Temat: Którego wybrać?

Sfera miłości od jakiegoś czasu bardzo mi się komplikuję i już sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. ]

W moim życiu jest dwóch facetów. Jeden ledwie poznany, drugi to mój były.

Pytanie jest jedno: Którego wybrać?

 Dodam, że nie wybieram kandydata na męża, więc nie mówcie tutaj o miłości. Przeanalizujcie ze swojego punktu widzenia, który jest wart uwagi i z którym można spróbować... ? I proszę nie oceniajcie tych kryteriów, nie mówię, że tylko to co wymieniłam jest dla mnie ważne, ale akurat te rzeczy przyszły mi do głowy. No i sorry, że jestem po części wzrokowcem. To jak ktoś wygląda (w sensie potencjalny partner) też jest dla mnie ważne.

Facet numer 1.

- jest moim byłym, byłam z nim 2,5 roku

- ma tyle lat co ja

- nie zdał matury, potem poszedł na studium zaoczne, ale nie zdał egzaminu. Mówi, że chce zdać maturę i iść na studia, ale nic w tym kierunku nie robi

- pracuje i chce pracować. Nie ma dla niego różnicy czy jest to praca fizyczna, czy umysłowa

- nie boi się ciężkiej pracy, dorywczo pracuje na budowie.

- jest silny i bez problemu podnosi mnie i nosi na rękach, choć nie należę do szczupłych dziewczyn

- jest przystojny i męski. Wysoki i dobrze zbudowany.

- bardzo podoba mi się jego styl ubierania i nie mam do tego żadnych zastrzeżeń

- potrafi zrobić coś z niczego. Pomysłowy. Np. gdy popsuły mi się okulary i już ubolewałam nad tym, że muszę je wyrzucić, on mi je naprawił. Może i głupia i błacha rzecz, ale tak naprawdę to też wyznacznik męskości

- zawsze czuję się w jego towarzystwie bezpieczna

- ma dużego: długiego i szerokiego. Uwielbiam dawać mu seks oralny

- on był moim pierwszym partnerem seksualnym i ja dla niego też byłam pierwsza

- nasz seks jest raczej dobry, ale wiem, że może być jeszcze lepszy

- mieszka na wsi i ma typową „ wioskową mentalność”

- choć pracuje, to w ogóle nie odkłada pieniędzy, żyje tu i teraz

- nie myśli o przyszłości, ani swojej, dawniej też o naszej

- uważa gatunek człowieka jako najważniejszy, więc poniża zwierzęta, mówi, że nie czują i nie są tak ważne jak człowiek

- raczej nie wyobraża sobie wyprowadzki od rodziców. Jest mu dobrze, bo mamusia ugotuje, posprząta i wypierze

- ma ciężki charakter, czasami bardzo mnie irytuje, do tego jednak częściowo się przyzwyczaiłam i trochę polubiłam takie droczenie

- bardzo dobrze się znamy, więc nie mamy przed sobą prawie żadnych tajemnic

 

Facet numer 2.

- poznałam go 3 tygodnie temu na spacerze z psami

- ma 27 lat ( 5 lat starszy ode mnie)

- skończył studia na AWF-ie

- pracuje jako nauczyciel WF-u i jest trenerem piłki nożnej

- boi się pracy fizycznej, sam przyznaje, że nie wyobraża sobie pracy zmianowej w jakiejś fabryce

- nie jest silny, z trudem podnosi swojego psa, który waży 30kg. Sam przyznał się, że raczej nie uniósłby 50kg…

- jest ładny, ale nie jest to typ silnego, męskiego faceta. Ma drobną figurę, a ja jestem grubsza, więc nie czuję się zbyt komfortowo przy nim

- jego styl ubierania się nie odpowiada mi w 100%, chyba nawet w 50%... Nosi sandały, czego nie trawie !! Nie ubiera się sportowo, choć to trochę dziwne, bo jest sportowcem.

