Może od początku. Nie zeszłam z forum, bo się wystraszyłam tylko musiałam po prostu. Nie będę się tłumaczyć.
Tak, macie rację. Być może forum to nie jest najlepsze miejsce aby zadawać takie pytania, ale jak widzicie skoro jest taka zakładka
seks na Vitalii to najwidoczniej nie jest ta strona przeznaczona tylko odchudzającym się. Szymon jest moim najlepszym przyjacielem. To z nim miałam o tym pogadac? Jego się zapytać czy to będzie stosowne jeśli się z nim prześpię? Widzę, że zamiast mi pomóc to albo piszecie, że to prowokacja, albo mnie wyzywacie od małolat, piszecie, że jestem zerem, żartujecie sobie ze mnie. Bardzo wam wszystkim za to dziękuję. I kto tu jest dziecinny. Nie życzę wam, zeby ktoś wam się zaczął śmiać i pluć w twarz kiedy będziecie potrzebować pomocy.
Jestem zagubiona. W żadnym wypadku nie chciałam wam wysuwać moich racji i nakłaniać do mojego zdania, którego nie mam tak naprawdę skoro zadałam pytanie na forum.
Oprócz SadRedRose PRAWIE każda zarzuciła mi, że albo to jest szmaciarskie zachowanie, albo i tak się z nim prześpię, bo tego chcę tylko was przekonuję do tego. Ona starała się mnie zrozumieć pomimo tego, że nie jest to powiedziane, że to co mówię uważała za słuszne. Zrobiła to o co prosiłam. Dziękuję. Wzięłam sobie Twoją radę głęboko do serca i podjęłam już decyzję.
ani przez moment was nie przekonywałam do mojego zdania. (bo tak w ogóle jakiego niby?! Nie napisałam, ze to zrobię i będzie ok). Po prostu cały czas starałam się sprostować to co piszecie, bo moze niejasno się wyraziłam.
Dla jasności.. znam się z nim 6 lat jak już pisalam. I pisalam wam jak wiele ze sobą rozmawiamy.Wiem o nim wszystko, a on o mnie też. chyba same byłybyście w stanie pomyśleć do czego taka osoba jest zdolna, a do czego nie. Furii dostaje zawsze jak słyszy, ze jakiś koleś mnie nie daj Boże skrzywdził. Chce dla mnie jak najlepiej. Rezygnuje ze swoich przyjemności kosztem moich. I wyobrażacie sobie taką sytuację, że niby 6 lat mnie zwodził i chce mnie wykorzystać? Nie ma takiej przyjaciołki jak ja. Ilekroć do niego przyjeżdzałam i rozmawiałam z jego przyjacielem z którym się zna praktycznie od kołyski i mieszka za ścianą to mówił mi, że on jest w stanie głową zaręczyć, ze my kiedyś i tak bedziemy ze sobą.
A nie zdradza dziewczyny. Co on ma stać w miejscu i olać wszystkie dziewczyny jak i tak wydaje nam się, ze ze soba nie bedziemy? Ma zostać starym kawalerem? Dlatego jest z tą dziewczyną. ona wie, ze się przyjaźnimy. Ma ze mną urwać kontakty bo jest z nią? To nie jest tak, że caly czas rozmawiamy ze sobą o tym, ale czasem w rozmowę wplecie 'niewinny' tekst.
Pare osob tutaj po prostu mnie obrażało. w życiu nie chcialabym się z kimś takim przyjaźnić . Gratuluję po prostu. Cieszę się, ze nie macie takich problemow jak ja i potraficie je sama rozwiązywać. Ja nie potrafiłam dlatego zwróciłam się tutaj o prośbę. Jak widać nie powinnam tego robic.
Najlatwiej to jest kogoś oczerniac w sieci!!! I to jest aż po prostu załosne zachowanie! Lepiej bylo tlumić to w sobie a potem zrobić coś glupiego, tak? dlatego chciałam się wygadać. I być może mi nie uwierzycie, bo przecież I TAK CHCĘ I TAK TO ZROBIĘ, ale nie zrobię tego. Kilka dziewczyn uświadomiły mi jakie są wartości w życiu czlowieka. Nie chcę ich stracić. Skoro Szymon jest moim przyjacielem to to zrozumie. Dziewictwo to jak dla mnie wazna rzecz. Nie chcę tego spieprzyć mając być może klapki na oczach. Zrobię to kiedy będę pewna swoich uczuć i na pewno nie z nim. chyba, ze faktycznie kiedyś będziemy razem. Nie chce stracić dwóch cennych rzeczy jakimi jest przyjaźń i dziewictwo.