- Dołączył: 2011-06-26
- Miasto:
- Liczba postów: 80
26 czerwca 2011, 00:35
Cześć :) Postanowiłem napisać ten temat, ponieważ sytuacja jak dla mnie jest wyjątkowa, ciekawa no i nie wiem już co mam myśleć. Zaczynając powiem trochę o sobie: Należę do tego % facetów ułożonych, jestem nieśmiałym, uczciwym, wrażliwym chłopakiem :P Nie mylić z dupkiem ! bo to są 2 różne rzeczy ;>
Pół roku temu, dokładniej w Listopadzie zauważyłem pewną dziewczynę idącą do szkoły. Okazało się, że cały poprzedni rok tam chodziła a ja dopiero w Listopadzie zwróciłem na nią uwagę. Działo się wiele dziwnych sytuacji, coś w stylu przeznaczenia, pomoc losu etc. nie wytłumaczę tego, to trzeba przeżyć :P Okazało się, że kolega ją kiedyś znał, więc dostałem numer GG. Co najdziwniejsze, nie znałem jej ani nie wiedziałem w sumie jak wygląda dokładnie i jaki ma głos. Mimo to zakochałem się (tak wiem, że to jest mocne słowo, ale później zrozumiecie, że to nie zwykłe zauroczenie). Czułem do niej coś niesamowitego, jakaś energia etc. Bałem się zagadać na chodniku, więc odpuściłem i próbowałem zapomnieć przez pół roku. Niestety - w Maju dotarło do mnie, że to jest coś więcej i się od tego nie uwolnię tak łatwo. Postanowiłem, że napiszę. Oczywiście doświadczenie z kobietami było na poziomie zerowym u mnie. Zdziwiłem się jednak, że tak ładnie i zabawnie potrafię z nią pisać. Niestety nie odpisywała czasami, więc czekałem 2-3 dni i znów pisałem - w końcu odpisywała. Zrozumiałem, że już się kończy rok szkolny i mogę jej już nigdy nie zobaczyć (nie chodziłem do jej szkoły tylko widywałem ja na przystanku po 2 stronie). Teraz dopiero szedłem do jej szkoły, więc zaproponowałem spotkanie rano, przejadę się z nią autobusem, pokaże mi szkołę i złoże dokumenty. Szukała wymówki na początku, ale ja mam chyba talent do pisania i się w końcu zgodziła. Pisało nam się bardzo fajnie w Poniedziałek rano t.j. 20 Czerwca spotkałem się z nią. To był mój pierwszy bliski kontakt z dziewczyną tym bardziej z taką, za która szalałem nie wiadomo dlaczego :P Bałem się strasznie jak to wyjdzie, schowałem się za przystanek. Ona wchodzi do autobusu a ja za nią, usiadła przy szybie, ja podszedłem i spytałem: " można? :) ". Strasznie się ucieszyła, na prawdę jej reakcja była po prostu niesamowita. Ona nie wiedziała z kim się umawia to mógł być pedofil albo jakiś brudas ;/ Ale powiedziałem, żeby mi zaufała bo znam ją z poprzedniej szkoły i że jestem normalny :P
Wracając do tematu była strasznie zaskoczona, usiadłem obok niej i rozmawialiśmy. Byłem ubrany jak jakiś biznesmen z Ameryki haha, białe spodnie i biała luźna koszula z lnu. Miałem paczkę drogich perfum specjalnie trzymałem na taką okazję więc było je porządnie czuć aż do dziś dzięki nim mogę sobie przypominać jak wyglądał mój pierwszy raz ;] Rozmawialiśmy, była ciągle uśmiechnięta i patrzyła mi w oczy. Ja się czułem jak w niebie, był to mój najwspanialszy dzień bowiem pokonałem swoje przeszkody i bariery. Wyglądała na bardzo ucieszoną, zaskoczoną, wystraszoną i nerwową. Wydawało mi się, że się jej spodobałem, ale... no właśnie wysiedliśmy, w ogóle pół miasta i dziewczyny inne na przystanku mnie ścinały, ale to no comment now ;p Poszliśmy do jej szkoły, po drodze paliła. Weszliśmy, na szybko pokazała mi sekretariat i migiem uciekła tylko cześć powiedziała... nie wiem co to miało znaczyć ;/ Albo się bała, albo miała dość tylko czego ?
