- Dołączył: 2011-07-10
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 364
12 lipca 2011, 22:34
Sama siebie nie rozumiem.Chodzi o to ,ze chciałabym wkońcu znaleźć tą osob z którą mogłabym porozmawiać ,przytulić się.Mam niespełna 17 lat ,ale nigdy nie miałam chłopaka.Często przez internet chłopcy piszą ,żebyśmy się umówili,ale ja zawsze się wykręcam ,bo strasznie się tym stresuje i chciałabym wkoncu kogoś pozać tak normalnie , anie przez internet.Slusznie? sama nie wiem ,może gdyby nie ten stres przed takimi spotkaniami byłoby inaczej.Jednak nie mam nawet jak poznać kogoś w realu bo nigdzie nie wychodze.Może to zabrzmi dziwnie ,ale stresuje się kiedy mam sama gdzieś wyjść,potrafie cały dzien przeżywać.Wiem ,że to chore.Czasem mniej ,a czasem więcej sie stresuje.Moze jest to spowodowane moją nieśmiałością i dośc niską samooceną ,choć teraz jest i tak lepiej niż w dzieciństwie ,kiedy byłam gruba i dzieci się czasem śmialy. Wracając do tego ,ze chciałabym kogoś mieć ,to ja sama nie wiem ,bo często zdarza sie taka sytuacja ,ze nieznajomi chcą popisać ,zapoznać się i później spotkać ,ale ja chyba nie mam na to ochoty.Choć tak w realu też nikogo napewno nie spotkam ,bo jak jeśli ciągle siedze w domu.Jaka ja jestem dziwna ,to naprawde czasme sama siebie nie pojmuje;/ Wiem ,ze jest mi źle samej ,ale np. dziś napisał do mnie chłopak ,którego nie znam sugerując ,ze możemy się spotkać jak troche ze sobą popiszemy ,bo mieszkamy blisko , a ja już na samą myśl zaczełam się stresowąc i wymyślać jak by się wykręcić.Jak uważacie co powinnam robić? Proszę o poważne odpowiedzi.
12 lipca 2011, 23:28
niezdecydowana28 dokładnie wiem jak się czujesz,mam to samo.
12 lipca 2011, 23:30
też tak miałam. Teraz niczego nie szukam. Zmieniłam szkołę i otoczenie. Poznałam nowych, wspaniałych ludzi, schudłam, jest inaczej. Tez potrzebuję kogoś do pokochania, kogoś innego niż przyjaciel/siostra/mama, chcę chłopaka, ale nie szukam nic na siłę.
- Dołączył: 2011-07-10
- Miasto: Szczecin
- Liczba postów: 364
13 lipca 2011, 09:24
> To nie jest dziwne, ja wcale tak nie uważam :-) po
> prostu tak to jest gdy cały czas siedzi się w domu
> i nie ma przyjaciół z którymi można gdzieś
> wyskoczyć. Lęk przed poznaniem nowych osób lub
> poznaniem kogoś i regularnym spotykaniem się jest
> normalny bo to dla Ciebie coś nowego. Tak jak
> piszesz, zacznij od wyjścia do sklepu, na spacer.
> Małymi kroczkami aż przyzwyczaisz się do
> wychodzenia i potem sama nie będziesz chciała
> siedzieć w domku ;-D
Może dziwne nie jest to ,ze stresuję się przed poznaniem kogoś nowego,ale ja stresuje się nawet wtedy jak mam wyjść do głupiego sklepu ,ale pewnie też dlatego ,że rzadko to robię. Dziękuje za słowa otuchy;)