Temat: Znalazłem połówkę i co dalej?

Cześć :) Postanowiłem napisać ten temat, ponieważ sytuacja jak dla mnie jest wyjątkowa, ciekawa no i nie wiem już co mam myśleć. Zaczynając powiem trochę o sobie: Należę do tego % facetów ułożonych, jestem nieśmiałym, uczciwym, wrażliwym chłopakiem :P Nie mylić z dupkiem ! bo to są 2 różne rzeczy ;>

Pół roku temu, dokładniej w Listopadzie zauważyłem pewną dziewczynę idącą do szkoły. Okazało się, że cały poprzedni rok tam chodziła a ja dopiero w Listopadzie zwróciłem na nią uwagę. Działo się wiele dziwnych sytuacji, coś w stylu przeznaczenia, pomoc losu etc. nie wytłumaczę tego, to trzeba przeżyć :P Okazało się, że kolega ją kiedyś znał, więc dostałem numer GG. Co najdziwniejsze, nie znałem jej ani nie wiedziałem w sumie jak wygląda dokładnie i jaki ma głos. Mimo to zakochałem się (tak wiem, że to jest mocne słowo, ale później zrozumiecie, że to nie zwykłe zauroczenie). Czułem do niej coś niesamowitego, jakaś energia etc. Bałem się zagadać na chodniku, więc odpuściłem i próbowałem zapomnieć przez pół roku. Niestety - w Maju dotarło do mnie, że to jest coś więcej i się od tego nie uwolnię tak łatwo. Postanowiłem, że napiszę. Oczywiście doświadczenie z kobietami było na poziomie zerowym u mnie. Zdziwiłem się jednak, że tak ładnie i zabawnie potrafię z nią pisać. Niestety nie odpisywała czasami, więc czekałem 2-3 dni i znów pisałem - w końcu odpisywała. Zrozumiałem, że już się kończy rok szkolny i mogę jej już nigdy nie zobaczyć (nie chodziłem do jej szkoły tylko widywałem ja na przystanku po 2 stronie). Teraz dopiero szedłem do jej szkoły, więc zaproponowałem spotkanie rano, przejadę się z nią autobusem, pokaże mi szkołę i złoże dokumenty. Szukała wymówki na początku, ale ja mam chyba talent do pisania i się w końcu zgodziła. Pisało nam się bardzo fajnie w Poniedziałek rano t.j. 20 Czerwca spotkałem się z nią. To był mój pierwszy bliski kontakt z dziewczyną tym bardziej z taką, za która szalałem nie wiadomo dlaczego :P Bałem się strasznie jak to wyjdzie, schowałem się za przystanek. Ona wchodzi do autobusu a ja za nią, usiadła przy szybie, ja podszedłem i spytałem: " można? :) ". Strasznie się ucieszyła, na prawdę jej reakcja była po prostu niesamowita. Ona nie wiedziała z kim się umawia to mógł być pedofil albo jakiś brudas ;/ Ale powiedziałem, żeby mi zaufała bo znam ją z poprzedniej szkoły i że jestem normalny :P

Wracając do tematu była strasznie zaskoczona, usiadłem obok niej i rozmawialiśmy. Byłem ubrany jak jakiś biznesmen z Ameryki haha, białe spodnie i biała luźna koszula z lnu. Miałem paczkę drogich perfum specjalnie trzymałem na taką okazję więc było je porządnie czuć aż do dziś dzięki nim mogę sobie przypominać jak wyglądał mój pierwszy raz ;] Rozmawialiśmy, była ciągle uśmiechnięta i patrzyła mi w oczy. Ja się czułem jak w niebie, był to mój najwspanialszy dzień bowiem pokonałem swoje przeszkody i bariery. Wyglądała na bardzo ucieszoną, zaskoczoną, wystraszoną i nerwową. Wydawało mi się, że się jej spodobałem, ale... no właśnie wysiedliśmy, w ogóle pół miasta i dziewczyny inne na przystanku mnie ścinały, ale to no comment now ;p Poszliśmy do jej szkoły, po drodze paliła. Weszliśmy, na szybko pokazała mi sekretariat i migiem uciekła tylko cześć powiedziała... nie wiem co to miało znaczyć ;/ Albo się bała, albo miała dość tylko czego ?

