- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
7 czerwca 2017, 13:18
Gadałam dzisiaj z przyjaciółką i jestem ciekawa jak wy na to patrzycie szczególnie, że jest tu duży rozstrzał wieku i jestem ciekawa jak to się z czasem zmienia :)
Czy dziewczyna powinna być 'zboczona'? Chodzi mi tu oczywiście o śmiałość w żartach i rozmowach na tematy seksu, dla niektórych jest to również śmiałość w dotykaniu znajomych. Jeśli nie, to dlaczego? Jeśli tak, to do jakiego stopnia?
Zacznę przy okazji: Moim zdaniem dziewczyna powinna być jak najbardziej śmiała w tych tematach. Uważam, że wszelkie tego typu żarty (o ile są w dobrym guście) są jak najbardziej fajną sprawą. Temat seksu natomiast, to temat jak każdy inny - powinno się na niego rozmawiać swobodnie. Do tego nie widzę nic strasznego w klepnięciu kolegi/koleżanki w tyłek. Natomiast moim zdaniem przekroczeniem granicy jest dawanie macać się po piersiach/kroczu 'dla żartów'.
7 czerwca 2017, 13:24
Uważam, że czym innym jest spokojne rozmawianie na temat seksu od zboczenia.
Sama jestem w stanie rozmawiać na każdy temat, seks nie jest dla mnie tabu (ale nie mówię o swoich doświadczeniach, nie mówię szczegółów związanych ani ze mną ani z partnerem bo to już moja prywata).
Żarty w dobrym stylu (a czasem nawet niekoniecznie) ale w bliskim gronie, nie z ludźmi, których widzę pierwszy raz na oczy też są spoko. Natomiast nie wyobrażam sobie żeby jakikolwiek mój kolega bądź koleżanka poklepywała mnie po tyłku. Kontakt cielesny z osobami innymi niż mój partner ograniczam do typowo życzliwo-koleżeńskich: przytulenie/buziak w policzek, w tańcu trzymanie za ręce lub w talii podczas jakiegoś obrotu itp.
7 czerwca 2017, 13:44
Gadałam dzisiaj z przyjaciółką i jestem ciekawa jak wy na to patrzycie szczególnie, że jest tu duży rozstrzał wieku i jestem ciekawa jak to się z czasem zmienia :)Czy dziewczyna powinna być 'zboczona'? Chodzi mi tu oczywiście o śmiałość w żartach i rozmowach na tematy seksu, dla niektórych jest to również śmiałość w dotykaniu znajomych. Jeśli nie, to dlaczego? Jeśli tak, to do jakiego stopnia?Zacznę przy okazji: Moim zdaniem dziewczyna powinna być jak najbardziej śmiała w tych tematach. Uważam, że wszelkie tego typu żarty (o ile są w dobrym guście) są jak najbardziej fajną sprawą. Temat seksu natomiast, to temat jak każdy inny - powinno się na niego rozmawiać swobodnie. Do tego nie widzę nic strasznego w klepnięciu kolegi/koleżanki w tyłek. Natomiast moim zdaniem przekroczeniem granicy jest dawanie macać się po piersiach/kroczu 'dla żartów'.
Kolega/kolezanka, który klepnąłby mnie w tyłek zobaczyłby straszne rzeczy. Poza tym żarty na temat seksu, które są w dobrym guście? Chyba takich nie znam. Nie uważam, że to temat tabu i nie należy o tym mówić, ale trzeba wiedzieć KIEDY można. I to jest ta subtelna różnica.
I nie przeszkadza mi gdy kobieta/mężczyzna, rzuci czasem jakiś pikantny żarcik. Ale jeśli wszelkie zainteresowania danej osoby oscylują wokół seksu, to już chyba jest trochę żałosne (każdy chyba zna jakiegoś erotomana gawędziarza, więc wiecie o czym mówię). Kojarzę to z takimi niewyżytymi nastolatkami, co dopiero odkrywają tę strefę życia.
