16 grudnia 2011, 00:38
Co myślicie o szukaniu sobie partnera przez biura matrymonialne (nie przez internetowe biura matrymonialne ani portale randkowe)?
Czy kojarzy Wam się to z totalną desperacją? Czy uważacie, że osoby przed 30-tką nie powinny być klientami takich biur?
Edytowany przez scavenger 16 grudnia 2011, 00:46
- Dołączył: 2010-01-01
- Miasto:
- Liczba postów: 6671
16 grudnia 2011, 00:47
W sumie moja pierwsza myśl to upadek, ale jakby się tak głębiej zastanowił, ile jest osób, kórym życie dało w dupę i chcą zacząć wszystko od nowa, ile jest samotnych, którzy mają łeb na karku, ale brak im możliwości rozwoju towarzyskiego. Życie pisze różne scenariusze i nie powiedziałabym, że tylko nieudacznicy biorą w tym udział, człek to społeczna istota i czasami trzeba się czepić różnych desek.
16 grudnia 2011, 00:50
ooo G.R.u robisz postępy ... Brawo! ;D
- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Miasteczko
- Liczba postów: 5751
16 grudnia 2011, 00:54
hmmm rozni sa ludzie, jezeli ktos spedza w pracy cale dnie to chyba lepsze rozwiazanie na poznanie kogos niz internet nie ;)? mysle ze spoko, ale trzeba byc ostroznym jednak
- Dołączył: 2011-11-22
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 2574
16 grudnia 2011, 01:04
Czemu nie? Jak ktoś bardzo chce mieć męża/żonę, to nie widzę przeciwwskazań.
16 grudnia 2011, 01:21
a najlepiej szukac w takich chrzescijanskich.
ja nie widze problemu.
16 grudnia 2011, 07:32
Mam nadzieje ze sama nigdy nie bede zmuszona do korzystania z tego typu uslug. Generalnie nie uwazam ze to cos zlego. Szczesciu trzeba czasem pomagac ;) A takie biuro w jakim stopniu pomaga w wielu przypadkach to szczescie odnalesc ;)
- Dołączył: 2011-09-08
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 27068
16 grudnia 2011, 07:44
yyyy a czemu w chrzescijanskich ? ;)
ja bym wolala agnostyczne biuro matrymonialne ;p
generalnie nie mam nic przeciwko , sa rozni ludzie :)
16 grudnia 2011, 08:15
Jest coś w biurze matrymonialnym z dawnej instytucji swatki...
Dobra swatka dobierała ludzi o podobnym poziomie, poglądach, podobnych korzeniach, przeszłości, statusie, wyznaniu, wartościach, planach. Dzięki temu młodzi i ich rodziny żyły w zgodzie i spokoju
My tego dziś nie rozumiemy, że ktoś może wybierać partnera za nas, czasy się zmieniły, ale powstawały zgodne wierne małżeństwa ( tak, tak... nieszczęśliwe też, ale sami też wybieramy nieszczęśliwie ).
Dziś o tym z kim chcemy się wiązać decydujemy sami, ale z biurem łatwiej - bo kojarzy pary w oparciu o wypełnione ankiety. I dopiero z "dobranych" partnerów wybiera się ewentualnie tego atrakcyjnego dla nas fizycznie.
Myślę że to ma zarówno sens jak i rację bytu. W końcu czemu nie... Człowiek potrzebuje miłości... a jak na nią trafi...czy zmieni to coś w ich dalszym szczęśliwym życiu?