Temat: samotność... jak to zmienić?

witajcie samotne i samotni;)
od około 3 lat jestem sama, zaczynając od straty przyjaciół przez byłego a kończąc na samotnym serduszku  które chce kochać i być kochane co może być ze mną nie tak? co mam robić? macie jakieś rady? pomóżcie... w koło tyle facetów a ja wciąż sama...
a mój siedzi przy kompie i jest najprzystojniejszy i najmądrzejszy na świeeecie :) 
Pasek wagi
szczęściara;)
@Neczka24: Nic na siłę, spokojnie i bez załamki - Książę się trafi prędzej czy później. Ja też już trzeci rok solo i jakoś żyję...
Milek29a ja też żyję ale nie pełnią szczęscia mam nadzieję że to szczęście moje się w końcu znajdzie:) i Twoje też:)
3 lata byłam samotna, desperacko... spotkałam swojego faceta w urzędzie :O kto by pomyślał... nie szukaj na siłę, w końcu Cię to dopadnie.
Pasek wagi
Dziewczyny mają racje głowa do góry uśmiech na twarzy a miłość sama nas dopadnie w najmniej oczekiwanym momencie  Też mam za sobą 3 razy złamane serce mimo iż jestem uważana za bardzo atrakcyjną i mądra kobietke. I jak to jest? Trzeba czekac na swojego, wkoncu nas znajdzie  Milek29.. zmiana aż szczęka opada, gratuluje! wyglądasz bosko :D
dziękuję wszystkim za dobre słowa:) od dzisiaj próbuję zrobić coś ze swoją nieśmiałością
Znajdziesz go.. lub on znajdzie Ciebie - na pewno!!! Tylko nie na siłę, miłość przyjdzie w najmniej spodziewanym momencie..
Ja swojego narzeczonego poznałam przez telewizor.. długa historia.. A teraz CIESZ SIĘ ŻYCIEM!!!
Świetnie rozumiem, co czujesz i powiem, że nie do końca to jest tak, że łatwo cieszyć się życiem jeśli potrzebuje się kogoś bliskiego (płci męskiej naturalnie). Jeśli to jest pół roku, rok to jeszcze człowiek sobie tłumaczy, że to nawet dobrze, można odpocząć, żyć na luzie, nie tłumaczyć się z niczego, ale przychodzi taki moment, że dopada nas świadomość samotności, bo choć każda z nas ma koleżanki, przyjaciółki, to jednak nie jest to samo. Ja zawsze mówię, że nie jestem sama (bo mam rodzinę, znajomych), ale czuję się samotna. I czuję wielki dyskomfort, kiedy na spotkania w gronie znajomych tylko ja przychodzę solo. Ale tak trudno jest przełamać nieśmiałość, żeby wyjść poza to swoje środowisko. Mam 25 lat i jakoś przestałam wierzyć, że miłość przyjdzie sama. A z drugiej strony ja nie umiem jej pomóc...
Pasek wagi
isema ja mam dokładnie to samo, pracuję i mieszkam 120 km od domu i jak tylko mam dwa dni wolnego to aby czym prędzej dostać się do domu bo mam tutaj z kim porozmawiac i trochę oderwać się od tej samotności,  a na co dzień czuje się okropmie samotna, nikomu nie potrzebna, niekochana mam 24 lata i też przestaję wierzyć że znajdzie się ten który zechce mnie przytulić, w ramionach którego będę czuła się bezpiecznie...

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.