Temat: Pytanie do osób wierzących

Spowiadam się 2 razy w roku przed świętami, i mam problem z pewnym grzechem-masturbacją. Podobno aby spowiedź była ważna, to trzeba zerwać definitywnie z grzechem, ale ja nie potrafię, po pewnym czasie, "upadam" przychodzi taki czas że nie mogę wytrzymać i popełniam znowu ten czyn. Kolejna sprawa, spowiadałam się kilka razy u tego samego księdza, i przy ostatniej spowiedzi powiedział, że popełniam obrzydliwy czyn, i zadał mi wstydliwą pokutę, jak wrócę do tego grzechu. Chciałabym zapytać czy moja spowiedź jest ważna? 

karolajnee napisał(a):

Dominika47 napisał(a):

karolajnee napisał(a):

.Elena.. napisał(a):

A cóż to za wstydliwa pokuta? 
Nie potrzebnie wdałam się w dyskusję z księdzem, i wyszło jak wyszło, ale pokuta serio jest krępująca. 
No weź, zdradź więcej :D
Powiedziałam księdzu że z tego co sie spowiadałam z masturbacji, to podobno to normalne, a on jeśli uważam ze to normalne, to jeśli ponownie to zrobię, to mam się przyznać jako pokuta, któremuś z rodziców że się masturbuje. 
mamie bym powiedziala, kiedys mnie przylapala, wiec by jej nie zdziwilo :D i potem moglabym kapucynic ile by mi sie zywnie podobalo

karolajnee napisał(a):

Agnezia5 napisał(a):

weź się ogarnij
To znaczy co?

rob sobie dobrze i niczym się nie przejmuj,,religia opium dla ludu"

Pasek wagi

Nie wiem  czy na vitalii dostaniesz dobrą odpowiedź na pytanie. Radziłabym ci poszukać bardziej kato-forum, albo zapytać się księdza (nie tego od spowiedzi)

Osobiście wydaje mi się, że to "normalne" w tym świecie, że się popełnia grzechy. O ile nie idziesz do spowiedzi z myślą "się wyspowiadam, a po kościele będę mogła z czystym sumieniem się zabawić" to oczywiście, że jest nieważna. Ale jeśli idziesz z postanowieniem poprawy, zdecydowana, że już nigdy nie chcesz tego zrobić to jest ważna. A jeżeli uważasz, że masturbacja jest zła (skoro się z niej spowiadasz to tak jest) to walcz z nią. Nie ma takiego uzależnienia z jakiego nie można wyjść.

zadziwia mnie podejście kościoła do seksu a wlasciwie nie zadziwia sami nie mogą to innym zabraniaja

Pasek wagi

Nie licz na inteligentną odpowiedź na tym forum jeśli chodzi o tematy religijne - prędzej Cię wyśmieją, jak napiszą coś sensownego. A teraz tak całkiem na serio... Masturbacja wg KK to grzech tak jak i współżycie przedmałżeńskie. Jeśli jesteś praktykującą chrześcijanką - a wnioskuję, że skoro chodzisz do spowiedzi, to jesteś i masz tego świadomość to musisz te grzechy szczerze wyznawać, co też czynisz i dobrze, bo dziś wiekszość ludzi spowiada się z czego im wygodnie, zatajając niektóre fakty, a to juz totalny bezsens i hipokryzja.  Człowiek z natury jest grzeszny, nie ma takiego osobnika ani osobniczki, którzy byliby wolni od grzechów. Grzeszymy wszyscy bez wyjątku. Nie chodzi o to, aby nie grzeszyć, bo to nie jest możliwe, z racji naszej ludzkiej, słabej natury. W spowiedzi chodzi o to, aby po każdym upadku, podnosić się na nowo, walczyć ze sobą, z własnymi słabościami. Cały czas brnąć do przodu, doskonalić siebie w dobrym. Nawet jak upadniesz to nie poddawać się, bo życie to ciągła, nieustanna walka. Co innego jeśli masz takie podejście - ,,A zgrzesze sobie, jutro i tak sie wyspowiadam". To sie nazywa grzeszyć zuchwale i liczyć na miłosierdzie Boga. Bóg widzi Twoje starania i ile wysiłku wkładasz w zachowanie czystości jeśli zachowasz wstrzemięźliwość. Pokuta jaką dał Ci ksiądz, jest nieco dziwna, trafiłaś na jakiegoś służbistę - i jeśli to nie jest trolling ani temat założony ku wyśmianiu idei spowiedzi to współczuje... Ja myślę jednak, że nie o to w tym chodzi - problem jest w Tobie i musisz sama się z tym uporać. Od wszystkiego się można uzależnić - od masturbacji także. Polecam modlitwę o czystość i czestą Komunie Św. No i cierpliwość. Duzo cierpliwości, bo jeszcze nie raz upadniesz nim całkowicie sie wyzwolisz.

