Temat: Niesamowity ból po stosunku

od niedawna  zaczęłam  współżyc ze stałym  partnerem. Tylko jest problem. Po stosunku po paru godzinach zaczyna  strasznie  boleć  kręgosłup w części  lędzwiowej. Bylam u 3 ginekologów każdy  stwierdzil ze wszystko  od strony ginekologicznej jest ok. Przez 2 tyg bralam silne leki przeciwzapalne i przeciwbolowe juz przestalo boleć 

 Wspolzylam i znowu ból  powrócił....

Pasek wagi

A ile wazy twoj man ? :)

A tak serio to wez skierowanie od rodzinnego na rtg odcinka ledzwiowego kregoslupa a potem ortopeda.

Ja mam tylozgiecie i boli po stosunku ale tylko kilka dni przed okresem i tylko podbrzusze. Musisz mieć jakąś anatomiczna wade, coś jest podczas stosunku podrażnianie i boli. Prześwietlić się musisz. 

To idź do fizjoterapeuty, najlepiej uroginekologicznego

przeswietlenie kręgosłupa i będzie wiadomo o co chodzi 

Pasek wagi

albo partner za mocno Cię przygniata jak jest za ciężki;)

Pasek wagi

Ves91 napisał(a):

A długo cię taki ból trzyma? Myślałam też o tyłozgięciu macicy czy coś w ten deseń, ale skoro byłaś u trzech specjalistów, to na pewno odpada.

Ból kręgosłupa od tyłozgięcia macicy ..... do specjalisty nie trzeba iść, żeby wiedzieć jaka to głupota.

Autorko ja mam lordozę lędźwiową i zdarza mi się taki ból kręgosłupa po stosunku spowodowany pozycją wymagającą wygięcia kręgosłupa.

A od tyłozgięcia macicy co najwyżej może boleć podbrzusze, przy głębszych stosunkach i tyle. 

Marisca napisał(a):

Ves91 napisał(a):

A długo cię taki ból trzyma? Myślałam też o tyłozgięciu macicy czy coś w ten deseń, ale skoro byłaś u trzech specjalistów, to na pewno odpada.
Ból kręgosłupa od tyłozgięcia macicy ..... do specjalisty nie trzeba iść, żeby wiedzieć jaka to głupota.Autorko ja mam lordozę lędźwiową i zdarza mi się taki ból kręgosłupa po stosunku spowodowany pozycją wymagającą wygięcia kręgosłupa.A od tyłozgięcia macicy co najwyżej może boleć podbrzusze, przy głębszych stosunkach i tyle. 

Nie jestem lekarzem, temat też średnio mnie interesuje, więc nie muszę się na tym znać - to po pierwsze. A po drugie, napisałam też "czy coś w ten deseń" - najpierw czytaj dokładnie i ze zrozumieniem, a potem się wymądrzaj. Dziękuję za uwagę :D

Pasek wagi

Ves91 napisał(a):

Marisca napisał(a):

Ves91 napisał(a):

A długo cię taki ból trzyma? Myślałam też o tyłozgięciu macicy czy coś w ten deseń, ale skoro byłaś u trzech specjalistów, to na pewno odpada.
Ból kręgosłupa od tyłozgięcia macicy ..... do specjalisty nie trzeba iść, żeby wiedzieć jaka to głupota.Autorko ja mam lordozę lędźwiową i zdarza mi się taki ból kręgosłupa po stosunku spowodowany pozycją wymagającą wygięcia kręgosłupa.A od tyłozgięcia macicy co najwyżej może boleć podbrzusze, przy głębszych stosunkach i tyle. 
Nie jestem lekarzem, temat też średnio mnie interesuje, więc nie muszę się na tym znać - to po pierwsze. A po drugie, napisałam też "czy coś w ten deseń" - najpierw czytaj dokładnie i ze zrozumieniem, a potem się wymądrzaj. Dziękuję za uwagę 

Skoro się nie interesujesz i nie znasz to po co głupoty wypisujesz ? 

