Temat: przykra sprawa

Hej,

Wczoraj podczas długiej gry wstępnej straciłam ochotę na seks, bo facet nie miał pełnej erekcji( w mojej głowie pojawiła się myśl, ze go nie podniecam więc straciłam ochotę). Facet zdziwił się moją reakcją i mnie wypytywał o co chodzi więc ja durna powiedziałam, ze chyba go nie podniecam na co on skapnął się czemu tak pomyślałam i powiedział " nie mam 19 lat tylko 26". I ogólnie się obraził i pojechał, powiedział jeszcze, że mu przykro. uważacie, że ta moja strata ochoty taka podczas pieszczot jest powodem by ze mną zerwał?

wiem pytanie jak z gimnazjum, ale nie czaję męskich mózgów

soraka napisał(a):

LewToltoi napisał(a):

to tak nie dziala jak sobie wyobrazasz :P wiec dobrze zrobil ze sie obrazil :]
a skąd mam wiedzieć jak działa? nie byłam nigdy facetem, a poprzedni nie mieli takiego problemu

no po pierwsze facet na to nie ma wplywu wiec pretensje do kogos o cos na co nie ma wplywu jest irytujace. Poza tym chyba nie musze tu tlumaczyc ze to mit ze facet jest gotow zawsze i wszedzie bez wzgledu na wszystko. W rzeczywistosci zwyczajny stres albo oslabienie przed przeziembieniem moze wszystko rozregulować :] albo nawet irytujaca kobieta :]

LewToltoi napisał(a):

soraka napisał(a):

LewToltoi napisał(a):

to tak nie dziala jak sobie wyobrazasz :P wiec dobrze zrobil ze sie obrazil :]
a skąd mam wiedzieć jak działa? nie byłam nigdy facetem, a poprzedni nie mieli takiego problemu
no po pierwsze facet na to nie ma wplywu wiec pretensje do kogos o cos na co nie ma wplywu jest irytujace. Poza tym chyba nie musze tu tlumaczyc ze to mit ze facet jest gotow zawsze i wszedzie bez wzgledu na wszystko. W rzeczywistosci zwyczajny stres albo oslabienie przed przeziembieniem moze wszystko rozregulować :] albo nawet irytujaca kobieta :]

Ty tu nie mydl nam oczu tekstami o mitach. Jesteśmy dorosłe i kumamy takie rzeczy. Wystarczyłaby rozmowa i jasny przekaz w stylu " sorry bejbe, ale jestem zmęczony i po prostu nie tryka". I już. A koleś jebł fochem i zostawił dziewczynę z poczuciem winy i samooceną na podłodze. Niedojrzały gnojek. 

LewToltoi napisał(a):

soraka napisał(a):

LewToltoi napisał(a):

to tak nie dziala jak sobie wyobrazasz :P wiec dobrze zrobil ze sie obrazil :]
a skąd mam wiedzieć jak działa? nie byłam nigdy facetem, a poprzedni nie mieli takiego problemu
no po pierwsze facet na to nie ma wplywu wiec pretensje do kogos o cos na co nie ma wplywu jest irytujace. Poza tym chyba nie musze tu tlumaczyc ze to mit ze facet jest gotow zawsze i wszedzie bez wzgledu na wszystko. W rzeczywistosci zwyczajny stres albo oslabienie przed przeziembieniem moze wszystko rozregulować :] albo nawet irytujaca kobieta :]

Widzisz, facet nie ma prawa miec uczuc, miec gorszego dnia i jesli ma inne zdanie od partnerki to na pewno jest palantem. 

