- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 63
15 października 2011, 17:04
24 wrzesnia
zmieniło się moje życie . Byłam na weselu, na którym byłam sama, ale
kilka razy tańczyłam z Grzegorzem, który był osobą towarzyszącą jakiejś
dziewczyny. 5 października na nk podał mi swój numer telefonu i po
prostu napisałam. Myślałam, no co, ja, dziewczyna w aparacie, mogę być
pewnie dla niego tylko przyjaciółką/ koleżanką. Stało się że jestem
kobieta jego życia. Wygląda na maks 18 lat, jednak ma 20 i nie boję się
tej różnicy. Poza nim nie liczy się nikt, zakochałam się po uszy, lecz
moi rodzice uważają że jest dla mnie za dorosły... ;( nie dzielą mojego
entuzjazmu, czuję że to przez nich czar pryśnie . Jest mi z tego powodu
smutno i źle, czasami mogę nie spać całą noc. Widzę jak na mnie patrzy,
widzę jego miłość w oczach. Coś czego nie doświadczyłam od innego
chłopaka. Pewne bezpieczeństwo, gdy jestem obok niego, czuję że nie
potrzebuję od życia nic więcej. Chce by rodzice go zaakceptowali, ale
jako mojego chłopaka sie boję im przedstawić.Trwać i wytrwać czy porzucić i tym samym chłopak nie wiadomo co zrobi ? ;(
- Dołączył: 2011-07-11
- Miasto: Jesiennie Wzgórza
- Liczba postów: 3103
15 października 2011, 18:13
4 lata różnicy, to nie tak wiele. ;)
Jeśli bardzo Ci zależy, to próbuj, skąd ta pewność, że rodzice go nie zaakceptują?
Za względu na wiek?
- Dołączył: 2010-01-30
- Miasto: Słupsk
- Liczba postów: 22630
15 października 2011, 18:39
Tez poznalam chlaopaka ktory mial 20 lat ,kiedy ja mialam 16.
Rodzice zaakceptowali.
- Dołączył: 2011-07-12
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 63
15 października 2011, 19:26
szcześciary ;(
17 października 2011, 22:02
Błahahahhahahhahahhahaahaha xD!! W tym wieku to pomiędzy wami jest przepaść intelektualna, chyba że on jest jakiś niedorozwinięty emocjonalnie. Zrozumiesz to za parę lat.