Marisca napisał(a):

Ves91 napisał(a):

Marisca napisał(a):

Ves91 napisał(a):

A długo cię taki ból trzyma? Myślałam też o tyłozgięciu macicy czy coś w ten deseń, ale skoro byłaś u trzech specjalistów, to na pewno odpada.
Ból kręgosłupa od tyłozgięcia macicy ..... do specjalisty nie trzeba iść, żeby wiedzieć jaka to głupota.Autorko ja mam lordozę lędźwiową i zdarza mi się taki ból kręgosłupa po stosunku spowodowany pozycją wymagającą wygięcia kręgosłupa.A od tyłozgięcia macicy co najwyżej może boleć podbrzusze, przy głębszych stosunkach i tyle. 
Nie jestem lekarzem, temat też średnio mnie interesuje, więc nie muszę się na tym znać - to po pierwsze. A po drugie, napisałam też "czy coś w ten deseń" - najpierw czytaj dokładnie i ze zrozumieniem, a potem się wymądrzaj. Dziękuję za uwagę 
Skoro się nie interesujesz i nie znasz to po co głupoty wypisujesz ? 

Specjalnie, żeby cię sprowokować, wiesz? (smiech)

A tak serio. Dlaczego zawsze, jak już się odezwiesz, człowiek ma wrażenie, że ma do czynienia ze zmęczoną życiem i sfrustrowaną kobietą, z potrzebą umoralniania i udowadniania swej racji wszystkim dookoła? Przy okazji robisz to w złośliwym tonie, bo inaczej dyskutować chyba nie potrafisz. Najlepsze jest to, że nie jestem jedyną osobą, która tak sądzi. Czy to znaczy, że mamy zaburzony odbiór twojej osoby i wszyscy się mylimy, czy po prostu rzeczywiście jest coś z tobą nie tak? :)

Pasek wagi

Ves91 napisał(a):

Marisca napisał(a):

Ves91 napisał(a):

Marisca napisał(a):

Ves91 napisał(a):

A długo cię taki ból trzyma? Myślałam też o tyłozgięciu macicy czy coś w ten deseń, ale skoro byłaś u trzech specjalistów, to na pewno odpada.
Ból kręgosłupa od tyłozgięcia macicy ..... do specjalisty nie trzeba iść, żeby wiedzieć jaka to głupota.Autorko ja mam lordozę lędźwiową i zdarza mi się taki ból kręgosłupa po stosunku spowodowany pozycją wymagającą wygięcia kręgosłupa.A od tyłozgięcia macicy co najwyżej może boleć podbrzusze, przy głębszych stosunkach i tyle. 
Nie jestem lekarzem, temat też średnio mnie interesuje, więc nie muszę się na tym znać - to po pierwsze. A po drugie, napisałam też "czy coś w ten deseń" - najpierw czytaj dokładnie i ze zrozumieniem, a potem się wymądrzaj. Dziękuję za uwagę 
Skoro się nie interesujesz i nie znasz to po co głupoty wypisujesz ? 
Specjalnie, żeby cię sprowokować, wiesz? A tak serio. Dlaczego zawsze, jak już się odezwiesz, człowiek ma wrażenie, że ma do czynienia ze zmęczoną życiem i sfrustrowaną kobietą, z potrzebą umoralniania i udowadniania swej racji wszystkim dookoła? Przy okazji robisz to w złośliwym tonie, bo inaczej dyskutować chyba nie potrafisz. Najlepsze jest to, że nie jestem jedyną osobą, która tak sądzi. Czy to znaczy, że mamy zaburzony odbiór twojej osoby i wszyscy się mylimy, czy po prostu rzeczywiście jest coś z tobą nie tak? :)

Pomyśl logicznie. Ktoś zadaje pytane na forum, bo sam nie zna odpowiedz jak myślisz po co ? 

Liczy, że ktoś mu tutaj pomoże, po czym otrzymuje abstrakcyjne odpowiedzi od niezorientowanych osób. Wybacz, ale jak będzie pytanie dotyczące księgowości to ja się nie wypowiem, bo się nie znam i nie zamierzam wprowadzać nikogo w błąd, ale widać niektórzy mają potrzebę wypowiadania się nawet jak nie mają pojęcia o temacie - takie niezorientowane omnibusy. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.