No i nic po powrocie do domu oczywiście umierałem ze szczęścia. Napisałem jej, ale chyba trochę nie tak jak chciałem. Niestety nie odpisywała do piątku czyli 5 dni. Wczoraj napisałem po raz kolejny - cisza... Po tym co przeżyłem, zrozumiałem, że to jest połówka.. za dużo mam dowodów i argumentów i jestem pewny, że to nie może być przypadek. Ja, który miał problem powiedzieć cześć do byle kogo, podszedł i poznał wstępnie taką dziewczynę. Nie będę tu wszystkiego pisać, uwierzcie mi po prostu, że to czuję a ja mam dobrą intuicję i rzadko kiedy się mylę co do tego co czuję. Nie mogłem po prostu uwierzyć, że ona nie odpisuje... nie wiem czy to gra z jej strony, jakieś testy czy ma dość ? Ale jak można mieć dość porządnego chłopaka, który o siebie dba i będzie z nią do szkoły chodzić? Jak może nie dawać nam szansy nawet na poznanie się? Bo przecież to nie było nawet spotkanie tylko pokazała mi szkołę i o niej też gadaliśmy.

Nie byłem nachalny bo pisałem co kilka dni. Nie wiem już co mogę zrobić, ona nie jest taką co olewa etc. widać to po niej było, z resztą czuję to i mój kolega ją w miarę zna z charakteru. Chciałem się spotkać już tak oficjalnie i poznać lecz ona nie odpisuje. Siedzi przy komputerze nawet kolega mówi kiedy ona wchodzi na FB bo na GG zawsze była niewidoczna nawet zanim zacząłem do niej pisać. Trudna sprawa i nie mówcie mi żebym sobie dał spokój. Zrobiłem coś co mnie wiele kosztowało i jestem pewny, że nie mogło to pójść na marne. W życiu, na tym świecie, który niestety teraz jest straszny, dla mnie liczy się tylko prawdziwa i szczera miłość. To jej szukam bo jej potrzebuję. Co z tego, że jest dużo ładnych dziewczyn, które mi się podobają jak nic do nich nie czuję ani nie mam ochoty ich poznawać. To właśnie do niej czuję tą energię i to wielkie uczucie i jestem po prostu pewny w 100%, że to się nie może tak skończyć.

Wiecie co jest najgorsze? Że nie można powiedzieć: Dostałem kosza, nie wyszło nam, nie pasujemy do siebie. Gdyby ona mi powiedziała - nie chce z Tobą być bo: bla bla bla, spadaj i do mnie nie pisz - wtedy bym zrozumiał. Ale nie zrozumiem tego, że nawet się nie znamy i co ? I już koniec ? To jest niemożliwe.. Ja zrobię wszystko co się da i będę walczyć do końca choć wszyscy wokół mówią mi, żebym odpuścił. Nie rozumieją, że to jest dla mnie jedyna szansa i jedyna rzecz, na której mi zależy. Albo mi się uda, albo wyjeżdżam do Afganistanu na misję i niech mnie trafi jakaś kulka.. Jestem gotowy powiedzieć jej nawet szczerze o co mi chodzi.. ale ona mi nie daje szansy na NIC. A przecież była zadowolona no to o co chodzi? Nie zna mnie jeszcze to jak może skreślać? Nie rozumiem dlaczego takie osoby jak ja, które nigdy by nie skrzywdziły kobiety i starały się, aby związek przetrwał na zawsze, nie mogą znaleźć dziewczyny - poprawka - ja znalazłem, ale coś jest tu nie tak... 

