Temat: odezwać się?

Hej ;) Chciałabym się Was w pewnej sprawie poradzić.. Otóż jakieś 3 miesiące temu poznałam wracając z imprezy chłopaka, ale nic więcej, pogadaliśmy chwilę, jechaliśmy jednym autobusem i koniec. Jak się później okazało studiuje on na moim wydziale i dość często się widywaliśmy gdzieś na wydziale przypadkiem, ale to też się ograniczało tylko do cześć-cześć. Na kilku imprezach też się widzieliśmy, ale to chwila rozmowy i każde szło w swoją stronę.. Aż do ostatniego czwartku, spotkaliśmy się w klubie, podszedł, przywitał się.. I tak jakoś zaczęliśmy gadać i do końca imprezy już siedzieliśmy razem. Jak szliśmy na przystanek to powiedział coś, że go dziś zaskoczyłam, że przez 3 miesiące go olewałam a tu nagle dziś z nim rozmawiam. I później jak jechaliśmy w autobusie to mu powiedziałam, że ja wysiadam za 2 przystanki, chciał mnie odprowadzić, ale powiedziałam, że sobie poradzę.. Byłam już zmęczona, poza tym była 6 rano i było strasznie zimno i nie chciałam, żeby on też marznął na przystanku. Wtedy on powiedział, że pewnie kolejnym razem jak się spotkamy to znów go oleję, zaprzeczyłam. A on, że co innego może sobie pomyśleć skoro nawet nr tel mu nie zostawiłam ani nic. Więc poprosiłam go o jego telefon, wpisałam swój nr i puściłam sygnał.. Ale problem w tym , że on do tej pory się nie odezwał.. I nie wiem teraz, czy się boi, że go oleję i liczy na ruch z mojej strony, czy najzwyczajniej w świeci to on mnie wystawił.. ;/ Myślicie, że powinnam napisać?
"..przekonać czy aby na pewno mi też zależy" jeśli facetowi zależy to nie chce się przekonać czy kobiecie zależy tylko sprawia że zaczyna jej na prawdę zależeć:) polecam przeczytanie tamtej książki którą podesłałam w linku zanim wyślesz esemesa, chociaż ze 3 rozdziały :)
jasne, że napisz po koleżeńsku  coś w stylu "twierdziłeś, że Cię olewam, a sam się nie odzywasz - 1:0 dla mnie - co u Ciebie?" albo coś podobnego - wiesz tak pół żartem pół serio:))
Ojaaa jak fajnie :) aż sobie przypomniałam takie początki i podchody z moim narzeczonym. Faceci tak mają że niby nie pokazują że im zależy a skoro nawet chciał Cie odprowadzić to naprawdę mu się podobasz i szczerze to dziwię się że jeszcze nic do niego nie napisałaś :) Pisz szybko i daj znać jak zareagował. Powodzenia

manru napisał(a):

"..przekonać czy aby na pewno mi też zależy" jeśli facetowi zależy to nie chce się przekonać czy kobiecie zależy tylko sprawia że zaczyna jej na prawdę zależeć:) polecam przeczytanie tamtej książki którą podesłałam w linku zanim wyślesz esemesa, chociaż ze 3 rozdziały :)

dobra, obiecuję, że jutro po egzaminie koniecznie przeczytam. ale obecnie biorę się za naukę i dziś na pewno się do niego nie odezwę, bo chcę się skupić na nauce :)

vevina napisał(a):

jasne, że napisz po koleżeńsku  coś w stylu "twierdziłeś, że Cię olewam, a sam się nie odzywasz - 1:0 dla mnie - co u Ciebie?" albo coś podobnego - wiesz tak pół żartem pół serio:))

ooo super! :) też myślałam, żeby napisać coś w takim stylu.. 'i kto teraz kogo olewa? ' :)

eweroj napisał(a):

Ojaaa jak fajnie :) aż sobie przypomniałam takie początki i podchody z moim narzeczonym. Faceci tak mają że niby nie pokazują że im zależy a skoro nawet chciał Cie odprowadzić to naprawdę mu się podobasz i szczerze to dziwię się że jeszcze nic do niego nie napisałaś :) Pisz szybko i daj znać jak zareagował. Powodzenia

skoro mu się podobam, to czemu sam nie napisał? myślałam, że nawet napisze od razu, czy dotarłam do domu..
skoro mu się podobam, to czemu sam nie napisał? myślałam, że nawet napisze od razu, czy dotarłam do domu..

podejrzewam że boi się taka męska duma, nie chce się wygłupić, albo narzucać to on poprosił o nr tel.a teraz czeka na Twój ruch

eweroj napisał(a):

skoro mu się podobam, to czemu sam nie napisał? myślałam, że nawet napisze od razu, czy dotarłam do domu..podejrzewam że boi się taka męska duma, nie chce się wygłupić, albo narzucać to on poprosił o nr tel.a teraz czeka na Twój ruch

może masz rację, bo w sumie nie zachowywałam się w porządku. i nic nie tracę odzywając się, ale mimo wszytsko poczekam do jutra :)

anioleczekkk masz stalowe nerwy jak wytrzymasz do jutra :) życzę powodzenia :) i mam nadzieje że zaowocuje to jakąś randką

albo az tak mu sie nie podobasz albo jakaś ciapa z niego:> skoro tak mu zależało na tym numerze to czemu teraz się nie odzywa ? ja bym sobie takim tyłka nie zawracała..

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.