Temat: Przespać się z nim?

Proszę doradźcie mi. Nie mam się do kogo z tym zwrócić. Mam 18 lat i przyjaźnie się od dobrych paru lat z takim facetem, który ma 19 lat. Niestety dzieli nas teraz dosyć spora odległość. Rozmawiamy o naszych związkach o facetach i kobietach. Nie przyjmujemy do wiadomości, że moglibysmy ze sobą teraz być. To nierealne. On ma właśnie dziewczynę od 2 msc. Pisze mi, że jej nie kocha. Nigdy mi nie napisał wprost, że coś do mnie czuje, ale ja to wiem. nie raz pisał mi teksty typu: gdybym miał wybór Ty czy Natalia(jego dziewczyna) to jestem pewien, że wybrałbym Ciebie. Pisał mi nieraz, że co ma wisieć nie utonie. Wie i w środku wierzy, że kiedyś będziemy razem i marzy o tym, żeby w przyszlości mieć ze mną dzieci. Wczoraj mi napisał coś takiego, że jakby miał mi opisać ideał kobiety to przy tym opisywałby wszystkie moje cechy. 
Ja nie czuję nic do niego. jest wspaniałym przyjacielem. Wiem, że o wszystkim z nim mogę porozmawiać i zawsze na nim mogę polegać. Codziennie rozmawiamy ze sobą z 3 godziny. Albo na gadu, albo na skypie.  On jakby się dowiedział że jakiś facet mi zrobił krzywdę to byłby w stanie mu coś poważnego zrobić nawet kosztem własnej przyszłości. wiele razy dał mi powody do tego, żeby tak sądzić. Dla mnie on jest również idealnym facetem z charakteru. Traktuje swoje kobiety dosłownie jak księżniczki. jest kulturalny wobec nich, czuły, szarmancki, ma świetne poczucie humoru, ambitny, INTELIGENTNTY i wszystkie cechy jakie powinien mieć mężczyzna. Marzę o tym, żeby mieć takiego męża kiedyś. Jedyne co.. to  chyba z wyglądu mnie nie pociąga. Nie jest brzydki, ale to nie jest mój typ. Wczoraj podczas naszej rozmowy napisal mi, że ma nieraz fantazje ze mną. Za 2 tygodnie jadę do niego do domu na kilka dni na noc filmową. Z naszej rozmowy wywnioskowałam, ze on chce chyba seksu na tym naszym spotkaniu. Jestem nawet pewna. Nie wiem co o tym myślicie? Mam motylki w brzuchu przy nim i tak mi się wydaje, że czuję coś do niego pomijając naszą przyjaźń. Jedyne co to nie pociąga mnie po prostu. Doradźcie proszę.

> cuksy, jeśli chodzi o dziewczynę. Pisalam, że jej
> nie kocha i właśnie rozmawiałam z nim o niej i mi
> napisał, że teraz jeszcze w czerwcu chce z nią
> zerwać tylko na razie chce poczekać, bo niedawno z
> nią był w łóżku i nie chce żeby to tak wyszło, że
> rzuca ją od razu po tym.  To dosyć istotne bo
> napisałam mu, że nie mam zamiaru jeszcze wpieprzać
> się komuś w związek

"zajebisty" koles :/ w ogole co to za pomysl zeby sie ludzi na forum pytac czy powinnas sie rozdziewiczyc, wyrocznia jakas vitalia czy jak...?

najpierw piszesz, że nic do niego nie czujesz, a później, że choć nie pociąga cię fizycznie to czujesz motylki w brzuchu na samą myśl.
słuchaj.. rozgranicz trochę uczucia od tego, co ci się wydaje, że nimi jest.
mój facet nie był nigdy w moim typie. nie jest najbardziej atrakcyjnym mężczyzną jakiego znam. jedyne co przemawia na jego plus, to wzrost i oczy. prawdopodobnie nigdy by mi się nie spodobał z widzenia, gdybym go nie poznała. a mimo to jest najlepszym mężczyzną na świecie, kocham go strasznie i nie wyobrażam sobie bycia z kimś innym.
jeśli uważasz, że tak doskonale się rozumiecie, to porozmawiaj z nim, może warto zaryzykować związek? ale czy łóżko, tego nie jestem pewna. to ty masz być pewna, że chcesz właśnie jego. nikt inny ci tego nie powie.
i po co zakładałaś tu temat? Te dziewczyny Cię tu zjedzą i nie pozostawią suchej nitki, szkoda, ze w rzeczywiśtości obrończynie dusz utraconych się nie pokazują... spotkaj się z nim, sama poczujesz czy tego chcesz, czy coś się zmieni w sposobie odbierania jego przez Ciebie, niech zakończy tę farsę z dziewczyną, wierzę, że On jest taki jaki piszesz bo jesteś z tego co widzę rozsądna ale przemyśl czy w przyszłości nie będziesz żałować kilkudniowych namiętności, bo z tego co piszesz Was związek "nie ma racji bytu"
najpierw napisałaś ze nic do niego nie czujesz a pod koniec i tak mi się wydaje, że czuje coś do niego ... yyyy no wiec jak
> najpierw napisałaś ze nic do niego nie czujesz a
> pod koniec i tak mi się wydaje, że czuje coś do
> niego ... yyyy no wiec jak

