Temat: To wszystko wina kobiet

Już wszystko wiem. Z powodu mojego wzrostu nie mam szans u żadnej kobiety.
Mam 29 lat i mierzę zaledwie 164 cm. Odkąd pamiętam, wzrost był moim kompleksem.
Próbowałem się nie załamywać, ćwiczę na siłowni by udoskonalić to, co mogę, ale to wszystko na nic.
Żadna kobieta nie jest zainteresowana znajomością ze mną. Nawet te mniej atrakcyjne chcą mieć faceta 180+.
Najgorsze jest wszechobecne misterium kobiet, swoiste zakłamanie jakoby najważniejszy był u mężczyzny charakter.
Wszyscy wiemy, że dla kobiety najważniejszy jest wzrost. Te wysokie rozglądają się za wysokimi mężczyznami - Rozumiem.
Problem w tym, że nawet te 150-160cm chcą mieć faceta 190 cm! 
Dla wszystkich niskich mężczyzn to ten sam problem. Mianowicie nie zostaje nam nic, pomimo ciekawej osobowości, proporcjonalnej sylwetki, oryginalnych zainteresowań, dalej nie mamy się jak zaprezentować, gdyż z miejsca jesteśmy skreślani przez wzrost.

To wszystko wina kobiet, które podstępnie kłamią, jakoby wzrost nie miał znaczenia, a liczył się charakter. Dlaczego kłamiecie?

164 cm wzrostu u mężczyzny to nie jest po prostu niski wzrost tylko już jakiś rodzaj kalectwa spowodowanego chorobami w dzieciństwie. Współczuję, ale kobiety z fizycznymi ułomnościami też raczej nie mają łatwo na rynku matrymonialnym

Istnieje przecież zabieg wydłużania kończyn. proponuję ci go rozważyć, można przedłużyć kończyny nawet sporo. Proces jest bardzo bolesny i trawa rok albo dłużej ale jest to wykonalne. Widzialam reportaż o dziewczynie której w ten sposób wydłużono nogi o 10 cm. To chyba inna niż ta ze zdjęcia tej chyba nawet więcej niż 10 wydłużono 😁

.

O część elektryczny, dawno cię nie było :)

Jak zwykle to samo. Dla ciebie niestety nie ma żadnej nadziei, bo masz kijowy charakter. Chyba najgorszy jaki tylko może mieć facet. A niski wzrost jednak trzeba u faceta czymś nadrobić, ty niestety nie masz czym.

Pasek wagi

roogirl napisał(a):

O część elektryczny, dawno cię nie było :)Jak zwykle to samo. Dla ciebie niestety nie ma żadnej nadziei, bo masz kijowy charakter. Chyba najgorszy jaki tylko może mieć facet. A niski wzrost jednak trzeba u faceta czymś nadrobić, ty niestety nie masz czym.

Nie jestem żadnym elektrycznym. Nie otrzymałem dotychczas żadnej merytorycznej odpowiedzi na pytanie co zmienić.

Liryczny napisał(a):

roogirl napisał(a):

O część elektryczny, dawno cię nie było :)Jak zwykle to samo. Dla ciebie niestety nie ma żadnej nadziei, bo masz kijowy charakter. Chyba najgorszy jaki tylko może mieć facet. A niski wzrost jednak trzeba u faceta czymś nadrobić, ty niestety nie masz czym.
Nie jestem żadnym elektrycznym. Nie otrzymałem dotychczas żadnej merytorycznej odpowiedzi na pytanie co zmienić.
zmień lekarza 

Pasek wagi

Liryczny napisał(a):

Już wszystko wiem. Z powodu mojego wzrostu nie mam szans u żadnej kobiety.Mam 29 lat i mierzę zaledwie 164 cm. Odkąd pamiętam, wzrost był moim kompleksem.Próbowałem się nie załamywać, ćwiczę na siłowni by udoskonalić to, co mogę, ale to wszystko na nic.Żadna kobieta nie jest zainteresowana znajomością ze mną. Nawet te mniej atrakcyjne chcą mieć faceta 180+.Najgorsze jest wszechobecne misterium kobiet, swoiste zakłamanie jakoby najważniejszy był u mężczyzny charakter.Wszyscy wiemy, że dla kobiety najważniejszy jest wzrost. Te wysokie rozglądają się za wysokimi mężczyznami - Rozumiem.Problem w tym, że nawet te 150-160cm chcą mieć faceta 190 cm! Dla wszystkich niskich mężczyzn to ten sam problem. Mianowicie nie zostaje nam nic, pomimo ciekawej osobowości, proporcjonalnej sylwetki, oryginalnych zainteresowań, dalej nie mamy się jak zaprezentować, gdyż z miejsca jesteśmy skreślani przez wzrost.To wszystko wina kobiet, które podstępnie kłamią, jakoby wzrost nie miał znaczenia, a liczył się charakter. Dlaczego kłamiecie?
nie martw sie, moze jeszcze urośniesz? chociaz tak do 170cm. próbowałeś rozciągać sie na drążku?

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.