Temat: Seks analny

Milutka21 napisał(a):

co za żenua;O 

PippiLangstrompe napisał(a):

mtsiwak napisał(a):

jablkowa napisał(a):

ani mnie to nie podnieca, ani nie odrzuca. nie przepadam, ale jest to dla mnie do zaakceptowania, raz na jakis czas, w ramach urozmaicenia.*czy mi sie wydaje, czy nie ma faceta, ktorego by to nie jaralo?

Wydaje Ci sie :) moj maz twierdzi, ze on nie jest pedalem i ze jak chcialby w szambie grzebac to by nim zostal (pedalem - zeby nie bylo, ja tylko cytuje).

Dlaczego od razu w szambie? Dla mnie to logiczne, ze jak chce sie uprawiac seks analny to najpierw trzeba wykonac lewatywe, nie wyobrazam sobie nie przygotowania sie do takich czynnosci. Nie mam doswiadczenia w tym temacie (sprobowalam raz z bylym, bo bylam ciekawa i nie bylo to dla mnie nic przyjemnego; z mezem nawet taki temat nie pojawil sie w rozmowach), ale wydaje mi sie, ze trzeba zaczac delikatnie, czyli np. od zatyczek czy kulek analnych. Jesli ktos mysli, ze od razu wlozy tam penisa bez jakichkolwiek szkod to sie myli, na pewno doszloby do uszkodzenia blony sluzowej i krwawien. No i tak jak ktos napisal - to trzeba lubic, nie ma co sie zmuszac.

sadcat napisał(a):

roogirl napisał(a):

sadcat napisał(a):

fuj, jak dlugo pozniej taki facet musi perfumowac swojego....... zeby nie jechal mu kupą? Pytam z ciekawosci

Przecież to się robi w gumce. A poza tym wcześniej zalecana jest lewatywa.

I robicie sobie ta lewatywe specjalnie przed? W sensie planujecie anal z wyprzedzeniem? Gdzie ta lewatywa, w domu czy gdzie indziej? I ze niby pozniej tam nie czuc odchodami? W gumce tez nie kazdy lubi. 

mines napisał(a):

PippiLangstrompe napisał(a):

mtsiwak napisał(a):

jablkowa napisał(a):

ani mnie to nie podnieca, ani nie odrzuca. nie przepadam, ale jest to dla mnie do zaakceptowania, raz na jakis czas, w ramach urozmaicenia.*czy mi sie wydaje, czy nie ma faceta, ktorego by to nie jaralo?

Wydaje Ci sie :) moj maz twierdzi, ze on nie jest pedalem i ze jak chcialby w szambie grzebac to by nim zostal (pedalem - zeby nie bylo, ja tylko cytuje).

Dlaczego od razu w szambie? Dla mnie to logiczne, ze jak chce sie uprawiac seks analny to najpierw trzeba wykonac lewatywe, nie wyobrazam sobie nie przygotowania sie do takich czynnosci. Nie mam doswiadczenia w tym temacie (sprobowalam raz z bylym, bo bylam ciekawa i nie bylo to dla mnie nic przyjemnego; z mezem nawet taki temat nie pojawil sie w rozmowach), ale wydaje mi sie, ze trzeba zaczac delikatnie, czyli np. od zatyczek czy kulek analnych. Jesli ktos mysli, ze od razu wlozy tam penisa bez jakichkolwiek szkod to sie myli, na pewno doszloby do uszkodzenia blony sluzowej i krwawien. No i tak jak ktos napisal - to trzeba lubic, nie ma co sie zmuszac.

 warto zrobic sobie tutaj male przypomnienie z biologii, material gimnazjum i liceum: kal znajduje sie w odbytnicy dopiero zanim sie wydali, wtedy czlowiek czuje parcie. innymi slowy, moglabys sie ,,babrac w szambie" tylko wtedy gdybys czula parcie i wtedy zabrala sie za seks analny. nigdy nie robilam lewatywy i nigdy tez nie bylo problemu z fekaliami przy takim rodzaju aktywnosci. co do twojej opinii ze nie da sie wlozyc od razu calego penisa bez szkod to juz wierutna bzdura. wystarczy odpowiednie rozluznienie i poslizg, zwieracze to miesnie, mozna je kontrolowac; to tez kwestia podstawowej wiedzy z fizjologii czlowieka, w koncu nie trzeba tu rozrywac blony dziewiczej jak na wejsciu do pochwy. sama jestem dowodem na to ze bez zadnych ceregieli mozna wsadzic czlonka bez szkod. uprzedzajac, nie mam zadnych problemow ze zwieraczami.

