- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
30 grudnia 2017, 12:05
Hej,
Wczoraj podczas długiej gry wstępnej straciłam ochotę na seks, bo facet nie miał pełnej erekcji( w mojej głowie pojawiła się myśl, ze go nie podniecam więc straciłam ochotę). Facet zdziwił się moją reakcją i mnie wypytywał o co chodzi więc ja durna powiedziałam, ze chyba go nie podniecam na co on skapnął się czemu tak pomyślałam i powiedział " nie mam 19 lat tylko 26". I ogólnie się obraził i pojechał, powiedział jeszcze, że mu przykro. uważacie, że ta moja strata ochoty taka podczas pieszczot jest powodem by ze mną zerwał?
wiem pytanie jak z gimnazjum, ale nie czaję męskich mózgów
Edytowany przez soraka 30 grudnia 2017, 12:06
30 grudnia 2017, 13:15
a skąd mam wiedzieć jak działa? nie byłam nigdy facetem, a poprzedni nie mieli takiego problemuto tak nie dziala jak sobie wyobrazasz :P wiec dobrze zrobil ze sie obrazil :]
no po pierwsze facet na to nie ma wplywu wiec pretensje do kogos o cos na co nie ma wplywu jest irytujace. Poza tym chyba nie musze tu tlumaczyc ze to mit ze facet jest gotow zawsze i wszedzie bez wzgledu na wszystko. W rzeczywistosci zwyczajny stres albo oslabienie przed przeziembieniem moze wszystko rozregulować :] albo nawet irytujaca kobieta :]
30 grudnia 2017, 13:23
no po pierwsze facet na to nie ma wplywu wiec pretensje do kogos o cos na co nie ma wplywu jest irytujace. Poza tym chyba nie musze tu tlumaczyc ze to mit ze facet jest gotow zawsze i wszedzie bez wzgledu na wszystko. W rzeczywistosci zwyczajny stres albo oslabienie przed przeziembieniem moze wszystko rozregulować :] albo nawet irytujaca kobieta :]a skąd mam wiedzieć jak działa? nie byłam nigdy facetem, a poprzedni nie mieli takiego problemuto tak nie dziala jak sobie wyobrazasz :P wiec dobrze zrobil ze sie obrazil :]
Ty tu nie mydl nam oczu tekstami o mitach. Jesteśmy dorosłe i kumamy takie rzeczy. Wystarczyłaby rozmowa i jasny przekaz w stylu " sorry bejbe, ale jestem zmęczony i po prostu nie tryka". I już. A koleś jebł fochem i zostawił dziewczynę z poczuciem winy i samooceną na podłodze. Niedojrzały gnojek.
30 grudnia 2017, 13:26
no po pierwsze facet na to nie ma wplywu wiec pretensje do kogos o cos na co nie ma wplywu jest irytujace. Poza tym chyba nie musze tu tlumaczyc ze to mit ze facet jest gotow zawsze i wszedzie bez wzgledu na wszystko. W rzeczywistosci zwyczajny stres albo oslabienie przed przeziembieniem moze wszystko rozregulować :] albo nawet irytujaca kobieta :]a skąd mam wiedzieć jak działa? nie byłam nigdy facetem, a poprzedni nie mieli takiego problemuto tak nie dziala jak sobie wyobrazasz :P wiec dobrze zrobil ze sie obrazil :]
Widzisz, facet nie ma prawa miec uczuc, miec gorszego dnia i jesli ma inne zdanie od partnerki to na pewno jest palantem.
30 grudnia 2017, 13:32
Ty tu nie mydl nam oczu tekstami o mitach. Jesteśmy dorosłe i kumamy takie rzeczy. Wystarczyłaby rozmowa i jasny przekaz w stylu " sorry bejbe, ale jestem zmęczony i po prostu nie tryka". I już. A koleś jebł fochem i zostawił dziewczynę z poczuciem winy i samooceną na podłodze. Niedojrzały gnojek.no po pierwsze facet na to nie ma wplywu wiec pretensje do kogos o cos na co nie ma wplywu jest irytujace. Poza tym chyba nie musze tu tlumaczyc ze to mit ze facet jest gotow zawsze i wszedzie bez wzgledu na wszystko. W rzeczywistosci zwyczajny stres albo oslabienie przed przeziembieniem moze wszystko rozregulować :] albo nawet irytujaca kobieta :]a skąd mam wiedzieć jak działa? nie byłam nigdy facetem, a poprzedni nie mieli takiego problemuto tak nie dziala jak sobie wyobrazasz :P wiec dobrze zrobil ze sie obrazil :]
Dla niego moglo to zabrzmiec jak "jestes slaby w lozku" Co, teraz 1:1. Nie ma co roztrzasac, porozmawiaja sobie i wszystko bedzie po staremu.
30 grudnia 2017, 13:59
a jakby facet ci jakies wyrzuty robil, ze np dojsc nie mozesz poprzez orgazm pochwowy twierdzac, ze cie pewnie nie podnieca?
