Temat: Świat schodzi na psy ..

Cześć,

Mam pytanie do kobiet oraz mężczyzn.
Czy nie wydaje się Wam, że obecnie jest bardzo trudno znaleźć normalną, uczciwą, niezakłamaną drugą połówkę?

Jestem samotna od kilku miesięcy. Mam za sobą dwa poważne związki. Straciłam na nie 12 lat i mega dużo nerwów.. mam prawie 30 lat i szukam mężczyzny w podobnym wieku lub max.5 lat starszego. Nie mam wielkich wymagań. najważniejsze, aby mnie nie kłamał i nie zdradzał.

Obecnie szukam partnera, ale to nie jest takie proste jak było kilka lat temu. Zauważyłam, że mężczyźni bardzo się zmienili, a najbardziej ich system wartości. Przez chwilę miałam konto na Badoo i poznałam 2-och chłopaków, ale dla nich najważniejszy był seks! Odpuściłam szukania tam kogokolwiek...

Na Facebooku pisze do mnie wielu mężczyzn, ale zazwyczaj są to rozwodnicy z dziećmi, albo młodzi chłopcy 21-25 lat. Niestety ja nie mam czasu na podchody ze względu na wiek. Odpuszczam sobie z nimi rozmowy, bo do niczego nie prowadzą.
A najgorsze jest to, że im wszystkim chodzi tylko o seks... Spotkałam się kilka razy z różnymi facetami, aby dać sobie jakąś szanse, ale niestety... Np. facet poukładany, firma własna a mówi mi, ile panien zaliczył, co która mu robiła itd. powiem szczerze, że się załamałam...przez to wszystko jestem bardzo nerwowa, nic mi się nie chce.
Macie jakieś rady? 

Pasek wagi

haha i ja tez :D ostatniemu daje szanse w środę i już się nawet nie umawiam. Żaden mi nie pasuje :(

A moze takich przyciagasz nieswiadomie? Mam kilka kolezanek, ktore zwiazkow mialy bez liku i wszystkie to ogromne porazki, i jak slucham ich opowiesci to bym na ich miejscu w te zwiazki nie brnela, a one jak zaslepione. Mi sie z kolei wydaje, ze sami porzadni faceci wkolo mnie.

O, żeńska wersja Elektrycznego :) Jak fajnie :)

Ves91 napisał(a):

Byłam sama prawie do 26 r.ż., no i co? Świat mi się nie zawalił. Mogłam wielokrotnie wejść w jakiś związek, ale nie chciałam, bo czułam, że "to nie to" (a czasu marnować nie lubię). Jak ujrzałam mego obecnego partnera, to serducho zadrgało mi od pierwszego wejrzenia (i u niego też :D). Nie szukaj, miłość sama Cię znajdzie i to wtedy, kiedy kompletnie się nie spodziejesz.
Ja z kolei w wieku 26 lat poznałam obecnego narzeczonego. Teraz mam 29. Wcześniej też nie miałam szczęścia do facetów,  owszem byłam w 1 "powaznym" związku ale to była tylko iluzja bo kompletnie do siebie nie pasowalismy. Teraz czuje się prawdziwie zakochana, już dojrzała kobieta, świadoma swoich atutów i wartości. Dziś gdybym miała wybór to wybrałbym samotność zamiast tkwić w związku bez przyszłości.  Istnieje w społeczeństwie powszechny trend, że jak nie masz faceta (Albo dziewczyny) to do niczego się nie nadajesz i może ta presja społeczna wywiera na ludziach ogromną desperacje.  Nie idź ta droga i nie pakuj się w coś tylko dlatego że "kogoś mieć wypada " :)

To jest loteria ... ale rzeczywiście z mężczyznami jest coraz gorzej (z kobietami również).

Ja mojego męża akurat poznałam na Badoo (a mieszkał 2 przecznice dalej i nie spotkaliśmy się nigdzie przez 32 lata :<)

Przeszłam kilka chwastów i randek z debilami aż spotkałam JEGO. Nie mogłam trafić lepiej - człowiek cudowny pod każdym względem. 

Szacunek do mnie, rodziców i ludzi to podstawa - opiekuńczy, odpowiedzialny, nie ogląda się na inne baby, pracowity i mogłabym tak pisać i pisać.

Także cierpliwości ... a w końcu trafisz. Ja miałam 32 lata jak go poznałam, a teraz mamy oboje ja 35 a maż 37.

ZuzaG. napisał(a):

E tam. Ja założyłam konto na Sympatii i następnego dnia poznałam Go. Miał mało atrakcyjne zdjęcie profilowe, mimo że tak w realu jest przystojny, szczupły, wysoki... I tak sobie randkujemy po prostu poznając się coraz lepiej. Bez presji nabo związek bo oboje jesteśmy dojrzali, mamy poukładane życie itd. ale jeśli się polubimy to kto wie? Ja lubię Go coraz bardziej, chyba z wzajemnością  Najgorsze to szukać na siłę i zapominać o sobie. 

Go to jakiś skrót od imienia? 

Sool84 napisał(a):

ZuzaG. napisał(a):

E tam. Ja założyłam konto na Sympatii i następnego dnia poznałam Go. Miał mało atrakcyjne zdjęcie profilowe, mimo że tak w realu jest przystojny, szczupły, wysoki... I tak sobie randkujemy po prostu poznając się coraz lepiej. Bez presji nabo związek bo oboje jesteśmy dojrzali, mamy poukładane życie itd. ale jeśli się polubimy to kto wie? Ja lubię Go coraz bardziej, chyba z wzajemnością  Najgorsze to szukać na siłę i zapominać o sobie. 
Go to jakiś skrót od imienia? 

Boże drogi, jakie wy złośliwe jesteście. No i po co, ja się pytam?

Pasek wagi

ja zanim poznalam mojego faceta bylam na niezliczonej ilosci randek :) Ale chodzilam na randki nie po to zeby kogos znalesc, ale po prostu dla rozrywki, odreagowac stres. zjesc z kims kolacje. W koncu trafil sie taki z ktorym chcialam isc na druga :)

Pasek wagi

tez chodzilam, w niedziele siedzialam w parku z mezem i dzieckiem, widzialam 2 moich "randkowiczow" :D wygladalo na to, ze byli na randkach, tyle lat a oni dalej randkuja :0 a meza poznalam w pracy. 

Bo na badoo się nie pisze z facetami, którzy do ciebie zagadują. 99% takich to podejrzane typy. Musisz sama czytać profile, wyszukiwać i zagadywać jeśli już chcesz tam kogoś szukać. Nie ma jak własny research. Z resztą do poznania kogoś na poważnie chyba lepsza jest sympatia albo jakieś edarling. Badoo kojarzy mi się z szukaniem ludzi na sex. Miałam tam kiedyś konto przez chyba 2 dni, ale skasowałam po setkach codziennych wiadomości od jakichś napalonych typów - wkurzał mnie dźwięk powiadomień i pojawiające się co chwile zaśmiecające ekran wiadomości w komórce :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.