No i nic po powrocie do domu oczywiście umierałem ze szczęścia. Napisałem jej, ale chyba trochę nie tak jak chciałem. Niestety nie odpisywała do piątku czyli 5 dni. Wczoraj napisałem po raz kolejny - cisza... Po tym co przeżyłem, zrozumiałem, że to jest połówka.. za dużo mam dowodów i argumentów i jestem pewny, że to nie może być przypadek. Ja, który miał problem powiedzieć cześć do byle kogo, podszedł i poznał wstępnie taką dziewczynę. Nie będę tu wszystkiego pisać, uwierzcie mi po prostu, że to czuję a ja mam dobrą intuicję i rzadko kiedy się mylę co do tego co czuję. Nie mogłem po prostu uwierzyć, że ona nie odpisuje... nie wiem czy to gra z jej strony, jakieś testy czy ma dość ? Ale jak można mieć dość porządnego chłopaka, który o siebie dba i będzie z nią do szkoły chodzić? Jak może nie dawać nam szansy nawet na poznanie się? Bo przecież to nie było nawet spotkanie tylko pokazała mi szkołę i o niej też gadaliśmy.
Nie byłem nachalny bo pisałem co kilka dni. Nie wiem już co mogę zrobić, ona nie jest taką co olewa etc. widać to po niej było, z resztą czuję to i mój kolega ją w miarę zna z charakteru. Chciałem się spotkać już tak oficjalnie i poznać lecz ona nie odpisuje. Siedzi przy komputerze nawet kolega mówi kiedy ona wchodzi na FB bo na GG zawsze była niewidoczna nawet zanim zacząłem do niej pisać. Trudna sprawa i nie mówcie mi żebym sobie dał spokój. Zrobiłem coś co mnie wiele kosztowało i jestem pewny, że nie mogło to pójść na marne. W życiu, na tym świecie, który niestety teraz jest straszny, dla mnie liczy się tylko prawdziwa i szczera miłość. To jej szukam bo jej potrzebuję. Co z tego, że jest dużo ładnych dziewczyn, które mi się podobają jak nic do nich nie czuję ani nie mam ochoty ich poznawać. To właśnie do niej czuję tą energię i to wielkie uczucie i jestem po prostu pewny w 100%, że to się nie może tak skończyć.
Wiecie co jest najgorsze? Że nie można powiedzieć: Dostałem kosza, nie wyszło nam, nie pasujemy do siebie. Gdyby ona mi powiedziała - nie chce z Tobą być bo: bla bla bla, spadaj i do mnie nie pisz - wtedy bym zrozumiał. Ale nie zrozumiem tego, że nawet się nie znamy i co ? I już koniec ? To jest niemożliwe.. Ja zrobię wszystko co się da i będę walczyć do końca choć wszyscy wokół mówią mi, żebym odpuścił. Nie rozumieją, że to jest dla mnie jedyna szansa i jedyna rzecz, na której mi zależy. Albo mi się uda, albo wyjeżdżam do Afganistanu na misję i niech mnie trafi jakaś kulka.. Jestem gotowy powiedzieć jej nawet szczerze o co mi chodzi.. ale ona mi nie daje szansy na NIC. A przecież była zadowolona no to o co chodzi? Nie zna mnie jeszcze to jak może skreślać? Nie rozumiem dlaczego takie osoby jak ja, które nigdy by nie skrzywdziły kobiety i starały się, aby związek przetrwał na zawsze, nie mogą znaleźć dziewczyny - poprawka - ja znalazłem, ale coś jest tu nie tak...
