubu za miesiąc. nie ma nic bardziej seksownego i pociągającego niż pewność siebie. jak byś się czuła, gdyby on ci napisał przez neta, zanim się z nim poznałaś "wiesz, mam małego, 10cm, bardzo się tego wstydzę i mam nadzieję, że mnie nie skreślisz"? takich rzeczy się po prostu nie mówi i tyle. ładnie się ubierz, pomaluj, ułóż włosy, to od razu poczujesz się bardziej pewna siebie.
Moja koleżanka również na portalach zamieszczała zdjęcia twarzy . 
Klik , klik i  randka .
Nagle upss .. coś nie idzie . 
Niezręczne milczenie , on : " Kurczę , muszę iść już , pilna sprawa , sory. Odezwę się " 
Oczywiście brak kontaktu z nim , ani nie odezwal się ,ani nie odpisał ,nic .
Dlatego  mimo ,że ja też nie jestem najszczuplejsza zamieszczam zdjęcia całej siebie .
Zaoszczędzę sporo nieprzyjemności . rozczarowań i niedomówień .
Widzą mnie taką jaką jestem , z nadwagą i nie ma problemu .
Po za tym gdyby Cię olał  ze wzgl. na wagę świadczyłoby o nim , że jest chamem , więc nie miałabyś czego żałować . 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.