Temat: Mycie grilla

myjecie grill po kazdym uzytku czy nie, a moze tylko ruszt? (Mam powod pytac 😊)

.

maszynkadosera napisał(a):

Tylko ruszt i to nie za dokładnie, bo jestem leniem.

awokdas napisał(a):

Mam powod pytac
To brzmi niepokojąco. Co ty w tym grillu palisz, jakieś dowody? :D

Pewnie niszczy dowody zbrodni 😆

Nie. Piekę wyłącznie na tackach i to nie za często..

Sweetestthing napisał(a):

maszynkadosera napisał(a):

Tylko ruszt i to nie za dokładnie, bo jestem leniem.

awokdas napisał(a):

Mam powod pytac
To brzmi niepokojąco. Co ty w tym grillu palisz, jakieś dowody? :D
Pewnie niszczy dowody zbrodni ?

Weźcie, dziewczyny, prawie oplułam ekran ze śmiechu 😁

Mój facet myje sam ruszt po każdym użyciu jakimś niemieckim specyfikiem odtłuszczającym (przydaje się też do czyszczenia rusztu w piekarniku). A samego grilla od czasu do czasu przeciera szmatką i tyle.

Raczej preferujemy zwyczajne ognisko w ogrodzie albo jednorazowe grille w plenerze, w formie przerwy podczas dłuższej wycieczki rowerowej (taaaak, wiem, mało ekologicznie, ale cóż poradzić... wszystko jest dla ludzi w odpowiednich ilościach). 

Pasek wagi

Całego grila raczej nie myjemy, może przed sezonem  ogarniam żeby nie straszył. Spalony popiół wyrzucamy na bierząco. Ruszt to zależy od stanu usyfienia, grillujemy na tackach. 

Używamy w kuchni elektrycznego i głównie grzanki w nim robimy więc rzadko myjemy. Myje się masakrycznie ciężko:( chyba aż zaraz to zrobię...

spodziewalam sie innych odpowiedzi... czyzbym byla jedyna osoba, ktora myje po każdym użyciu? Przecież w tej misie sie zbiera tłuszcz... jak przejedzie sie palcem to jest jakby smola :D szczerze, to nawet nie kupuje dan z grilla na jakichs festynach, bo spodziewam się, ze tez nie myją. Moj maz twierdzi, ze nie trzeba myc, bo to sie "wypala" :) dla mnie to tak jakby gotować w brudnym garnku, w brudnym piekarniku, ale fakt, jest to uciążliwe i od niedzieli grill czeka na umycie :|

Mięso grillujemy na tackach, kiełbasę wolimy z rusztu. Ruszt myjemy po każdym grillowaniu, miskę grilla po trzecim lub czwartym grillowaniu. Odechciałoby nam się grillować, gdyby trzeba było myć całość po każdej jednej imprezie. :PP

Edit. Najwięcej smoły gromadzi się w rowku pod rusztem, ją usuwamy papierowym ręcznikiem, gdy grill jest jeszcze ciepły - dość łatwo to schodzi.

awokdas napisał(a):

spodziewalam sie innych odpowiedzi... czyzbym byla jedyna osoba, ktora myje po każdym użyciu? Przecież w tej misie sie zbiera tłuszcz... jak przejedzie sie palcem to jest jakby smola :D szczerze, to nawet nie kupuje dan z grilla na jakichs festynach, bo spodziewam się, ze tez nie myją. Moj maz twierdzi, ze nie trzeba myc, bo to sie "wypala" :) dla mnie to tak jakby gotować w brudnym garnku, w brudnym piekarniku, ale fakt, jest to uciążliwe i od niedzieli grill czeka na umycie :|
ja myje sam ruszt, ale jak to napisalas to pomyslalam ze masz racje 😂 

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.