yyyy no więc pod waszym nadzorem i odstrzałem człowiek się gubi i to nie raz, jestem na Vitalii już kilka lat ale takiej wredoty(ogólnie) tu dawno nie było
> Nie wiem czy komukolwiek będzie sie chciało czytać
> co napisalam, ale na koniec dodam, ze jednak nie
> warto jest oceniać kogoś z góry. Zakładalyście, że
> i tak ta rozmowa nie ma sensu, bo i tak to zrobię.
> Reszte dopowiedzcie sobie same.

Nikt nie oceniał Ciebie po charakterze a po Twoim zachowaniu. Bo faktycznie - przeczytaj sobie co Ty pisałaś i co my odpisywałyśmy - w każdym wpisie pisałaś, że masz motylki, ale nie pociaga Cię kiedy spojrzysz na jego zdjęcie - dlatego napisałam o worku - i nie miało to być chamskie a jedynie uzmysłowić Ci to, że skoro się przyjaźnicie i jest dobrze jak jest a wiedząc, że fizycznie Ci się nie podoba po pójściu z nim do łóżka dasz mu sygnał, że a nuż coś z tego wyjdzie - skrzywdziłabyś go, bo w końcu musiałabyś mu powiedzieć " Słuchaj, rozumiemy sie jako przyjaciele, ale .. ( np.nie podobasz mi się fizycznie ) " - myślisz, że to by go nie tknęło ?

Poza tym piszesz o tym, ze on ma dziewczynę, przespał się z nią, nie kocha jej i chce z nią zerwać, ale chce to zrobic za jakiś czas, żeby Natalia nie pomyslała, że dostał co chciał i odchodzi - chcesz żebyśmy traktowały Cię jak dorosłą to daj nam ku temu powody, bo osoba dorosła nie zachowuje się w ten sposób - co zrobisz jeśli to samo bedzie z Tobą ? Dostanie co chce i pójdzie do następnej ? Zniszczycie przyjaźń i nie zostanie Wam z Was nic, bo jak sama piszesz związek nie ma racji bytu ze względu na odległość itd.
> > najpierw napisałaś ze nic do niego nie czujesz
> a> pod koniec i tak mi się wydaje, że czuje coś
> do> niego ... yyyy no wiec jakyyyy no więc pod
> waszym nadzorem i odstrzałem człowiek się gubi i
> to nie raz, jestem na Vitalii już kilka lat ale
> takiej wredoty(ogólnie) tu dawno nie było

Olga - cześć - ale ona sama sobie zaprzecza. Jak my nie mamy brać tego jako żart skoro ona sama nie wie co pisze. Wyobrażasz sobie iść do łóżka ze znajomym, z którym się fajnie dogadujesz, ale nie podoba Ci się jako facet ? I faktycznie - wiem, że ona jest anonimowa, ale zakładając taki watek musi się liczyć z tym, że nie każda będzie miała takie zdanie jak ona.
> > > najpierw napisałaś ze nic do niego nie
> czujesz> a> pod koniec i tak mi się wydaje, że
> czuje coś> do> niego ... yyyy no wiec jakyyyy no
> więc pod> waszym nadzorem i odstrzałem człowiek
> się gubi i> to nie raz, jestem na Vitalii już
> kilka lat ale> takiej wredoty(ogólnie) tu dawno
> nie byłoOlga - cześć - ale ona sama sobie
> zaprzecza. Jak my nie mamy brać tego jako żart
> skoro ona sama nie wie co pisze. Wyobrażasz sobie
> iść do łóżka ze znajomym, z którym się fajnie
> dogadujesz, ale nie podoba Ci się jako facet ? I
> faktycznie - wiem, że ona jest anonimowa, ale
> zakładając taki watek musi się liczyć z tym, że
> nie każda będzie miała takie zdanie jak ona.