Wydaje mi się, że coś się pod tym kryje.. Nie skreśliła mnie bo by napisała albo zablokowała.. z resztą nie można skreślać tak od razy i to normalnego faceta.. ale też nie daje mi szansy pociągnąć tego dalej. Nie mam pomysłów na prawdę czuję, że albo mi rozsadzi serce albo skończę w psychiatryku albo zrobię coś złego.. Jeśli macie dziewczyny jakieś pomysły to piszcie jak to widzicie będę Wam na prawdę wdzięczny :) Najgorsza jest ta niepewność.. niech mi powie, że mnie nie chce znać to zrozumiem.. ale nie zrozumiem tego, że nawet się nie poznaliśmy... Nie chcę stracić tej szansy bo czuję, że to coś wielkiego i na całe życie. Czekam na odpowiedzi, pozdrawiam :)
Ale to jest jeszcze młody wiek.. tu każdy się zna ze swoimi, każdy zna ludzi ze szkoły z otoczenia.. My się też znamy kupę lat z widzenia czego ona się może bać. Wydaję mi się, że zepsułem tym ubiorem, ona jest nieśmiała a ja przesadziłem. teraz tylko nie wiem jak to odkręcić nie będę przecież całych wakacji się nie odzywał. Majka , zaakceptuj wyślę Ci na PW.
szczerze? wiekszosc dziewczyn(nie mowie tu ze wszystkie) postepuja w ten sposob gdy wedlug nich facet nie jest nawet wart wytlumaczenia sie i wyjasnienia ze nic z tego nie bedzie. gdyby jej zalezalo na tobie chodz troche ale jednak nie widzialaby was razem. poprostu, powiedziala by ci to delikatnie. a jej zachowanie jak ty to mowiles, ze sie cieszyla itp to poprostu kultura, wiadomo ze nie powie ej koles nie podobasz mi sie.
Zmotywowana, ale dlaczego Wy wszyscy traktujecie to jako coś więcej. Ona też poznawała swoich znajomych a ja chcę być kolejną osobą do poznania, pogadania a jak coś z tego będzie dalej to będzie a jak nie to nie. Na początku też mi nie odpisywała a jakoś na spotkanie się zgodziła bez większych problemów. 
moze spytaj sie kolegi czy zna kogos od niej , moze on cos wie, przeciez ja zna ...
chodzi mi to , gdzie mozna ja znalezc
Pytałem już i mówi, że nie ma pojęcia. On ją kiedyś znał, ale kontakt się urwał trochę albo osłabił. Wiem tylko gdzie ona mieszka :/
Legard, no ja właśnie pisałam o tym jak było kiedy miałam te 14-19 lat, ja nie znałam wszystkich z widzenia, bo z dużego miasta jestem. Ale skoro ona Cię zna z widzenia i doskonale wiedziała kim jesteś rozmawiając z Tobą wcześniej na gg, to jest prawdopodobne, że ta zmiana frontu z jej strony wywołana była spotkaniem. Aczkolwiek ja nadal stawiam na reakcję koleżanek ;-) Pisałeś gdzieś wcześniej, że Cię oblukały, czy mi się przewidziało?
Koleżanki odpadają na 100%. Te dziewczyny na przystanku co 2 były ciągle mnie ścinały, ale pół miasta mnie ścinało bo przesadziłem z ubiorem. One pojechały innym autobusem w ogóle nie wiadomo gdzie. Może dały cynk tamten czy warto przyjść czy pojechać następnym, ale skoro przyszła to chyba wyszło dobrze. Później jak szliśmy do szkoły i w samej szkole było pusto, nikt z młodzieży nas nie widział.
nie mogę...
juz pisałam, że zapewne nie chce Cię poznać, no ale milość-zauroczenie potrafi być ślepe...
moja rada: napisz do niej wiadomość:
'cześć tu X. czy jest choćby najmniejsza szansa, żebyśmy się umówili na spotkanie? chciałbym cie lepiej poznać. co ty na to?'
coś w ten deseń. i tyle.
nie będziesz się głowił co jak i dlaczego. nie odpisze to znaczy że nie chce Cie....
powodzenia!
Powiem Ci tak, zakladasz ze nie odpisuje bo moze byc nie smiala, no owszem moze byc ale skoro byla na tyle smiala zeby sie z Toba sptokac w relau i pogadac to na pewno jej niesmialosc nie ejs tpowodem dla ktorego nie odpisuje i wiem patrzac na moje kolezanki i na siebie ze najlepszy sposob splawiania facetow to jest ich olewanie, na wiekszosc do tej pory to dzialalo ale widz ez ejednak nie na wsyzstkich. Niestety czasami wolimy sie ludzic i wymyslac tysiac innych powodow  ze dzieje sie tak jak sie dzieje niestety rzeczywistosc czest nas nie mile zaskakuje. Powinienes jeszcz ekilka dni zaczekac, czesto paradoksalnie olewanie jest najlepsza metoda zwrocenia uwagi.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.