- jestem prawie pewna, że w tej sytuacji z okularami, nic by nie zrobił, więc musiałabym je wyrzucić J

- jest taki trochę ciapciokowaty, leniwy i ślamazarny. Kiedy jego pies (duża rasa) zabrał piłkę chłopczykowi, to ja musiałam interweniować i mu ją oddać, więc raczej nie mogę się czuć w pełni bezpieczna przy nim

- ma małego: krótki i wąski. Nie uprawialiśmy jeszcze seksu oralnego, ale raczej bym nie chciała

- uprawialiśmy dopiero 2 razy seks. Jest doświadczony, miał kilka partnerek seksualnych, gra wstępna w jego wykonaniu jest bardzo dobra, ale sama penetracja nieciekawa.

- mieszkamy na tym samym osiedlu

- odkłada pieniądze i planuje za miesiąc wynająć mieszkanie, a w niedalekiej przyszłości kupić

- myśli o przyszłości, ale tylko swojej, nie bierze pod uwagę dziewczyny, bo w sumie jej nie ma, to typ wolnego strzelca, sam o sobie mówi w ten sposób

- kocha zwierzęta i w sumie dzięki naszym psom się poznaliśmy

- raczej dobrze się dogadujemy, ale jest starszy i jakoś czasami się nie rozumiemy

- nie znamy się zbyt dobrze i wizja dalszego poznawania trochę mnie przeraża

Masakra...
Spiknij ich ze sobą a Ty im daj spokój 
Pasek wagi
Wybacz, ale jesteś tak pusta, że aż ręce mi opadły...
Bądź z jednym albo drugim, obaj są Ciebie warci oO
> najpierw były cię napastował w pracy, potem
> wahałaś się czy do niego jednak
> nie wrócić, do czasu kiedy poznałaś tego
> trzeciego, któremu nie
> przeszkadzało, że puściłaś bąka na spotkaniu, ale
> ma małego i wąskiego w
> porównaniu do byłego więc teraz jesteś w rozterce?


"Styl ubierania się można zmienić,ale nie każdy facet da się urobić, zwłaszcza taki "wolny strzelec". "

WTF?!?!?!!?
Mnie raczej coś innego zdziwiło - poznałaś faceta 3 tygodnie temu na spacerze i już zdążyłaś 2 razy z nim seks uprawiać? Gratulacje.

Skoro byłego nie kochasz, daj sobie spokój. A skoro drugi Ci się nie podoba, to tym bardziej daj sobie spokój. (I może na przyszłość nie ładuj się tak od razu obcym do łóżka, chyba, że lubisz. Wtedy - przepraszam).
nie ma to jak pytać się obcych ludzi, którego człowieka wybrać ;D no po prostu szczyt :> a najlepsza rada pod słońcem, to oczywiście KIERUJ SIĘ SERCEM xD

> najbardziej podoba mi się motyw z małym i wąskim
> penisem i fługim i szerokim, i że jednemu lubisz
> robić loda a drugiemu raczej nie chciałabyś.
> wtf.ćpałaś?

      

Pasek wagi
Kategoryzować człowieka ze względu na wielkość i szerokość penisa...?
Nie chciałabyś chyba żeby jakiś facet wybierał w przyszłości między Tobą, a inną laską np. na podstawie wielkości biustów lub jędrniejszego tyłka...
Poza tym uważam, że cechy, które wymieniłaś są niesprawiedliwe, gdyż na pierwszy rzut oka po prostu przyrównałaś nowopoznanego  faceta do swojego byłego i tym samym odpowiedziałaś sobie sama na pytanie. Nie wymieniałaś praktycznie nic, co podoba Ci się w drugim kolesiu, co cię w nim urzekło, zachwyciło. Którego, więc miałabyś wybrać? Żadnego, bo nawet jeśli nie chodzi o małżeństwo, to w każdym związku powinno być miejsce na wyższe uczucia, a tu akurat ich nie widać.

A tak w ogóle... Poniżanie zwierząt kompletnie wyklucza męstwo. Raczej jest to oznaka słabości. Bo jeśli jest ona taki silny, męski i w ogóle macho, to czemu nie zmierzy się z kimś o równej sile...? Żałosne...
Facet numer 2 byłby dla Ciebie lepszy, skoro z tym 1 Ci nie wyszło za pierwszym razem, to i tym może się coś zepsuć, więc ja bym dugi raz tego samego błędu nie popełniała .
Pasek wagi
mam wrażenie, że nie jesteś warta żadnego z nich jak to czytam
odpuść sobie

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.