Edytowany przez Posterisan 7 czerwca 2017, 13:51
7 czerwca 2017, 13:48
jezu, ile Ty masz lat? masz 22 lata i klepiesz kolegów/koleżanki po tyłku? jakby mnie dorosła baba strzeliła w 4 litery, to bym się zastanawiała, co z nią nie tak... lubię czarny humor i o seksie mogę pożartować, ale rozmowy ze znajomymi, czy lubię z połykiem, czy bez i rubaszny rechot z tego, jest poniżej mojego poziomu.
7 czerwca 2017, 13:53
Kazdy ma swoje normy.nie z kazdym o wszystkim mozna porozmawiac i nie kazdego klepac w tylek.trzeba miec wyczucie.
7 czerwca 2017, 13:56
Gadałam dzisiaj z przyjaciółką i jestem ciekawa jak wy na to patrzycie szczególnie, że jest tu duży rozstrzał wieku i jestem ciekawa jak to się z czasem zmienia :)Czy dziewczyna powinna być 'zboczona'? Chodzi mi tu oczywiście o śmiałość w żartach i rozmowach na tematy seksu, dla niektórych jest to również śmiałość w dotykaniu znajomych. Jeśli nie, to dlaczego? Jeśli tak, to do jakiego stopnia?Zacznę przy okazji: Moim zdaniem dziewczyna powinna być jak najbardziej śmiała w tych tematach. Uważam, że wszelkie tego typu żarty (o ile są w dobrym guście) są jak najbardziej fajną sprawą. Temat seksu natomiast, to temat jak każdy inny - powinno się na niego rozmawiać swobodnie. Do tego nie widzę nic strasznego w klepnięciu kolegi/koleżanki w tyłek. Natomiast moim zdaniem przekroczeniem granicy jest dawanie macać się po piersiach/kroczu 'dla żartów'.
Pewnie, nie ma nic strasznego w naruszaniu czyjejś intymności. Już abstrahując od oceny samego zachowania, to jaki niby miałby być jego cel? W sensie nie widzę ani jednego sensownego powodu dla którego miałabym klepać znajomych po tyłku (pomijam to, że komuś na tyłku nagle usiadłby robal i chciałoby się go zabić). I nie wiem kto normalny obmacuje/daje się obmacywać po piersiach/kroczu, cytuję - "dla żartów"?
7 czerwca 2017, 14:01
Nigdy nie spotkałam sie z czyms takim zeby kogos macać po kroczu, czy zeby ktos mnie tam macal czy po piersiach. Kolegow tez po tyłku nie klepie. Czasem klepne koleżankę czy ona mnie ale to bardzo rzadko. Rozmawiam z koleżankami o seksie ale nie opowiadam jej szczegolow. Tak bardziej szczegółowo rozmawiam o tym z siostra i koleżanka ale one tez mi o tym opowiadają. Natomiast dla mojego chłopaka jestes bardzo zboczona
7 czerwca 2017, 14:03
Zawsze rozmawiałam o seksie, nie miałam tematów tabu i dlatego faceci mnie bardzo lubili
7 czerwca 2017, 14:04
Kazdy ma swoje normy.nie z kazdym o wszystkim mozna porozmawiac i nie kazdego klepac w tylek.trzeba miec wyczucie.
tak, też mi się wydaje że nie zalezy to ode mnie, a od osoby do której zwrot następuje. Nie każdego klepnę i nie każdemu dam się klepnąć (czy cokolwiek innego, nawet przekraczajace granicę przyzwoitości żarty, macanki to juz przegięcie). To takie trochę niedomówienie zawsze, aaaaale sie czuje czy się nadaje na podobnych falach i z podobnym dystansem do tego podchodzi. Ale tak, lubie ludzi z którymi czuje się na tyle swobodnie, że moge być zboczona :D i zawsze byłam odbierana jako osoba, przy której nie trzeba się pocić.
Edytowany przez Cyrica 7 czerwca 2017, 14:08
7 czerwca 2017, 14:21
Możesz podać przykład żartu z podtekstem seksualnym, w dobrym guście? Chcę wiedzieć czy tak samo definiujemy dobry gust.