Nie, nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, ale żadna z Was chyba nie wzięła pod uwagę, że Ona kilka lat Go nie widziała...ten człowiek się zmienił, ma tylko jego zdjęcia, żadnych nowych emocji...rozumiecie o co chodzi? A Wy ją zjechałyście i poczułyście się sorrki- zbyt pewnie, w szczególności niektóre... Mam takieog kolegę gadałam z nim przez tel, widzieć go widziałam może, 2,3 razy? Gdy go zobaczyłam myślałam, że oszaleję...jego sposób w jaki się ruszał itp Dlatego trochę kobiecej solidarności się przyda, Ona ma wątpliwości...a co to oznacza? Chyba każda z nas wie...

a tak w ogóle zmotywowana zmieniłaś avatar? :)))
Po pierwsze- mowisz,ze on traktuje kobiety jak ksiezniczki, ale oklamywanie wlasnej dziewczyny i snucie rozmow o erotycznych podtekstach z inna (innymi!), chyba sie do tego nie zalicza. Po drugie- faceci uwielbiaja wciskac kity przez internet. Po trzecie- zaden 19-latek nie mysli jeszcze z kim chcialby miec dzieci,wiec mu nie wierz. Po czwarte i najwazniejsze- nie ma platonicznej przyjazni miedzy facetem a kobieta- jedno zawsze chce czegos wiecej, w tym przypadku ten koles zwyczajnie chce umoczyc. Badz madra!
> > > > najpierw napisałaś ze nic do niego nie>
> czujesz> a> pod koniec i tak mi się wydaje, że>
> czuje coś> do> niego ... yyyy no wiec jakyyyy no>
> więc pod> waszym nadzorem i odstrzałem człowiek>
> się gubi i> to nie raz, jestem na Vitalii już>
> kilka lat ale> takiej wredoty(ogólnie) tu dawno>
> nie byłoOlga - cześć - ale ona sama sobie>
> zaprzecza. Jak my nie mamy brać tego jako żart>
> skoro ona sama nie wie co pisze. Wyobrażasz sobie>
> iść do łóżka ze znajomym, z którym się fajnie>
> dogadujesz, ale nie podoba Ci się jako facet ? I>
> faktycznie - wiem, że ona jest anonimowa, ale>
> zakładając taki watek musi się liczyć z tym, że>
> nie każda będzie miała takie zdanie jak ona.Nie,
> nie wyobrażam sobie takiej sytuacji, ale żadna z
> Was chyba nie wzięła pod uwagę, że Ona kilka lat
> Go nie widziała...ten człowiek się zmienił, ma
> tylko jego zdjęcia, żadnych nowych
> emocji...rozumiecie o co chodzi? A Wy ją
> zjechałyście i poczułyście się sorrki- zbyt
> pewnie, w szczególności niektóre... Mam takieog
> kolegę gadałam z nim przez tel, widzieć go
> widziałam może, 2,3 razy? Gdy go zobaczyłam
> myślałam, że oszaleję...jego sposób w jaki się
> ruszał itp Dlatego trochę kobiecej solidarności
> się przyda, Ona ma wątpliwości...a co to oznacza?
> Chyba każda z nas wie...a tak w ogóle zmotywowana
> zmieniłaś avatar? :)))

Rozmawiają na skype po kilka godzin dziennie, więc niekoniecznie "kilka lat go nie widziała". Ja nie widzę możliwości solidaryzowania się, bo jak? Z czym? Cała sytuacja jest co najmniej nienormalna. Mam się zgadzać i przyklaskiwać temu, że oszukują jeszcze jedną, Bogu ducha winną dziewczynę? Czy może pogratulować dobrego wyboru faceta, który kręci, zdradza, oszukuje i wykorzystuje? Ja wiem, że czasem ciężko spojrzeć obiektywnie na 'obiekt westchnień' ale niech dziewczyna zdejmie klapki z oczu i przestanie bezkrytycznie podchodzić do tego chłopaka.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.