9 lipca 2011, 23:04
Cześć ;-) czuję się trochę jak nastolatka pisząc to, ale cóż-prawda jest taka, że nie mam doświadczenia w podrywaniu... Opowiem od początku: od dłuższego czasu mam problemy z kolanami, trafiłam do lekarza-ortopedy, od pierwszej wizyty mi się facet spodobał-przystojny, świetny głos, sympatyczny. Na drugiej wizycie od samych drzwi zauważył, że zmieniłam fryzurę, pamiętał wszystko o czym mu mówiłam na pierwszej wizycie, więc chyba mnie zapamiętał (w sumie nic dziwnego-jestem charakterystyczna-tatuaże i dziwne fryzury, do tego do ortopedy raczej chodzą starsi ludzie, a tu nagle młoda w sumie dziewczyna). W każdym razie byłam teraz na 3 wizycie, mam zastrzyki robione, więc trochę pogadaliśmy, pośmialiśmy się, próbowałam z nim flirtować, ale nie umiem obiektywnie powiedzieć czy mi się udało, czy facet po prostu jest dla mnie miły. Idę do niego jeszcze za tydzień i za 2-to już prawdopodobnie będzie ostatnia wizyta. Bardzo mi się podoba, ale nie wiem co zrobić, żeby jakoś dać mu znak, że jestem nim zainteresowana. Oczywiście mogę zaprosić go na piwo czy kawę, ale chyba nie dam rady-Ja lepiej się czuje w roli podrywanej niż podrywającej. Jednocześnie dawno nie spotkałam kogoś, kto by mi się tak podobał. Co byście zrobiły/zrobili na moim miejscu???
- Dołączył: 2011-03-11
- Miasto:
- Liczba postów: 1226
10 lipca 2011, 00:10
jak dziewczyny mowia-warto sprobowac-a nuz to zmieni Twoje zycie!A nuz to jest ta okazja jedna na milion!
Warto sprobowac!!:) i mi sie podoba ten pomysl z zaproszeniem go na kawe na ostatniej wizycie!tak niezobowiazujaco!
zeby zobaczyc jak sie zachowa-najwyzej jakby nie wyszlo-nie musisz juz do niego chodzic!:)
powodzenia!
i napisz potem jak to wyszlo-bo jestem ciekawa:D
Edytowany przez Jefefija 10 lipca 2011, 00:11
- Dołączył: 2010-02-18
- Miasto:
- Liczba postów: 1342
10 lipca 2011, 00:16
z ta kawa swietny pomysl, ja bym powiedziala ze chcialabym w ten sposob podziekowac za 'opieke', 'dobrze wykonana prace'?;p nie wiem jak to ujac, ale jesli bylby zainteresowany na pewno polknie haczyk, w koncu tez nie bedzie mial nic do stracenia
10 lipca 2011, 00:17
Macchiato tak myślę o tym, bo ta wizyta była najdłuższa, miałam okazję więcej z nim pogadać i upewniłam się, że jest fajny i jestem nim zainteresowana. trochę się nakręciłam ;-)
pewnie jak już się odważę i coś powiem, to spłonę rumieńcem, ale co mi tam ;-)
10 lipca 2011, 00:18
konnaczynka: czemu tak agresywnie reagujesz? ja uwielbiam lekarzy <3
- Dołączył: 2010-11-05
- Miasto: -
- Liczba postów: 601
10 lipca 2011, 00:20
podobno do odważnych świat należy... zaryzykuj, ale nie kombinuj za dużo... a skoro wiesz jak się nazywa popatrz na facebooku albo nk może ma konto i bedziesz wiedziała coś wiecej... bo może ma żonę i 4 dzieci, ale to opcja, której CI nie życzę....
10 lipca 2011, 00:24
Olka1512 dobry pomysł, ale niestety nie ma konta ;-)
a swoją drogą jak sobie ludzie kiedyś radzili-bez nk i fb... trzeba było na "czuja" podrywać, bo nie było gdzie wstępnego wywiadu zrobić ;-)
- Dołączył: 2010-11-05
- Miasto: -
- Liczba postów: 601
10 lipca 2011, 00:27
a propo też żony i 4 dzieci... moja mama mówi, że nie ma takiego wagonu co by nie można było odczepić od lokomotywy więc próbuj Dziewczyno :)
taaak... kiedyś inne czasy były...
10 lipca 2011, 00:29
a czy przy następnej wizycie mogę mu zaproponować, żeby mówił do mnie po imieniu-nie ma to nic wspólnego z podrywem-zwyczajnie czuję się jak staruszka z powodu mojej dolegliwości (i w poczekalni też same starsze panie) i jak On mówi do mnie Pani to czuję się tak poważnie i staro ;-)
10 lipca 2011, 00:31
ooo nie, jak ma żonę, czy chociaż dziewczynę to się wycofuję!!! po pierwsze: nie ma we mnie za grosz ducha rywalizacji, a po drugie- pi już dziewczyna odbiła faceta, jak ze mną zrywał była już w 3 miesiącu ciąży, więc wiem jak to jest