ZuzaG. napisał(a):

LewToltoi napisał(a):

soraka napisał(a):

LewToltoi napisał(a):

to tak nie dziala jak sobie wyobrazasz :P wiec dobrze zrobil ze sie obrazil :]
a skąd mam wiedzieć jak działa? nie byłam nigdy facetem, a poprzedni nie mieli takiego problemu
no po pierwsze facet na to nie ma wplywu wiec pretensje do kogos o cos na co nie ma wplywu jest irytujace. Poza tym chyba nie musze tu tlumaczyc ze to mit ze facet jest gotow zawsze i wszedzie bez wzgledu na wszystko. W rzeczywistosci zwyczajny stres albo oslabienie przed przeziembieniem moze wszystko rozregulować :] albo nawet irytujaca kobieta :]
Ty tu nie mydl nam oczu tekstami o mitach. Jesteśmy dorosłe i kumamy takie rzeczy. Wystarczyłaby rozmowa i jasny przekaz w stylu " sorry bejbe, ale jestem zmęczony i po prostu nie tryka". I już. A koleś jebł fochem i zostawił dziewczynę z poczuciem winy i samooceną na podłodze. Niedojrzały gnojek. 

Dla niego moglo to zabrzmiec jak "jestes slaby w lozku" Co, teraz 1:1. Nie ma co roztrzasac, porozmawiaja sobie i wszystko bedzie po staremu. 

a jakby facet ci jakies wyrzuty robil, ze np dojsc nie mozesz poprzez orgazm pochwowy twierdzac, ze cie pewnie nie podnieca? 

sadcat napisał(a):

a jakby facet ci jakies wyrzuty robil, ze np dojsc nie mozesz poprzez orgazm pochwowy twierdzac, ze cie pewnie nie podnieca? 

albo wyrzuty faceta ze jak sciagnie koszulke, to kobieta nie ma wodospadu pomiedzy nogami :] i od razu afera ze samoocena na podlodze itd heh

swoja droga ciekawe ze niektore kobiety ocene kobiety scisle wiaza z tym czy faceci chca z nia sexu czy nie :] Jakby poza sexem kobieta nie wykazywala juz zadnej wartosci :)

LewToltoi napisał(a):

sadcat napisał(a):

a jakby facet ci jakies wyrzuty robil, ze np dojsc nie mozesz poprzez orgazm pochwowy twierdzac, ze cie pewnie nie podnieca? 
albo wyrzuty faceta ze jak sciagnie koszulke, to kobieta nie ma wodospadu pomiedzy nogami :] i od razu afera ze samoocena na podlodze itd hehswoja droga ciekawe ze niektore kobiety ocene kobiety scisle wiaza z tym czy faceci chca z nia sexu czy nie :] Jakby poza sexem kobieta nie wykazywala juz zadnej wartosci :)

No sam czytałeś post autorki - siedzi i ryczy czy kochany wróci czy odszedł na zawsze. Nie nam to oceniać. Mnie się po prostu nie mieści w głowie jak to możliwe, że dorośli i bliscy sobie ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać o tak podstawowych sprawach. 

Nie obraził się tylko zrobiło mu się przykro.Nie jest pedofilem więc z założenia uprawia seks z osobą dorosłą,a osoba dorosła rozumie,że jest milion powodów problemów z erekcją,zwłaszcza jednorazowych i nie doszukuje się drugiego dna tam gdzie go nie ma.Mój facet też jakiś czas temu kilkukrotnie miał problemy bo pracował po 16 h na dobę i chodził przemęczony i nigdy by mi nie przyszło do głowy mówić mu,że ja to chyba go nie podniecam...Dla faceta to mega niefajna sytuacja,oni mają swój honor i swoje ego(i bardzo dobrze) i są delikatne sprawy..Nie mówię o sytuacji,gdzie problemy się powtarzają,bo wtedy to trzeba na spokojnie o tym pogadać i to leczyć,tylko właśnie o jednorazowej sytuacji,która mogła być spowodowana nawet bólem głowy czy stresującą sytuacją w pracy lub tak jak w przypadku mojego 2 gorszych tygodniach,które mają swoją przyczynę i po których wraca wszystko do normy.Moim zdaniem zachowałaś się niedojrzale,on też obrażać się nie powinien i przykładem nie świeci,ale trochę go rozumiem.Gdybym ja danego dnia nie miała ochoty na seks,albo miałabym ochotę ale w trakcie okazałoby się,że nie umiem się podniecić,a facet zacząłby gadać,że on mnie chyba nie podnieca,to bym mu powiedziała,że jestem człowiekiem a nie automatem i mam prawo mieć gorszy dzień i może bym się nie obrażała,ale wkurzyłabym się.

