- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
© Fitatu 2005-24. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 października 2018, 11:58
Cześć, chciałam żeby ktoś spojrzał na moja sytuacje obiektywnie i bez uszczypliwości napisał co sadzi kazda z Was, na ten temat, mam 25 lat chłopak którego poznałam w klubie również tyle no jest pol roku starszy:) odtazu mi się spodobał , wziął numer telefonu i potem się umowilismy na weekend, Mateusz pracuje od 7 do18 lub 19więc w tygodniu wcale nie ma czasu na spotkania, jedynie weekend choć w sob tez czasem chociaż chodzi na 5h , ale do rzeczy od początku znajomośći pisał ale wg mnie mało co znaczy mało , a około 4 do 5 sms czasem więcej , ale były dni ze przez 5 dni nie odezwal się ani słowem, no bo nie miał czasu tak sobie tlumaczylam brak czasu,zmeczenie , po pracy czasem chodzil na piłke,basen , to wiadomo zmęczony. Spotykalismy się raz w tygodniu w niedziele, i to głownie ja proponowałam spotkania on mało kiedy, bywalo ze kilka razy mi odmówil bo np. miał zjazd rodzinny czy był "chory". Pewnej niedzieli mi odmowil wykrecil się dobrą wymowką a potem przez 6dni nie odezwal wcale, nagle napisał jak gdyby nigdy nic sms co slychac itp. i żeby się spotkać , poszlam . na tym spotkaniu było super bo ogolnie fajnie się rozmawialo były tematy zawsze, ale poza spotkaniami ciagle był zajęty !. na spotkaniu zaprosil mnie na wesele zgodziłam się zabawa była super, potem wypalil wyjazd nad morze na 3 dni tez mega , i jeszcze jedno wesele i impreza u jego kolegi, pisal więcej a ja miałam ciagle nadzieje ze jednak cos z tego będzie, między czasie miałam imininy i kupil mi karte podarunkowa i zabral do kina.
Wesele minely, wyjazdy tez i ja myslalam co dalej balam się ze jak nie jestem mu już potrzebna to chyba przestanie się odzywac,lub będzie tak jak na początku. Pisal, ale znowu mniej a ja ciagle zylam w niepewności . 2 tygsie nie widzieliśmy i tez nie zaproponowal zadnego spotkania , była niedziela napisałam wieczorem jak leci odpisal w pon bo niby nie widział mojego sms, heh. potem znowu cisza 3 dni , zblizal się weekend a on nic , stwierdziłam ze pojde na impreze tam gdzie się poznaliśmy (czasem chodziłam) on znowu od 3 dni nie pisal,. nawet się ok bawiłam a nagle o 1 w nocy podchodzi do mnie on Mateusz byłam w szoku , ze nie zaproponowal bo jest zmeczony nie chce mu się bo raz tez chciałam się tam z nim wybrać , i znalazł czas żeby się wybrać i jechać 80km z kolegami na impreze, a może częściej tam chodzi tylko ja nie wiedziałam ??
nie wiem co mam zrobić zawsze ma dobre tłumaczenie i wiem ze robi zle ze to frajer ale jednak ciagnie mnie do niego, podoba mi się fizycznie i w ogole. co robic ?
4 stycznia 2020, 10:45
Napisanie jednego smsa dziennie trwa kilka sekund więc wymówka, że ktoś nie pisał przez 3,4 czy 7 dni jest słaba.
4 stycznia 2020, 17:11
tylko po co wmawia ze nie ma czasu jak ma skoro jeździ z kolegami :) a ze mna się spotykać wtedy kiedy jak On chce a jak ja chce to ma wymówki:)
Sama Sonia odpowiedzialas
4 stycznia 2020, 17:55
Ale ön tylko pracuje....
Sorry, bő ja znalam bardzo zajetych facetow, ktorzy poza praca prowadzili bardzo aktywne(kursy, rozkrecanie wlasnej firmy, doktorat, treningi I starty w zawodach), ale komu zalezalo ten mial czas dla mnie. A przy faktycznym braku czasu na spotkanie na zywo byl bardzo czesto kontakt telefoniczny I na komunikatorze.
Jak facetowi dziewczyna sie podoba I mű odpowiada, tó wlasnie po tó sie kreci dookola niej, pisze I dzwoni, aby ktos mű jej nie zwinal sprzed nosa. Tak moj facet mi tó kiedys tlumaczyl:) bő konkurencja nie spi I Ják jemu sie podoba, tó innym téz.
Ön czasu nie ma, a Z kumplami na impreze idzie? I po Co? Aby inne laski podrywac?