- Dołączył: 2010-11-11
- Miasto: Detroid
- Liczba postów: 68
3 marca 2011, 08:45
W jaki sposób zapobiec "klaskaniu" w pochwie podczas stosunku seksualnego?
Jak uniknąć żenującego "pierdzenia" pochwy po stosunku seksualnym od tyłu?
Mam problem, otóż jestem z moim chłopakiem od roku i za każdym razem gdy odbywamy stosunek seksualny moja pochwa klaszcze i pierdzi (już po)
wstydze się naszych stosunków i nie wiem jak temu zapobiec :(
pomóżcie,
Wstawka
3 marca 2011, 13:03
z tego co wiem to tak klaszcze i pierdzi jak masz dobrze nawilżoną pochwę-generalnie to dobry objaw. Ja generalnie preferuję sex radosny a nie poważny więc zawsze jest z takich rzeczy duźo śmiechu, a nie żadne obrażania.
- Dołączył: 2009-03-30
- Miasto: Lublin
- Liczba postów: 1494
3 marca 2011, 13:17
Ja bym nie miała ochoty chodzić z takim pajacem do łóżka :/
Spotykasz się z wyjątkowo odmóżdżonym facetem...tak by wychodziło. Jego teksty do Ciebie pozostawię bez komentarza bo są żenujące i poniżej poziomu jakiegokolwiek...i to do własnej kobiety, w sumie to Ci się bardzo dziwię, że tak chcesz mu dogodzić, jak ewidentnie on myśli swoim peniskiem. Ja bym pogoniła dziada i tyle bo to nawet widać kiepski materiał na cokolwiek...nie mówiąc już o chłopaku/mężu i przede wszystkim kochanku
3 marca 2011, 13:29
jezulku jaki gówniarz ... no zszokował mnie ten wątek :O
- Dołączył: 2009-05-15
- Miasto:
- Liczba postów: 823
3 marca 2011, 14:00
> Cooooooo????? Wez klasnij tego
> goscia w twarz i pierdnij na odchodne,zeby dobrze
> Cie zapamietal..................... On jest
> chory.. Mam wrazenie ze traktuje Cie jak taka
> dziweczke ktora sobie moze popukac zeby zaspokic
> swoje ządze ;/ ... I Ty z nim jestes?????? Unas
> tez sie to czasem zdarza, ale moj facet zawsze
> wlanie jakims zartem z ktorego sie przez kolejne
> paru minut smiejemy jak glupi ;-) Wspolczuje Ci.
> Ja bym go po takim tekscie zostawila.
Zgadzam się w 100%
![]()
- Dołączył: 2007-08-28
- Miasto: Warszawa
- Liczba postów: 12398
3 marca 2011, 14:20
Mi się w glowie to nie mieści co napisałaś, w pierwszym momencie pomyślalam ze ktos sobie żarty stroi, bo jak można byc z kims to cie w ten sposob poniza...? Musisz coś robic, mozesz odejsc do innego, masz przestac ,,pierdziec' Boze co za typ( o ile to jest prawda), roznych spotkalam ale z takim ,,fenomenem" spotykam sie pierwszy raz w zyciu. Jesli masz odrobine rozumu to weź sie ogarnij i zostaw tego idiote. Sex to pelna akceptacja.
- Dołączył: 2010-04-16
- Miasto: Opole
- Liczba postów: 323
3 marca 2011, 14:54
> niech sobie znajdzie inną, nie pierdzącą nigdy -
> powodzenia a zanim zacznie z nią być, niech
> zapyta: pierdzisz podczas seksu?
Ja sie tu zaraz spierdze ale ze smiechu hahahahahahaaaaaaaaaaaaaaa
3 marca 2011, 15:11
Niech sobie faceta znajdzie, to dopiero będzie miał atrakcje :D
- Dołączył: 2010-11-11
- Miasto: Detroid
- Liczba postów: 68
3 marca 2011, 15:24
To żadna prowokacja, nie potrafiłam problemu ująć w poważniejsze słowa i tyle
mimo wszystko dziękuję za rady, krytykę i otworzenie oczu. Nie spodziewałam się tylu odpowiedzi. Nie spodziewałam się też, że przez seksualne pierdzenie zrezygnuję prawdopodobnie z naszej znajomości....
Wstawka
- Dołączył: 2009-01-20
- Miasto:
- Liczba postów: 1489
3 marca 2011, 15:24
ej to prowokacja jest a Wy dziewczyny się tak wczułyście :P
- Dołączył: 2010-11-11
- Miasto: Detroid
- Liczba postów: 68
3 marca 2011, 15:48
Nie wiem dlaczego uważacie mój temat za prowokację.
Ja po prostu chciałam zwrócić się na forum z problemem, który dla mnie jest cięzki do przełknięcia, a Wy ze mnie robicie prowokatorkę.
Nie rozumiem tego.
Dziś czeka mnie poważna rozmowa z chłopakiem na ten temat jak i na temat naszego związku, nie wiem czy załatwienie tego na forum było dobrym pomysłem, ale chociaż otworzyłyscie mi oczy.
Długo czułam się jak bank spermy (sorki za wyrażenie) ale przymykałam na to oko, bo w końcu seks nie jest wyznacznikiem udanego związku, uważam seks za dodatek do związku. Niestety jak widać seks i życie mają ze sobą dużo wspólnego, dlatego powinnam wziąć sprawy w swoje ręce, póki nie mamy dzieci i nie mieszkamy ze sobą.
Jeszcze raz dziękuję za wszystkie komentarze i za słowa otuchy.
Pozdrawiam serdecznie,
Wstawka