- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
15 czerwca 2011, 09:26
Sfera miłości od jakiegoś czasu bardzo mi się komplikuję i już sama nie wiem co mam o tym wszystkim myśleć. ]
W moim życiu jest dwóch facetów. Jeden ledwie poznany, drugi to mój były.
Pytanie jest jedno: Którego wybrać?
Dodam, że nie wybieram kandydata na męża, więc nie mówcie tutaj o miłości. Przeanalizujcie ze swojego punktu widzenia, który jest wart uwagi i z którym można spróbować... ? I proszę nie oceniajcie tych kryteriów, nie mówię, że tylko to co wymieniłam jest dla mnie ważne, ale akurat te rzeczy przyszły mi do głowy. No i sorry, że jestem po części wzrokowcem. To jak ktoś wygląda (w sensie potencjalny partner) też jest dla mnie ważne.
Facet numer 1.
- jest moim byłym, byłam z nim 2,5 roku
- ma tyle lat co ja
- nie zdał matury, potem poszedł na studium zaoczne, ale nie zdał egzaminu. Mówi, że chce zdać maturę i iść na studia, ale nic w tym kierunku nie robi
- pracuje i chce pracować. Nie ma dla niego różnicy czy jest to praca fizyczna, czy umysłowa
- nie boi się ciężkiej pracy, dorywczo pracuje na budowie.
- jest silny i bez problemu podnosi mnie i nosi na rękach, choć nie należę do szczupłych dziewczyn
- jest przystojny i męski. Wysoki i dobrze zbudowany.
- bardzo podoba mi się jego styl ubierania i nie mam do tego żadnych zastrzeżeń
- potrafi zrobić coś z niczego. Pomysłowy. Np. gdy popsuły mi się okulary i już ubolewałam nad tym, że muszę je wyrzucić, on mi je naprawił. Może i głupia i błacha rzecz, ale tak naprawdę to też wyznacznik męskości
- zawsze czuję się w jego towarzystwie bezpieczna
- ma dużego: długiego i szerokiego. Uwielbiam dawać mu seks oralny
- on był moim pierwszym partnerem seksualnym i ja dla niego też byłam pierwsza
- nasz seks jest raczej dobry, ale wiem, że może być jeszcze lepszy
- mieszka na wsi i ma typową „ wioskową mentalność”
- choć pracuje, to w ogóle nie odkłada pieniędzy, żyje tu i teraz
- nie myśli o przyszłości, ani swojej, dawniej też o naszej
- uważa gatunek człowieka jako najważniejszy, więc poniża zwierzęta, mówi, że nie czują i nie są tak ważne jak człowiek
- raczej nie wyobraża sobie wyprowadzki od rodziców. Jest mu dobrze, bo mamusia ugotuje, posprząta i wypierze
- ma ciężki charakter, czasami bardzo mnie irytuje, do tego jednak częściowo się przyzwyczaiłam i trochę polubiłam takie droczenie
- bardzo dobrze się znamy, więc nie mamy przed sobą prawie żadnych tajemnic
Facet numer 2.
- poznałam go 3 tygodnie temu na spacerze z psami
- ma 27 lat ( 5 lat starszy ode mnie)
- skończył studia na AWF-ie
- pracuje jako nauczyciel WF-u i jest trenerem piłki nożnej
- boi się pracy fizycznej, sam przyznaje, że nie wyobraża sobie pracy zmianowej w jakiejś fabryce
- nie jest silny, z trudem podnosi swojego psa, który waży 30kg. Sam przyznał się, że raczej nie uniósłby 50kg…
- jest ładny, ale nie jest to typ silnego, męskiego faceta. Ma drobną figurę, a ja jestem grubsza, więc nie czuję się zbyt komfortowo przy nim
- jego styl ubierania się nie odpowiada mi w 100%, chyba nawet w 50%... Nosi sandały, czego nie trawie !! Nie ubiera się sportowo, choć to trochę dziwne, bo jest sportowcem.
- jestem prawie pewna, że w tej sytuacji z okularami, nic by nie zrobił, więc musiałabym je wyrzucić J
- jest taki trochę ciapciokowaty, leniwy i ślamazarny. Kiedy jego pies (duża rasa) zabrał piłkę chłopczykowi, to ja musiałam interweniować i mu ją oddać, więc raczej nie mogę się czuć w pełni bezpieczna przy nim
- ma małego: krótki i wąski. Nie uprawialiśmy jeszcze seksu oralnego, ale raczej bym nie chciała
- uprawialiśmy dopiero 2 razy seks. Jest doświadczony, miał kilka partnerek seksualnych, gra wstępna w jego wykonaniu jest bardzo dobra, ale sama penetracja nieciekawa.
- mieszkamy na tym samym osiedlu
- odkłada pieniądze i planuje za miesiąc wynająć mieszkanie, a w niedalekiej przyszłości kupić
- myśli o przyszłości, ale tylko swojej, nie bierze pod uwagę dziewczyny, bo w sumie jej nie ma, to typ wolnego strzelca, sam o sobie mówi w ten sposób
- kocha zwierzęta i w sumie dzięki naszym psom się poznaliśmy
- raczej dobrze się dogadujemy, ale jest starszy i jakoś czasami się nie rozumiemy
- nie znamy się zbyt dobrze i wizja dalszego poznawania trochę mnie przeraża
Edytowany przez Famous 15 czerwca 2011, 09:41
25 czerwca 2011, 00:55
facepalm
25 czerwca 2011, 01:14
4 lipca 2011, 14:11
4 lipca 2011, 21:13
4 lipca 2011, 21:20
9 lipca 2011, 10:27
mnie najbardziej przeraża myśl, że poznała chłopaka 3 tygodnie temu i już z nim spała ... no cóż ... chyba jestem staroświecka ( w wieku 18lat??)
14 lipca 2011, 15:40
28 lipca 2011, 01:10