Wydaje mi się, że coś się pod tym kryje.. Nie skreśliła mnie bo by napisała albo zablokowała.. z resztą nie można skreślać tak od razy i to normalnego faceta.. ale też nie daje mi szansy pociągnąć tego dalej. Nie mam pomysłów na prawdę czuję, że albo mi rozsadzi serce albo skończę w psychiatryku albo zrobię coś złego.. Jeśli macie dziewczyny jakieś pomysły to piszcie jak to widzicie będę Wam na prawdę wdzięczny :) Najgorsza jest ta niepewność.. niech mi powie, że mnie nie chce znać to zrozumiem.. ale nie zrozumiem tego, że nawet się nie poznaliśmy... Nie chcę stracić tej szansy bo czuję, że to coś wielkiego i na całe życie. Czekam na odpowiedzi, pozdrawiam :)
- Dołączył: 2009-06-12
- Miasto:
- Liczba postów: 254
26 czerwca 2011, 11:15
„Albo mi się uda, albo wyjeżdżam do Afganistanu na misję i
niech mnie trafi jakaś kulka..”
Bardzo dorosłe podejście, gratuluję.
„mogłem być dresem albo biedakiem albo chamem albo nie
wiadomo kim, więc na pewno się bała.”
Nie szufladkuj ludzi !!
Gdybyś jej się spodobał/przypadł do gustu/ zainteresował sobą i chciała mieć z
Tobą kontakt napisałaby. Sprawiasz wrażenie osoby tak podjaranej tą dziewczyną, że nawet jak
za 2 tyg napisze Ci „Cześć” już będziesz planował z nią przyszłość. Może czas
się obudzić i uświadomić sobie, że Cię po prostu olała??
Ps. 19lat?? Piszesz jak 14 latek :/ Ogarnij się facet
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto:
- Liczba postów: 15489
26 czerwca 2011, 11:17
> No i co z tego ? To jest inna szkoła, inni ludzie
> i inne koleżanki.. Dałem tylko przykład tego, że
> dziewczyny którym się podobałem i które mnie
> lubiły też mi często nie odpisywały. Ni właziłem
> jej do dupy i nie byłem nachalny.. to nie było
> nawet spotkanie tylko poprosiłem, żeby mi
> opowiedziała o szkole trochę i tyle, na spotkanie
> teraz chciałem się umówić.
zastanawiałes sie dlaczegho one tez nie chciały sie z Tobą umawiać skoro jesteś taki zajebisty?:D
- Dołączył: 2009-05-20
- Miasto:
- Liczba postów: 15489
26 czerwca 2011, 11:20
no jak 19latek jara sie gimnazjalistką która w drodze do szkoły jara szlugi to na pewno nie jest na wyższym poziomie intelektualnym
- Dołączył: 2011-06-26
- Miasto:
- Liczba postów: 80
26 czerwca 2011, 11:24
Nie wiem kto tutaj ma jaki poziom intelektualny jeśli nie potrafi przeczytać tekstu ze zrozumieniem.. Gdzie do cholery masz napisane, że jest gimnazjalistką ? Boże.. nie piszcie już nic lepiej bo ręce opadają. W dodatku to nie było spotkanie ja jej powiedziałem: Nie musimy gadać o wszystkim od razu, jak się boisz to potraktuj to jako pracę: Twoim zadaniem jest przedstawić mi szkołę i przekonać abym do niej poszedł. Może myślała, że tylko tego chciałem, więc teraz mam zamiar dać do zrozumienia, że nie tylko.
- Dołączył: 2007-03-29
- Miasto: Gdańsk
- Liczba postów: 574
26 czerwca 2011, 11:27
Od wczoraj przgladam sie dyskusji - byc moze zbyt sie napaliles na ta dziewczyne, ale reszta z was nie czyzta go ze zrozumieniem - napisal ze maja po 19 lat - wiec nie wciskajcie mu ze jara sie gimnazjalistka. jak nie umiecie pomoc, to nie robcie mu dodatkowej przykrosci.
