13 kwietnia 2011, 20:46
Prawie rok temu rozstałam się z moim chłopakiem. Głównie wszystko stało się przeze mnie lecz do tej pory cierpię.
Bardzo powoli ból mija i mam nadzieje, że w końcu znajdę kogoś fajnego :).
Po jakim czasie od rozstania zaczęłyście być z nowym partnerem?
13 kwietnia 2011, 20:48
hmm po równym roku zaczełam dopiero spotykać się z innym chłopakiem, ale byłam na poczatku nie ufna, ale poszło wszystko ładnie i jestem z nim już prawie 2 lata. :)
13 kwietnia 2011, 20:50
oj chyba na to nie ma reguly ale wydaje mi się że to zalezy od ciebie jak ci zalezy na tamtym to walcz jak nie to ruszlaj na lowy
- Dołączył: 2010-12-10
- Miasto: Wrocław
- Liczba postów: 1375
13 kwietnia 2011, 20:51
***
Edytowany przez Choco.Cherry 1 grudnia 2011, 17:41
13 kwietnia 2011, 20:55
po rozstaniu z pierwszym po jakims miesiacu - bo to byłtoskyczny zwiazek i musiałam na detox ;p. A potem postanowiłam nie marnowac czasu na romanse i dłuuuo byłam sama (2 lata Oo?). A teraz jestem najszczesliwsza na swiecie ;p nie zapeszac puk puk ;)
powodzenia!
- Dołączył: 2009-04-27
- Miasto: 7th heaven
- Liczba postów: 672
13 kwietnia 2011, 20:56
ja mysle ze tutaj nie ma reguly... czasem trwa to dluzej ... a czasem krocej...
ja jestem juz prawie 1,5 roku sama... ale po paru miesiacach nie myslalam juz o moim ex... bylo tez po drodze pare historii... ktore szybciej sie skonczyly niz sie zaczely xD haha
- Dołączył: 2010-10-16
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 4405
13 kwietnia 2011, 21:06
ech mój obecny facet zaczął mnie podrywać tydzień po rozstaniu z moim poprzednim. zlewałam go ok.1,5 miesiąca, ale nie dlatego, że cierpiałam, bo ten poprzedni chłopak to była masakra i to ja go zostawiłam, a nie on mnie. a jak się później okazało, to mój obecny podkochiwał się we mnie już wcześniej jakiś czas. romantyczne, nie? :)
- Dołączył: 2011-03-08
- Miasto: Chococity
- Liczba postów: 1983
13 kwietnia 2011, 21:35
Ja po dwuletnim związku ponownie związałam się po około roku. Jednak dość szybko (po ponad dwóch miesiącach) zaczęłam spotykać się z innymi - nigdy nie na poważnie. Zwykły flirt, w tym krótki romans z przyjacielem. Mój kolejny związek był czystym przypadkiem, bo każda znajomość miała być przelotnym i chwilowym szczęściem - ta ostatnia również.
W tym miesiącu minie 1,5 roku. I szczerze mówiąc, gdybym miała rozstać się z moim aktualnym partnerem minęło by wiele miesięcy lub lat zanim bym spojrzała na kogoś innego. Po tym co mam teraz nie wiem czy mogłabym znów próbować byle flirtu, a co dopiero poważnych relacji :)
Edytowany przez Floral 13 kwietnia 2011, 21:36
14 kwietnia 2011, 17:50
Ja gdy rozstałam się z chłopakiem z którym byłam dwa lata i którego bardzo kochałam cierpiałam i nie mogłam zapomnieć 1,5 roku chociaż później nie można też było powiedzieć, że nie czułam niczego na jego widok, sentyment chyba zawsze pozostanie. Z facetami zaczęłam się spotykać bardzo szybko, już po 2 miesiącach ale to chyba była tylko zemsta na nim, za to że on jest z kimś innym. Spotykałam się z innymi ale tak na prawdę myślałam o nim i nigdy nic z tego nie wychodziło. Później jednak przychodzi taki niespodziewany i oczekiwany moment kiedy uświadamiasz sobie, że się wyleczyłaś, że możesz już zacząć coś nowego i zapomniałaś o nim. Tak też będzie w Twoim przypadku :-) Przyjdzie na to czas, trzeba tylko cierpliwie czekać i nie rozmyślać cały czas o tym co już było. A najważniejszym etapem jest uświadomienie sobie, że już się nie będzie z tamtą osobą, że wszelkie nadzieje zniknęły.
16 kwietnia 2011, 22:06
ja jestem od 2 lata prawie bez faceta i jakos idzie. ale jak zerwalismy to mialam 14 lat i dzieciak bylam.