30 grudnia 2017, 14:38
a jakby facet ci jakies wyrzuty robil, ze np dojsc nie mozesz poprzez orgazm pochwowy twierdzac, ze cie pewnie nie podnieca?
albo wyrzuty faceta ze jak sciagnie koszulke, to kobieta nie ma wodospadu pomiedzy nogami :] i od razu afera ze samoocena na podlodze itd heh
swoja droga ciekawe ze niektore kobiety ocene kobiety scisle wiaza z tym czy faceci chca z nia sexu czy nie :] Jakby poza sexem kobieta nie wykazywala juz zadnej wartosci :)
30 grudnia 2017, 14:47
albo wyrzuty faceta ze jak sciagnie koszulke, to kobieta nie ma wodospadu pomiedzy nogami :] i od razu afera ze samoocena na podlodze itd hehswoja droga ciekawe ze niektore kobiety ocene kobiety scisle wiaza z tym czy faceci chca z nia sexu czy nie :] Jakby poza sexem kobieta nie wykazywala juz zadnej wartosci :)a jakby facet ci jakies wyrzuty robil, ze np dojsc nie mozesz poprzez orgazm pochwowy twierdzac, ze cie pewnie nie podnieca?
No sam czytałeś post autorki - siedzi i ryczy czy kochany wróci czy odszedł na zawsze. Nie nam to oceniać. Mnie się po prostu nie mieści w głowie jak to możliwe, że dorośli i bliscy sobie ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać o tak podstawowych sprawach.
30 grudnia 2017, 14:51
Nie obraził się tylko zrobiło mu się przykro.Nie jest pedofilem więc z założenia uprawia seks z osobą dorosłą,a osoba dorosła rozumie,że jest milion powodów problemów z erekcją,zwłaszcza jednorazowych i nie doszukuje się drugiego dna tam gdzie go nie ma.Mój facet też jakiś czas temu kilkukrotnie miał problemy bo pracował po 16 h na dobę i chodził przemęczony i nigdy by mi nie przyszło do głowy mówić mu,że ja to chyba go nie podniecam...Dla faceta to mega niefajna sytuacja,oni mają swój honor i swoje ego(i bardzo dobrze) i są delikatne sprawy..Nie mówię o sytuacji,gdzie problemy się powtarzają,bo wtedy to trzeba na spokojnie o tym pogadać i to leczyć,tylko właśnie o jednorazowej sytuacji,która mogła być spowodowana nawet bólem głowy czy stresującą sytuacją w pracy lub tak jak w przypadku mojego 2 gorszych tygodniach,które mają swoją przyczynę i po których wraca wszystko do normy.Moim zdaniem zachowałaś się niedojrzale,on też obrażać się nie powinien i przykładem nie świeci,ale trochę go rozumiem.Gdybym ja danego dnia nie miała ochoty na seks,albo miałabym ochotę ale w trakcie okazałoby się,że nie umiem się podniecić,a facet zacząłby gadać,że on mnie chyba nie podnieca,to bym mu powiedziała,że jestem człowiekiem a nie automatem i mam prawo mieć gorszy dzień i może bym się nie obrażała,ale wkurzyłabym się.
30 grudnia 2017, 14:52
No sam czytałeś post autorki - siedzi i ryczy czy kochany wróci czy odszedł na zawsze. Nie nam to oceniać. Mnie się po prostu nie mieści w głowie jak to możliwe, że dorośli i bliscy sobie ludzie nie potrafią ze sobą rozmawiać o tak podstawowych sprawach.albo wyrzuty faceta ze jak sciagnie koszulke, to kobieta nie ma wodospadu pomiedzy nogami :] i od razu afera ze samoocena na podlodze itd hehswoja droga ciekawe ze niektore kobiety ocene kobiety scisle wiaza z tym czy faceci chca z nia sexu czy nie :] Jakby poza sexem kobieta nie wykazywala juz zadnej wartosci :)a jakby facet ci jakies wyrzuty robil, ze np dojsc nie mozesz poprzez orgazm pochwowy twierdzac, ze cie pewnie nie podnieca?
30 grudnia 2017, 14:57
Nie obraził się tylko zrobiło mu się przykro.Nie jest pedofilem więc z założenia uprawia seks z osobą dorosłą,a osoba dorosła rozumie,że jest milion powodów problemów z erekcją,zwłaszcza jednorazowych i nie doszukuje się drugiego dna tam gdzie go nie ma.Mój facet też jakiś czas temu kilkukrotnie miał problemy bo pracował po 16 h na dobę i chodził przemęczony i nigdy by mi nie przyszło do głowy mówić mu,że ja to chyba go nie podniecam...Dla faceta to mega niefajna sytuacja,oni mają swój honor i swoje ego(i bardzo dobrze) i są delikatne sprawy..Nie mówię o sytuacji,gdzie problemy się powtarzają,bo wtedy to trzeba na spokojnie o tym pogadać i to leczyć,tylko właśnie o jednorazowej sytuacji,która mogła być spowodowana nawet bólem głowy czy stresującą sytuacją w pracy lub tak jak w przypadku mojego 2 gorszych tygodniach,które mają swoją przyczynę i po których wraca wszystko do normy.Moim zdaniem zachowałaś się niedojrzale,on też obrażać się nie powinien i przykładem nie świeci,ale trochę go rozumiem.Gdybym ja danego dnia nie miała ochoty na seks,albo miałabym ochotę ale w trakcie okazałoby się,że nie umiem się podniecić,a facet zacząłby gadać,że on mnie chyba nie podnieca,to bym mu powiedziała,że jestem człowiekiem a nie automatem i mam prawo mieć gorszy dzień i może bym się nie obrażała,ale wkurzyłabym się.