Temat: Porozmawiajmy o antykoncepcji

jaka metode stosujecie? Jestescie z niej zadowolone? Mysle nad zmiana metody, dotychczas stosowalam tabletki, ale moje - ktore biore od lat, zle na mnie juz dzialaja :(

LiliLoli napisał(a):

Phantasm napisał(a):

LiliLoli napisał(a):

Szkoda, że tak sobie niszczycie ciało tymi hormonami. Czasem szkoda wychodzi od razu, czasem po paru latach.
gdyby to było takie szkodliwe to by nie dopuszczali. Wszyskie osoby które znam nie miały po wielu latach brania tabletek żadnych problemów z zajściem i jakimiś chorobami (wywiad wśród około 20 znajomych, które np przestały brać tabletki 10 lat temu, porodziły dzieci i założyły wkładkę)a nawet jeśli jakoś to szkodzi to wolę sobie zniszczyć zdrowie niż co miesiąc się stresować i sprowadzić na świat niechcianego człowieka
proszę Cię... wierzysz w to, że użycie substancji szkodliwych jest zabronione w produkcji leków, kosmetyków etc? gdyby tak było, to nie mieli byśmy np. amalgamatów (które teraz cichcem wycofują). Twój wywiad wśród znajomych nie jest miarodajny. lepiej popatrzeć sobie na research naukowy, na skutki uboczne wypisane na ulotce tych leków (o, to jednak jakieś są?:)) papierosy są szkodliwe, a można je kupić i aplikować jak się chce.alkohol też. lobotomia była. chemia jest. stosuje się chemię i jest dopuszczona do użytku, a przecież niszczy cały organizm (z rakiem oczywiście włącznie).tak samo jest z tabletkami - dopuszczone i działają, a że mają tyle skutków ubocznych i są niebezpieczne...a zdanie, które pogrubiłam w Twojej wypowiedzi - bezcenne.szkoda, że wolisz sobie zniszczyć zdrowie.są metody antykoncepcji równie skuteczne, a mniej inwazyjne. np. lady comp, prezerwatywa, spirala (ta bez hormonów). 

Każdy człowiek jest inny - mam to szczęście, że na mnie wszystkie tabletki dobrze działają. Mam też znajome co nigdy nie brały żadnych hormonów a mają problemy z zajściem, tarczycą. 

Tabletki jest to jakaś ingerencja, ale to mój wybór i poniosę tego konsekwencje (jeśli jakieś mnie kiedyś dosięgną). Tak jak palacz musi się liczyć, że ma o 35% większe szanse na raka.Każdy lek nawet bez recepty ma ulotkę długą na łokieć.

Wszystkie podane przez ciebie środki są mniej skuteczne i w większości droższe (nad spiralą niehormonalną zastanowię się po 40 rż). 

Nie jest to atak bezpośrednio na Ciebie. Nie lubię propagowania szkodliwości pigułek. W liceum na WDŻWR (taki przedmiot) uczono nas, że po tabletkach można mieć np. raka jajników (nie prawda- jest zmniejszone ryzyko) itp. Sporo dziewczyn poniosło konsekwencje takiego nauczania, że prezerwatywy lub kalendarzyk są jak najbardziej skuteczne i zaszło w niechcianą ciążę/ stosowało inne szkodzące środki.

bralam Noynette rok czasu, ponad rok. zaczelam od lutego 2017, w marcu 2018 ostawilam. i ostatni okres mialam wlasnie w marcu .. (tajemnica) przed tabletkami miesiaczke mialam regularna, podczas brania tabletek tez zadnych problemow. (pomijam lata 2010-2013 kiedy to okresu nie mialam wcale przez zaburzenia odzywiania.)

możecie się truć tymi tabletkami do woli i mi nic do tego. :) piszę to dla osób, które się zastanawiają nad lepszym wyborem.  

opcje, które podałam są zdecydowanie droższe (no oprócz gumek oczywiście), ale pytanie nie było o najtańszą metodę antykoncepcji tylko o inną niż tabletki metodę (bo Autorka tematu się źle po nich czuje).

także jak kogoś nie stać, a woli się truć, a nie np. robić to w gumce, to proszę bardzo. dałam tylko przykład, że można inaczej. 

kwestia inwazyjności tabletek i spirali jest jasna. chodziło mi o inwazyjność pod względem negatywnego wpływu na organizm - czytajmy ze zrozumieniem.

efektywność wymienionych przeze mnie środków jest bardzo zbliżona do efektywności tabletki. 

tabletek, krążków i plastrów nie demonizuję, ale po co ma sobie to robić zdrowa kobieta? to są substancje, które są tzw. mniejszym złem np. przy endometriozie. skoro są lepsze metody antykoncepcji,które nie niszczą tak organizmu, dlaczego by nie używać czegoś innego? z lenistwa? z egoizmu w stosunku do samej siebie i nieposzanowania swojego ciała? 

nikomu nie każę nic robić, wszyscy są wolnymi ludźmi i mogą stosować to, co im pasuje, ale warto znać konsekwencje swoich wyborów i podejmować 'poinformowane' decyzje. 

