- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
23 listopada 2017, 21:36
Kochane rok temu urodziłam córeczke . Jakoś pod koniec ciąży bądź na początku karmienia piersią na brodawce zrobiła mi się narośl/guzek mój sutek jest nierówny po prostu na początku myślałam,że to coś z karmieniem piersią związane jakiś kanalik czy coś raz pewnego dnia mocno mnie sutek bolał ale szybko przeszło i się nie martwiłam.Karmiłam pół roku i do dziś ten guzek jest i nawet od jakiegoś czasu delikatnie ciągnie mnie w piersi i jak np pierś ociera o stanik delikatnie pobolewa. Jutro umawiam się do ginekologa ale mam pytanie czy ktoś coś takiego miał? jest to raczej twarde jak dotykam nie przesuwa się . Podczas dotyku mocno nie boli raczej taki dyskomfort jest . Tak się boje,że to rak mam dopiero 22 lata dwójke maluchów :(:( dołek jak diabli. Może to torbiel ale co czytam na forach to,że guzki wyczuwają kobiety na piersi a ja mam na samej brodawce sutkowej (nie na otoczce)tak piersi są okej .Nic też nie czuje w okolicach pachy tylko czasem ciągniecie w piersi i delikatny ból tego sutka
Edytowany przez Wants-to-have-a-beautiful-body 23 listopada 2017, 21:36
23 listopada 2017, 22:13
Chyba lepiej za duzo o tym nie mysl tylko staraj sie o szybki termin u lekarza, co by to nie bylo. Zycze ci zdrowia.
25 listopada 2017, 17:40
przejdz sie rowniez do onkologa, specjalizacja chorob sutka. ja co prawda mialam co innego niz ty ale faktem pozostaje ze gdy poszla do ginekolog to mnie wysmiala i powiedziala ze wymyslam, za to onkolog do ktorego poszlam po kilku dniach powaznie sie zaniepokoil - zrobil mi usg i okazalo sie, ze mialam nowotwor, do tego tak duzy, ze jeszcze chwila a bylby nieoperacyjny. operacje mialam w ciagu kilku dni.
25 listopada 2017, 18:46
Kochana, leć jak najszybciej do lekarza albo i kilku, żeby skonsultować tę zmianę! Nie chcę Cię straszyć, ale mama mojej przyjaciółki miała podobną sytuację. Urodziła zdrowego malucha, po czasie na piersi wyczuwała niewielki guzek. Była na kontroli, badała się - lekarz stwierdził, że to zalegający pokarm. Niestety, jak się później okazało, był to początek raka piersi... Happy endu nie było, nowotwór był bezlitosny. Kiedy stwierdzono raka, na leczenie było już za późno...