sadcat napisał(a):

roogirl napisał(a):

sadcat napisał(a):

fuj, jak dlugo pozniej taki facet musi perfumowac swojego....... zeby nie jechal mu kupą? Pytam z ciekawosci

Przecież to się robi w gumce. A poza tym wcześniej zalecana jest lewatywa.

I robicie sobie ta lewatywe specjalnie przed? W sensie planujecie anal z wyprzedzeniem? Gdzie ta lewatywa, w domu czy gdzie indziej? I ze niby pozniej tam nie czuc odchodami? W gumce tez nie kazdy lubi. 

dziewczyny, jesli wasze kupy smierdza to pora zaczac sie lepie odzywiac. smrod fekaliow to wylacznie kwestia syfiastego jedzenia, w wyniku tego ,,zle" bakterie maja pozywke, jedzenie fermentuje w jelitach i wydalony pozniej kal smierdzi. skutek jest taki, ze wydaje wam sie, ze po seksie analnym bedzie cokolwiek smierdzialo :). zdrowa kupa ma neutralny zapach. z reszta, jak juz wskazalam wczesniej, w odbytnicy nie ma kalu ani resztek (w koncu mamy do czynienia ze sluzowka) przed parciem, chyba ze ktos sie zle zywi, wtedy biegunki, zaparcia i smierdzaca kupa to dla takiej osoby codziennosc. tutaj jest taka sama zasada jak smierdzacy oddech, kwestia zaniedbania osoby, to ze jej smierdzi nie znaczy ze innym tez.

sadcat napisał(a):

super dowiedzialam sie tu, ze zdrowy kal nie ma zapachu, a zapewne wszystkie, ktore uprawiaja anal maja zdrowy kal, kazda robi lewatywe przed no i w jej dziurce nie smierdzi, mimo iz tam nie ma kalu, ale ktory byl rano, dzieki 

mines napisał(a):

sadcat napisał(a):

super dowiedzialam sie tu, ze zdrowy kal nie ma zapachu, a zapewne wszystkie, ktore uprawiaja anal maja zdrowy kal, kazda robi lewatywe przed no i w jej dziurce nie smierdzi, mimo iz tam nie ma kalu, ale ktory byl rano, dzieki 

ehh, ani wiedzy z podstaw fizjologii, ani jak widze nawet logiki. przykro mi w takich sytuacjach, bo to wlasnie jst podwalina szerzacego sie ciemnogrodu, mentalnosc mas zmierza do sredniowiecza. zwazajac na poziom to powinnismy raczej dywagowac o nieudolnosci systemu edukacji i braku zainteresowania rodzicow ich pociechami, czego efekty mami niestety takie a nie inne

mines napisał(a):

dziewczyny, jesli wasze kupy smierdza to pora zaczac sie lepie odzywiac. smrod fekaliow to wylacznie kwestia syfiastego jedzenia, w wyniku tego ,,zle" bakterie maja pozywke, jedzenie fermentuje w jelitach i wydalony pozniej kal smierdzi. skutek jest taki, ze wydaje wam sie, ze po seksie analnym bedzie cokolwiek smierdzialo :). zdrowa kupa ma neutralny zapach. z reszta, jak juz wskazalam wczesniej, w odbytnicy nie ma kalu ani resztek (w koncu mamy do czynienia ze sluzowka) przed parciem, chyba ze ktos sie zle zywi, wtedy biegunki, zaparcia i smierdzaca kupa to dla takiej osoby codziennosc. tutaj jest taka sama zasada jak smierdzacy oddech, kwestia zaniedbania osoby, to ze jej smierdzi nie znaczy ze innym tez.