Temat: Po jakim czasie związek?

Poznałam genialnego chłopaka. Uczciwy, miły, opiekuńczy, super przystojny. Przypadliśmy sobie do gustu bo już na pierwszym spotkaniu na pożegnanie pocałował mnie w usta . On traktuje naszą relacje chyba poważnie bo zawsze piszę mi dobranoc a ciągu dnia pyta co robię itd. poza tym mówi mi wszystko co robił, gdzie był, z kim się spotkał pomiędzy naszymi spotkaniami. Ja w ogóle go o to nie pytam tylko on tak sam z siebie to wszystko opowiada. Lubi pocałunki bo np. w trakcje oglądania filmu potrafi mnie od tak pocałować. Jest bardzo deliktny.

Teraz mam takie pytanie: czy według niego już jesteśmy razem i co myślicie o tym wszystkim?

Kanella napisał(a):

Teraz mam takie pytanie: czy według niego już jesteśmy razem i co myślicie o tym wszystkim?

 

A skąd mamy wiedzieć czy wg niego już jesteście razem? Boże, żal mi osób, które traktują vitalię jako wyrocznię i są tak niesamodzielni, że o wszystko muszą tu zapytać.

Myślę, że jesteście razem, ale ja tez miałam taką sytuację i sama spytałam co jest między nami ;)
Pasek wagi
Jeśli nie masz już piętnastu lat, to nie trzeba ustalać od kiedy ze sobą "chodzimy" i tym podobnych młodzieńczych formalności. Niech wszystko się dzieje naturalnie i swoim rytmem, bez określania ramek. Sami poczujecie po czasie co między Wami jest :)
Ja mialam fajna sytuacje. Dosc podobna do twojej. Tylko w krotszym czasie. Byl chlopak ktory wynajmowal od nas garaze.codziennie po pracy przjezdzal i dluba w samochodach.zwiazku, ze mialam urlop nie mialam nic do roboty, to lecialam do niego tylko jak uslyszalam samochod parkujacy.. Spedzalismy tak codziennie po 5-6h. Po tygodniu zabral mnie na impreze.. Troche bylo miziu miziu (nie bylo seksu proczy przytulania i buziania). W poniedzialek skacowani wtuleni wracalismy do domu a wlasciwie on odrazu jechal do pracy. Kiedy wysiadalam jakby nic on otwiera drzwi obuzony, ze jako dziewczyna jego nie dalam mu buzi na dowidzenia! A ja, e? Czy ja cos przegapilam? Po tygodniu? E? Usmialam sie, pocalowalam go i mialam chlopaka na kolejny tydzien swojego urlopu. Potem wrocilam do uk. Potem mi psal na fb, ze zalowal, iz mnie nie zatrzymal na lotnisku. A ja mowie, ze za pol roku moge byc znowu jego dziewczyna jak nikogo nie znajde:)
Pasek wagi

> A skąd mamy wiedzieć czy wg niego już jesteście razem? Boże, żal mi osób, które traktują vitalię jako wyrocznię i są tak niesamodzielni, że o wszystko muszą tu zapytać.

Ja wcale nie traktuje Vitalię jako jakąś wyrocznie! Chciałam się tylko poradzić będących tutaj dziweczyn bo przecież właśnie od tego jest ten dział forum.

Boze dzieczyny.. Juz jad leci.. Widac, ze dziewczyna sie cieszy.. Motylki itp.. Dzieli sie tym a wy juz ja karacie 
Pasek wagi
jeśli nie jesteście, to będziecie
hahhah...mam chyba właśnie podobną sytuację aktualnie , ale póki co nie chcę nic wiedzieć...dla mnie i tak jakoś to szybko bardzo się dzieje
a w tle sesja...^^idealny czas
tak ja ze sowim na poczatku tez sie tak zachowywalismy:p wlasciwie na pytanei "to my jestesmy razme?" On sie tylko uroczo usmiechnal i odparl - ee my tylko sie spotykamy;) ale mysle ,ze kiedy przyprowadzil mnie do domu i przedstawil rodzicom - to jest moja Julia.. to chyba juz nie musialam miec watpliwosci;P dzis planujemy przyszlosc;) Powodzenia bys i Ty niebawem byla pewna ;)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.