Agnezia5 napisał(a):

zadziwia mnie podejście kościoła do seksu a wlasciwie nie zadziwia sami nie mogą to innym zabraniaja

Jaki masz kościół na myśli? Bo katolicki na pewno nie zabrania. A masturbację chyba ciężko uznać za seks...

choco.lady napisał(a):

Nie licz na inteligentną odpowiedź na tym forum jeśli chodzi o tematy religijne - prędzej Cię wyśmieją, jak napiszą coś sensownego. A teraz tak całkiem na serio... Masturbacja wg KK to grzech tak jak i współżycie przedmałżeńskie. Jeśli jesteś praktykującą chrześcijanką - a wnioskuję, że skoro chodzisz do spowiedzi, to jesteś i masz tego świadomość to musisz te grzechy szczerze wyznawać, co też czynisz i dobrze, bo dziś wiekszość ludzi spowiada się z czego im wygodnie, zatajając niektóre fakty, a to juz totalny bezsens i hipokryzja.  Człowiek z natury jest grzeszny, nie ma takiego osobnika ani osobniczki, którzy byliby wolni od grzechów. Grzeszymy wszyscy bez wyjątku. Nie chodzi o to, aby nie grzeszyć, bo to nie jest możliwe, z racji naszej ludzkiej, słabej natury. W spowiedzi chodzi o to, aby po każdym upadku, podnosić się na nowo, walczyć ze sobą, z własnymi słabościami. Cały czas brnąć do przodu, doskonalić siebie w dobrym. Nawet jak upadniesz to nie poddawać się, bo życie to ciągła, nieustanna walka. Co innego jeśli masz takie podejście - ,,A zgrzesze sobie, jutro i tak sie wyspowiadam". To sie nazywa grzeszyć zuchwale i liczyć na miłosierdzie Boga. Bóg widzi Twoje starania i ile wysiłku wkładasz w zachowanie czystości jeśli zachowasz wstrzemięźliwość. Pokuta jaką dał Ci ksiądz, jest nieco dziwna, trafiłaś na jakiegoś służbistę - i jeśli to nie jest trolling ani temat założony ku wyśmianiu idei spowiedzi to współczuje... Ja myślę jednak, że nie o to w tym chodzi - problem jest w Tobie i musisz sama się z tym uporać. Od wszystkiego się można uzależnić - od masturbacji także. Polecam modlitwę o czystość i czestą Komunie Św. No i cierpliwość. Duzo cierpliwości, bo jeszcze nie raz upadniesz nim całkowicie sie wyzwolisz.

Dziękuje za tak obszerną odpowiedź. Tak staram się walczyć i zachowac czystośc, tylko już sama nie wiem czy to potrzeba że ogarnia mnie czasami taka chęć że wracam do tego, czy uzależnienie? Rozumiem, że z pokuty muszę się wywiązać? Ona jest mega krępująca. 

remeidios napisał(a):

Nie wiem  czy na vitalii dostaniesz dobrą odpowiedź na pytanie. Radziłabym ci poszukać bardziej kato-forum, albo zapytać się księdza (nie tego od spowiedzi)Osobiście wydaje mi się, że to "normalne" w tym świecie, że się popełnia grzechy. O ile nie idziesz do spowiedzi z myślą "się wyspowiadam, a po kościele będę mogła z czystym sumieniem się zabawić" to oczywiście, że jest nieważna. Ale jeśli idziesz z postanowieniem poprawy, zdecydowana, że już nigdy nie chcesz tego zrobić to jest ważna. A jeżeli uważasz, że masturbacja jest zła (skoro się z niej spowiadasz to tak jest) to walcz z nią. Nie ma takiego uzależnienia z jakiego nie można wyjść.

A to ode mnie zależy czy mam się spowiadać z tego co uważam co jest złe a co nie? Ja raczej spowiadam się z tego co kościół uważa za grzech, więc raczej nie zostawiał sobie tu miejsca na swoje poglądy. A w tym temacie nie mam zdania, nie wiem czy to jest dobre czy złe, jedni twierdzą że złe inni że normalne, ale jestem wierząca, więc stosuję się do reguł wiary. A ty nie uważasz tego za grzech? I co z moją pokutą, muszę się z niej wywiązać? 

...ferie sie zaczęły na ścianie wschodniej ?

Pasek wagi

Może zapytaj się spowiednika czy mógłby Ci przytoczyć fragment z Pisma świętego dotyczący samogwałtu? O cudzołóstwie jest mowa kilkakrotnie ale o masturbacji jako grzechu ?

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.