Temat: Dziwna sprawa sercowa, doradźcie dziewuchy ;)

Witam, pomóżcie mi zrozumieć zaistniałą sytuację. Zacznę początku.

3 lata temu robiłam sylwestra w domu, miałam być ja, kumpela i kumpel. Jednak dzień przed sylwestrem napisał mi czy może wsiąść ze sobą kolegę( z którym za lat dziecinnych się wyzywaliśmy itd), zgodziłam się.

Na sylwestrze alkohol lał się strumieniami i się z panem R całowałam, nieraz, nie dwa ;-)

Później gdy rozmawiałam  o tym z kumpelą ( ta która też byłą na tym sylwestrze) powiedziała żebym dała sobie z nim spokój, wkońcu w ogóle go nie znam itd. i w tym o to momencie odechciało mi się z nim być..... Gdy się z nim spotkałam widać było, że mu się podobam itd i że się do mnie łasi, (na trzeźwo ;D) a ja mu dałam kosza...

Po jakimś czasie na wspólnych imprezach chłopak znów zaczął ze mną gadać a jak był % to i całować ;D ale później miał dziewczynę, więc na imprezach skończyło się całowanie, ale sentyment został bo zawsze się na mnie patrzy/ł, dokuczał mi, przytulał. Teraz się rozstali. Widać, że za nią nie tęskni, Miesiąc temu znów zrobiłam imprezę tylko z większą ilością ludzi. oczywiście pana R też zaprosiłam ;) Gdy Go widzę pocę się jak świnia, gadam bzdury, i w ogóle jest szajbnięta przy nim.... Wszsycy troszkę się podpili a moja koleżanka zaczęła Go wypytywać o mnie, czy coś itd. On jej się przyznał, że nadal coś do mnie ma, ale jest urażony tamtym zajściem i na pewno pierwszy nie zrobi ruchu. Później do mnie przyszedł i się do mnie przytulał i cmok też był :D Gdy poszlismy na CPN po %%% szedł ze mną za rękę i coraz się zatrzymywał żeby nie przytulić.... Później wyjechałam na 2 tygodnie do Grecji, gdy wróciłam zaporosiłam Go z kumplem (który był na sylwestrze)  i było jakoś tak smętnie, nadal mi dokuczał, gapił się na mnie i to ostro ;D zapomniałabym o najważniejszym.... Zaprosiłam Go na wesele 2 lipca ;D zgodził się i widać, że jest nim zajarany. Mam w planach mu powiedzieć, że żałuję, że wtedy nic z nim nie chciałam, że byłam zazdrosna gdy miał dziewczynę i że mi zależy na nim.... jak myślicie da mi szansę?:(

Pasek wagi
Chyba raczej da Ci szansę, bo wygląda na to, że mu na Tobie zależy jak to się mówi leci na Ciebie, już sam fakt, że się cieszy na to wesele... no i cały czas szuka z Tobą kontaktu, więc ryzykuj...

PS wow kiedy człowiek był taki młody i miał takie problemy... wtedy były OGROMNE, teraz z biegiem czasu wydają się nieco śmieszne... Przepraszam autorko, bo wiem jaki to dla Ciebie ogromny problem, sama kiedyś takie miałam
Pasek wagi
wyglada na to ze na pewno da Ci szanse.
hmm na weselu wszystko się okaże myślę,że będzie okej :):)
powodzenia
Wygląda na to, że jemu też zależy więc myślę, że da Ci szansę :-)
Wyjaśnij mu wszystko i będzie dobrze.
Dzięki dziewuchy ;D mam nadzieję że da mi szansę:D
Pasek wagi
ryzykuj :)

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.