ZuzaG. napisał(a):

LewToltoi napisał(a):

sadcat napisał(a):

a jakby facet ci jakies wyrzuty robil, ze np dojsc nie mozesz poprzez orgazm pochwowy twierdzac, ze cie pewnie nie podnieca? 
albo wyrzuty faceta ze jak sciagnie koszulke, to kobieta nie ma wodospadu pomiedzy nogami :] i od razu afera ze samoocena na podlodze itd hehswoja droga ciekawe ze niektore kobiety ocene kobiety scisle wiaza z tym czy faceci chca z nia sexu czy nie :] Jakby poza sexem kobieta nie wykazywala juz zadnej wartosci :)
No sam czytałeś post autorki - siedzi i ryczy czy kochany wróci czy odszedł na zawsze. Nie nam to oceniać. Mnie się po prostu nie mieści w głowie jak to możliwe, że dorośli i bliscy sobie ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać o tak podstawowych sprawach. 
nie ryczę... próbowaliśmy rozmawiać ale dla niego on nie ma problemu, bo to 19letnim chłopcom "stoi tak, że można gwoździe wbijać" z "wiekiem" mija no tylko, ze on ma 26lat.... i nie było by problemu ale to on inicjował wszystko poza tym ostatnim razem było tak samo... a teksty, że ma kogos na boku darujcie sobie bo w 100% wiem, że nie ma . Czemu boję się, że przez to może nie chcieć dalszej relacji? Bo to nie jest związek 5 letni tylko 7miesięczny więc byle pretekst może być powodem rozstania 

ReadyForTheGoodTimes napisał(a):

Nie obraził się tylko zrobiło mu się przykro.Nie jest pedofilem więc z założenia uprawia seks z osobą dorosłą,a osoba dorosła rozumie,że jest milion powodów problemów z erekcją,zwłaszcza jednorazowych i nie doszukuje się drugiego dna tam gdzie go nie ma.Mój facet też jakiś czas temu kilkukrotnie miał problemy bo pracował po 16 h na dobę i chodził przemęczony i nigdy by mi nie przyszło do głowy mówić mu,że ja to chyba go nie podniecam...Dla faceta to mega niefajna sytuacja,oni mają swój honor i swoje ego(i bardzo dobrze) i są delikatne sprawy..Nie mówię o sytuacji,gdzie problemy się powtarzają,bo wtedy to trzeba na spokojnie o tym pogadać i to leczyć,tylko właśnie o jednorazowej sytuacji,która mogła być spowodowana nawet bólem głowy czy stresującą sytuacją w pracy lub tak jak w przypadku mojego 2 gorszych tygodniach,które mają swoją przyczynę i po których wraca wszystko do normy.Moim zdaniem zachowałaś się niedojrzale,on też obrażać się nie powinien i przykładem nie świeci,ale trochę go rozumiem.Gdybym ja danego dnia nie miała ochoty na seks,albo miałabym ochotę ale w trakcie okazałoby się,że nie umiem się podniecić,a facet zacząłby gadać,że on mnie chyba nie podnieca,to bym mu powiedziała,że jestem człowiekiem a nie automatem i mam prawo mieć gorszy dzień i może bym się nie obrażała,ale wkurzyłabym się.
ale chciał bym się seksownie ubrała to się ubrałam, sam chciał seksu i w trakcie klapa? Dla mnie wydało się to dziwne, bo za każdym razem ciężko mi doprowadzić go do pełnej erekcji tylko wczoraj już nie wytrzymałam i te myśli mi zabiły atmosferę

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.