26 czerwca 2011, 11:29
Czytając to co piszesz, aż się sama wystraszyłam :| mam wrażenie, że jak ona Ci w dalszym ciągu nie odpisze, to zaczniesz ją prześladować :/
- Dołączył: 2009-01-28
- Miasto: Katowice
- Liczba postów: 302
26 czerwca 2011, 11:33
Wiesz co ,a mi się wydaję ,że może trochę przesadziłeś z tym strojem ,perfumami itd.. może lepiej byłoby się ubrać zwyczajnie? teraz dziewczyna nie odzywa się... bo może się przestraszyła... że Ty taki właśnie "przesadzony" . Wybacz ,że tak piszę ,ale wydaję mi się, że dziewczyny wolą normalnych facetów ( bynajmniej ja).... A jak dziewczyna widzi chłopaka ubranego cały na biało... to chyba sama nie wie, co ma myśleć.... ja bym na Twoim miejscu odczekała jeszcze 1 dzień . jak nie napisze nic... to napisz ,czy masz rozumieć ,że dla niej to nie ma sensu i jeżeli nie chcę już mieć z Tobą nic wspólnego to ok. Ty zrozumiesz... i nie będziesz nachalny . bądź facetem . co ma być to będzie ;]
26 czerwca 2011, 11:40
Przeczytałam cały wątek i widzę, że żadna dziewczyna tu nie napisała Ci wprost, ale spokojnie, ja napiszę: ZACHOWUJESZ SIĘ JAK PSYCHOL!!! Myślisz, że "nie może" Cię odrzucić bo Cię nie poznała?? A przepraszam bardzo co Ona robi od kilku dni?? Olewa Cię i jeszcze się pewnie z Ciebie śmieje jeśli nie siedzi w kącie i nie boi się. Ja bym się bała wyjść z domu i nie zdziw się jeśli już samej jej na ulicy nie spotkasz. Jesteś aż zbyt pewny siebie, gdybyś chociaż w 1% ją zainteresował sobą to chociaż by Ci napisała "Wybacz, nie mogę teraz pisać" abyś miał tą świadomość, że w przyszłości jest szansa na rozmowę, ale Ona nie robi kompletnie nic w kierunku poznania Cię bo po pierwsze( moje teorie, wnioskując po Twoich wypowiedziach):
1. Jesteś zbyt nachalny
2. Jesteś jeszcze bardziej nachalny i jakiś zakochany w sobie( jeśli piszesz z nią tak jak z nami teraz to pewnie zauważyła)
3. Nie spodobałeś jej się fizycznie, po prostu jej nie kręcisz
4. Straszysz ją
I przestraszyłeś pewnie większość dziewczyn na tym forum, bo przed takimi facetami się ucieka a miałam okazję poznać takiego typka i myślałam, że się wykończę bo nie dość, że się bałam to jeszcze mnie dręczył właśnie smsami, czekał w miejscach w których byłam prawie codziennie i może Ty tego nie robisz JESZCZE ale zaczniesz bo widzę, że do tego dążysz i daj tej dziewczynie spokój, bo żeby zaintrygować faceta nie wystawia się go co kilka dni na tygodniowe próby, przejrzyj na oczy chłopaku i zastanów się nad sobą.
Amen.
- Dołączył: 2011-04-13
- Miasto: Olsztyn
- Liczba postów: 1122
26 czerwca 2011, 11:41
> Od wczoraj przgladam sie dyskusji - byc moze zbyt
> sie napaliles na ta dziewczyne, ale reszta z was
> nie czyzta go ze zrozumieniem - napisal ze maja po
> 19 lat - wiec nie wciskajcie mu ze jara sie
> gimnazjalistka. jak nie umiecie pomoc, to nie
> robcie mu dodatkowej przykrosci.
"mamy wspólnych znajomych i będziemy chodzić razem do szkoły i kiedyś też do innej razem chodziliśmy"
Ja zrozumiałam, że on jest starszy i kiedyś chodzili razem do gimnazjum, teraz on już jest w liceum, a ona kończy dopiero ich wspólną szkołę. Jeśli coś pokręciłam, to sorry.