Temat: Facet... ;( bardzo prosze o pomoc

Dziwna sprawa... poznalam mega fajnego faceta. Przystojny, madry i wgl, tylko ze jest 1 problem mieszka 100 km ode mnie i jemu to przeszkadza, a bardzo sie zaangazowalam. Jak go przekonac do zwiazku na odleglosc? Niby mu sie podobam... Cala noc ryczalam bo czuje cos do niego :(


Mała prosba, nie dobijajcie mnie

moim zdaniem jedynym wyjściem z sytuacji jest przeporwadzić się, związki na odległość dobrze nie funkcjonują, tym bardziej, że jeszcze on tego nie chce tak na prawde, no bo pewnie wie jak to się kończy.
widzisz on musi chciec. zwiazki na odległosc swietnie funkcjonuja jak obie strony tego chca!
mnie z moim TZ od prawie 6 lat dzieli 150 km i dajemy rade.

podziwiam was dziweczyny! Ale to i tak nie to samo co zwykły związek. Ja bym tak nie umiała wytrzymać tygodnia bez mojego faceta, ciężko by mi też było kiedy on by imprezował gdzieś daleko, a ja nie wiedziałabym co robi.

Dla mnie to dziwne, jak się już ludzie kochają to ktoś powinien się w końcu przeprowadzić?

jak facet nie chce to nic z tego nie będzie...ja miałam kiedyś chłopaka który mieszkał 40km ode mnie i mówił że to daleko i że nie ma sensu, w końcu znalazł pretekst do zerwania jak ja już się zaangażowałam...
WNIOSEK->jak sam nie chce to go nie zmusisz- taka jest moja opinia
ja sie przychylam do opinii,z e zwiazki na odleglosc sa bardzo bardzo trudne, osobiscie nie moglabym byc w takim
przeprowadzka to chyba najlepszy sposob...

ja nie wyobrazam sobie nie mieszkac z facetem i widywac sie raz na dwa tygodnie, nie moc z nim codziennie zasnac, przytulic sie

jednak zgadzam sie, ze gdyby on chcial, to by nie mowil, ze mu odleglosc przeszkadza
Najważniejsze jest to żebyście oboje tego chcieli, jeśli on nie chce to nic z tego. Przekonasz go... ale jeśli nie był przekonany od samego początku to pewnie będzie i tak miał wiele wątpliwości i może w każdej chwili mu się zmienić. Oby tylko nie wtedy gdy Ty jeszcze bardziej się w to wszystko zaangażujesz. A przeprowadzka, znacie się na tyle i na tyle coś do niego czujesz byś mogła się dla niego przeprowadzić, a tym samym zmienić swoje życie? To Ty będziesz się poświęcała, a nie on. A to już jak dla mnie nie jest za dobre... jeśli się poświęcać to obie strony.

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.