@Phantasm  ----> powyższa wiadomość na forum nie była do Ciebie. skoro znasz skutki uboczne i jak sama napisałaś "Tabletki jest to jakaś ingerencja, ale to mój wybór i poniosę tego konsekwencje (jeśli jakieś mnie kiedyś dosięgną).", to mi nic do tego. po prostu chciałam zaznaczyć swoją opinię i podać alternatywy. fajnie, że z Twojej strony wywiązała się kulturalna dyskusja. nie każdy tak spokojnie reaguje. :) 

mag_dula napisał(a):

LiliLoli napisał(a):

Szkoda, że tak sobie niszczycie ciało tymi hormonami...
A co cię cudze zdrowie tak interesuje? Wolna wola, każdy sobie rzepkę skrobie (i bez skojarzeń, ladies :) Spirala jest mniej inwazyjna niż hormony?? Normalnie oplułam ekran ze śmiechu. Oj, dziecko, skąd ty takie rzeczy bierzesz? Propozycje, które podajesz jako alternatywę dla hormonów, też są nie dla każdego. Reasumując, nie oceniaj pod pozorem troski, bo też głupoty opowiadasz momentami. Może niech każda para sama zdecyduje jak się zabezpieczać, a każda kobieta, jak dbać o swoje zdrowie przy okazji. Dodam, że dzisiejsze leki hormonalne to nie to samo co kilka dekad temu. Niektórzy nie mają innego wyboru, jak je stosować. I nie tylko antykoncepcję mam na myśli.

ojej... a wspomniałam, że tabletki działają negatywnie na zdrowie emocjonalne? może dlatego te nerwy?

sorry, ale widząc ten Twój obraźliwy post, nie mogłam się powstrzymać od małego argumentum ad personam. :) 

Ty nie będziesz mnie uciszasz pod pozorem dawania wolności wyboru kobietom w kwestii zabezpieczenia. 

ja własnie daję przykłady alternatywy dla tabletek, żeby tego wyboru było więcej, i żeby nie był podejmowany z lenistwa i łatwej dostępności pewnych substancji. 

 

LiliLoli napisał(a):

możecie się truć tymi tabletkami do woli i mi nic do tego. :) piszę to dla osób, które się zastanawiają nad lepszym wyborem.  opcje, które podałam są zdecydowanie droższe (no oprócz gumek oczywiście), ale pytanie nie było o najtańszą metodę antykoncepcji tylko o inną niż tabletki metodę (bo Autorka tematu się źle po nich czuje).także jak kogoś nie stać, a woli się truć, a nie np. robić to w gumce, to proszę bardzo. dałam tylko przykład, że można inaczej. kwestia inwazyjności tabletek i spirali jest jasna. chodziło mi o inwazyjność pod względem negatywnego wpływu na organizm - czytajmy ze zrozumieniem.efektywność wymienionych przeze mnie środków jest bardzo zbliżona do efektywności tabletki. tabletek, krążków i plastrów nie demonizuję, ale po co ma sobie to robić zdrowa kobieta? to są substancje, które są tzw. mniejszym złem np. przy endometriozie. skoro są lepsze metody antykoncepcji,które nie niszczą tak organizmu, dlaczego by nie używać czegoś innego? z lenistwa? z egoizmu w stosunku do samej siebie i nieposzanowania swojego ciała? nikomu nie każę nic robić, wszyscy są wolnymi ludźmi i mogą stosować to, co im pasuje, ale warto znać konsekwencje swoich wyborów i podejmować 'poinformowane' decyzje. 

Jak można się TRUĆ hormonami, które występują w organizmie naturalnie, tylko w innych stężeniach? TRUĆ (nagminnie powtarzane przy temacie antykoncepcji hormonalnej) to jedno z ostatnich słów, które powinno być używane do opisywania ich wpływu na organizm. Truć to się można fajkami np.

EgyptianCat napisał(a):

 

LiliLoli napisał(a):

możecie się truć tymi tabletkami do woli i mi nic do tego. :) piszę to dla osób, które się zastanawiają nad lepszym wyborem.  opcje, które podałam są zdecydowanie droższe (no oprócz gumek oczywiście), ale pytanie nie było o najtańszą metodę antykoncepcji tylko o inną niż tabletki metodę (bo Autorka tematu się źle po nich czuje).także jak kogoś nie stać, a woli się truć, a nie np. robić to w gumce, to proszę bardzo. dałam tylko przykład, że można inaczej. kwestia inwazyjności tabletek i spirali jest jasna. chodziło mi o inwazyjność pod względem negatywnego wpływu na organizm - czytajmy ze zrozumieniem.efektywność wymienionych przeze mnie środków jest bardzo zbliżona do efektywności tabletki. tabletek, krążków i plastrów nie demonizuję, ale po co ma sobie to robić zdrowa kobieta? to są substancje, które są tzw. mniejszym złem np. przy endometriozie. skoro są lepsze metody antykoncepcji,które nie niszczą tak organizmu, dlaczego by nie używać czegoś innego? z lenistwa? z egoizmu w stosunku do samej siebie i nieposzanowania swojego ciała? nikomu nie każę nic robić, wszyscy są wolnymi ludźmi i mogą stosować to, co im pasuje, ale warto znać konsekwencje swoich wyborów i podejmować 'poinformowane' decyzje. 
Jak można się TRUĆ hormonami, które występują w organizmie naturalnie, tylko w innych stężeniach? TRUĆ (nagminnie powtarzane przy temacie antykoncepcji hormonalnej) to jedno z ostatnich słów, które powinno być używane do opisywania ich wpływu na organizm. Truć to się można fajkami np.


Dosis facit venenum. :) 

jestesmy po wazektomii

Pasek wagi

zpiekiel napisał(a):

jestesmy po wazektomii

Zazdroszczę :)

Używam od dłuższego czasu Nuvaring (krążek dopochwowy, na 3 tygodnie, tydzień przerwy), jest super, nie musisz pamiętać codziennie o tabletce, hormony idą praktycznie bezpośrednio tam gdzie trzeba, jak dla mnie najlepsze zabezpieczenie, cena dość wysoka, około 45zł co miesiąc.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.