Temat: Jak podgrzac atmosfere w zwiazku?

Pytanie jak w tytule.

Jestesmy para od 7 lat. Od jakiegos roku nie uklada nam sie w lozku, a seks uprawiamy rzadko (wczesniej nie bylo z tym problemu, seks byl kilka razy w tygodniu). Ja mam raczej czesto ochote na seks (i go lubie, a teraz w ciazy mysle o nim non stop), gorzej z mezem. Kupilam seksowna bielizne (np. typu bodystocking i inne) i wibrator, ale to nie pomaga. Jak przychodzi co do czego to czuje sie skrepowana i nie wiem, jak sie zachowac, co robic... Moze to brzmi glupio, ale nie wiem, jak inaczej to opisac. Jakies rady?

Tylko prosze, nie polecajcie mi jakis swieczek czy romantycznej muzyki, pisze tu o seksie dla doroslych.

daj mu włożyć do drugiej dziurki

U mnie jest gorąco,wczoraj pokłóciliśmy się o obrazek matki boskiej a dziś synek piznal aparatem o ziemię tak że nie działa i jest to moja wina,jest u nas tak gorąco że nie wytrzymuje temperatury i właśnie zasypiam w łóżku w domu mojej mamy napisał(a):</p

:>" title= napisał(a):

:>" class="emoticon" data-code= napisał(a):

:>">

Jaangu

Serio poszłaś spać do matki bo pokłóciłaś się z facetem ? 6,5 roku jestem po ślubie różnie bywało były dużo gorsze rzeczy niż opisujesz, ale spędzenie nocy poza domem równa się koniec związku. Poza tym nie wyobrażam sobie,  że mam focha i nie pasuje mi to idę do mamusi spać. Mam jeden dom i koniec, dwa we własne sprawy wplątywać matkę ? 

Marisca napisał(a):

JaanguSerio poszłaś spać do matki bo pokłóciłaś się z facetem ? 6,5 roku jestem po ślubie różnie bywało były dużo gorsze rzeczy niż opisujesz, ale spędzenie nocy poza domem równa się koniec związku. Poza tym nie wyobrażam sobie,  że mam focha i nie pasuje mi to idę do mamusi spać. Mam jeden dom i koniec, dwa we własne sprawy wplątywać matkę ? 

a ty musisz sie we wszystko wtracac?

PippiLangstrompe napisał(a):

Salacja napisał(a):

Hm.. rozwin w jakim sensie czujesz sie skrepowana? Nie odpowiada Ci cos w Tobie czy nagle zaczelas wstydzic sie partnera? 
Od zawsze po trochu sie go wstydzilam, ale w granicach normy. Po prostu mam wrazenie, ze to co robie jest glupie i go nie podnieca, jak calowanie czy dotykanie. Nie ma przy tym takiej atmosfery podniecenia jak dawniej. 
u mnie kwestia skrepowania tkwila w partnerze. bardzo go kochalam, ale ciagle czulam sie troche zawstydzona, nie mialo to nic wspolnego z cialem czy kompleksami (ktore ogolnie nigdy nie spedzaly mi snu z oczu, jestem oewna siebie). nigdy nie robilismy nic ponad misjonarska norme, bo ob tak chcial. raz sie przelamalam i zasugerowalam (nic nadzwyczajnego), ale sie tylko obruszyl i byl rozdrazniony. juz wiecej nie probowalam. nawet skompletowana bielizna go smieszyla - ale tak dobrotliwie, nie zlosliwie. nie probowalam wiec nic wiecej, bo on nie wykazywal zrozumienia i sam wprowadzal nieciekawa atmosfere. przy kolejnym partnerze czulam sie za to bardzo swobodnie, choc emocjonalnie nie bylam z nim zwiazana. byl bardzo pozytywnie nastawiony na wszelkie pomysly, w ogole nie krepowal ani siebie, ani mnie. otwarcie mowilismy o swoich potrzebach i marzeniach. lubil probowac nowe rzeczy, armosfera przy tym byla podniecajaca i chcielismy w to brnac dalej. proby scenek, wiazanie, zabawki w zaden sposob nas nie rzeniealy tylko bardziej podniecaly.

Zaproś koleżankę do sypialni. Myślę, że powinno go to nieźle podjarać.

taliaaaaa napisał(a):

Oj u nas jest podobnie chociaż sytuacja jest nieco odwrotna.On ma ochotę na seks, ja nie mam. Ostatnio mam wrażenie,ze robię to aby się ode mnie odczepił i przestał mnie napastować :P Seks jest co weekend. On chciałby częściej ale na tygodniu wykręcam sie tym,że jestem zmęczona ( siłownia, praca itp....). 

NIe rozumiem wykrecania sie od seksu. Dla mnie to podstawa zwiazku. Jak sie w lozku nie uklada to w zwiazku...

Wiesz co, nie chcę Cię straszyć ale zdarzają się sytuacje kiedy facet nie ma seksu i szuka go gdzieś indziej. Nie twierdzę, że Twój również taki będzie, ale zdarzały się sytuacje kiedy ona ciągle odmawiała seksu a potem dziwiła się ,że on znalazł sobie zastepstwo bo nie chciał dłużej szukać. Nie usprawiedliwiam tego ale przestrzegam, bo jednak coś takiego się zdarza.

A może wibrator dla par? Ja ostatnio spróbowałam (wcześniej nie używaliśmy żadnych innych gadżetów erotycznych) i jest naprawdę fajnie. Seks po prostu jest teraz inny. Nam to sporo pomogło w przełamaniu nudy. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.