Temat: Wlasne mieszkanie

Witam

Nie bądź z facetem na siłę. On ma prawo chcieć zostać z rodzicami, Ty masz prawo chcieć mieszkać sama w bloku.Widocznie wam z tym tematem nie po drodze i tyle. Do mieszkania z teściami to trzeba mieć bardzo ugodowy charakter, bo tam nigdy nie będziesz na swoim. Zero prywatności, zero własnych spraw tylko mieszkanie na kupie. Możesz mu zaproponować, że w ramach kompromisu wybudujecie swój dom, ale jeśli on będzie się upierał na dom rodziców to nie masz co tracić czasu. Ten związek prędzej czy później i tak się rozwali, więc lepiej rozstać się po roku niż po 10 latach, jak jeszcze dzieci dojdą

Galadriela30 napisał(a):

najpierw piszesz sie zwiazek rewelacja, dalej wychodzi ze jednak niezly kwas. Nie umiecie ze soba rozmawiac? 

Jesli ktos cale zycie mieszkal w domu, to nawet 100 metrow w bloku bedzie mieszkaniem w bloku - przypuszczam ze tu jest problem. 

Znasz jego rodzicow? wiesz cos o nich? Generalnie mieszkanie z tesciami to kiepski pomysl ale zdarzaja sie sytuacje gdzie jest spoko a  nawet super - wszystko zalezy od ludzi. Nie mozna jednoznacznie powiedziec ze bedzie dobrze albo bedzie fatalnie. 

Ale rodzice kupili dom jakis czas temu, wiec nikt nie mieszkal w domu cale zycie. Ja podejrzewam, ze chodzi o to, ze ciezko przeda finansowo i mieszkanie razem taniej wychodzi, bo wszyscy sie zrzucaja. O jakiejs tam “obietnicy” nie wspomne, bo ta czesc nie jest jasna. Pytanie raczej czy ich na ten dom bylo stac w momencie zakupu (zakup plus utrzymanie), zamiast zostac w mieszkaniu. Skoro syn sie doklada to pewnie takie sa tez oczekiwania. Tego balabym sie rownie mocno jak mieszkania na kupie z tesciami. Trudno na starcie i w momencie zakladania rodziny miec na karku czyjes wydatki, szczegolnie ze pensja syna nie jest powalajaca. 

Do oddania Twojego mieszkania kupa czasu jeszcze, a wy się znacie dopiero rok. Raczej dla niego to nie jest tyle czasu, żeby podjąć decyzję o odejściu z domu rodzinnego. Być może nie chce opuszczać rodziców, bo potrzebują jego pomocy? Porozmawialas z nim w ogóle na ten temat? Skoro tak pomaga w domu to raczej nie jest tam taka kolorowa sytuacja jak u Ciebie. Być może nie chce po prostu mieszkać na Twoim, może ma w planach odkładanie na coś waszego? Z doświadczenia wiem, że mieszkając u kogoś, w szczególności po tak krótkiej znajomości przeważnie średnio się konczy. Ty możesz go wyrzucić przecież w każdej chwili, bo on tak naprawdę nigdy nie będzie u siebie z punktu widzenia prawa. Moja koleżanka tak wylądowała na bruku, bo facetowi po dwóch latach sie odwidzialo i kazal jej się wynosić natychmiastowo i straszył policja. To krótka znajomosc, świeży zwiazek, więc wszystko jest mozliwe, może to właśnie jego obawy? Może u Ciebie będzie mu drożej niż u rodziców? Wiadomo, to tylko gdybanie ale jest milion powodów, czemu wolałby mieszkać u rodziców a ten post świadczy chyba o was i waszym związku, że nie potraficie szczerze i konkretnie pogadać na ten temat. Więc chyba oboje nie dorosliscie do poważnych decyzji. Wszystkim co zdążyli już powiesić psy na chłopaku życzę po prostu więcej  empatii do ludzi... 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.