- Dołączył: 2008-08-24
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 334
11 grudnia 2011, 10:47
Pierwszy krok.
Często się dyskutuje, kto powinien wykonać ten "pierwszy krok", czy dziewczynie wypada i tak dalej.
Ale ja się zastanawiam - a co to właściwie znaczy?
Czym dla Was jest "wykonanie pierwszego kroku"? Oczywiście w kontekście związkowo/przedzwiązkowo/uczuciowym;)
Czy to te "znaki", czy zaproszenie na piwo/kawę, wyznanie uczuć, pocałunek? Czy jeszcze coś innego?
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
11 grudnia 2011, 10:59
Dla mnie znaki to flirt a pierwszy krok to jakiś konkretny ruch, czyli przykladowo rozpoczecie rozmowy, zaproszenie. Osobiscie raczej nigdy nie bylam inicjatorką związkow, ale jesli juz ktos rozpoczal znajomosc to potrafilam to skutecznie kontynuowac, zapraszac, proponowac itd. Na podrywanie bylam chyba za niesmiala..a teraz juz sie nad tym nie zastanawiam bo jestem usidlona:D
- Dołączył: 2010-11-17
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 16219
11 grudnia 2011, 12:34
np. chodzisz na studia i masz w grupie fajnego faceta, który Ci się podoba. widujecie się praktycznie codziennie, ale ze sobą nie rozmawiacie, jedynie uśmiechacie się do siebie nieśmiało. w końcu stwierdzasz, że czas wziąć sprawy w swoje ręce i zagadujesz go. ot jest właśnie pierwszy krok.
czy wypada? owszem, wypada. nie wypada od razu mu się rzucić na szyję i całować, ale podejść i zagadać jak najbardziej. czasem jakby dziewczyna czekała na pierwszy krok ze strony faceta to by się nie doczekała
grunt to się później nie narzucać tylko dać facetowi działać
- Dołączył: 2011-12-10
- Miasto:
- Liczba postów: 127
11 grudnia 2011, 12:52
Dla mnie pierwszy krok jest czymś nieokreślonym. W różnych sytuacjach przybiera różne formy. Jeżeli jednak miałbym go do czegoś porównać to z pewnością byłby to impuls... nawet niewielki impuls (spojrzenie, uśmiech), który jest inicjatorem późniejszych następstw.
Jeżeli chodzi o to, kto ma wykonać pierwszy krok. Ja bym te kroczki podzielił na działania subtelne (właśnie te spojrzenia, uśmiechy) oraz bardziej zdecydowane (zaproszenia, propozycje). Subtelność nieodłącznie kojarzona jest z kobietą, dlatego uważam, że pierwsze kroki w wykonaniu kobiet powinny być właśnie nieśmiałe. Zdecydowanie to domena prawdziwych mężczyzn i niech tak pozostanie.
Oczywiście wszystkiego nie da się ujednolicić, bo każda sytuacja jest niemal niepowtarzalna i wymaga indywidualnego podejścia. Ja również nie należę do tych mężczyzn tradycjonalistów, którzy uważają, że kobieta powinna bezsprzecznie czekać na pierwszy krok i udawać niedostępną. Raczej wychodzę z założenia, że współczesna kobieta powinna znaleźć idealny balans po między subtelnością, pozorną niedostępnością, a narzucaniem się. Jak współczesność pokazuje - wiele kobiet ma z tym niebywały problem
12 grudnia 2011, 10:49
np. na imprezie podejdzie do Ciebie chłopak, którego nie znasz albo chłopak którego już znasz napiszę Ci jakiegoś flirtującego smsa;p jest to takie zachowanie które daje jednoznacznie drugiej stronie do zrozumienia, że ta osoba się spodobała;d
12 grudnia 2011, 16:54
beatrx napisał(a):
np. chodzisz na studia i masz w grupie fajnego faceta,
Ci się podoba. widujecie się praktycznie codziennie,
ze sobą nie rozmawiacie, jedynie uśmiechacie się do
nieśmiało. w końcu stwierdzasz, że czas wziąć sprawy w
ręce i zagadujesz go. ot jest właśnie pierwszy krok.
wypada? owszem, wypada. nie wypada od razu mu się
na szyję i całować, ale podejść i zagadać jak
czasem jakby dziewczyna czekała na pierwszy krok ze
faceta to by się nie doczekała grunt to się później nie
tylko dać facetowi działać
a gdzie sie zaczyna narzucanie?