- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
25 stycznia 2017, 14:34
Czy lekarz tabletki antykoncepcyjne przepisuje tylko żeby zapobiegać ciąży?
Dodam, że nie współżyje ale mam problem z hormonami. Czytałam że zawierają dawki hormonów które mogą regulować cykle i inne problemy kobiece. Czy któraś z was ma je przepisane i zażywa mimo że nie współżyje i na jakie problemy/jakie tabletki?
Od długiego czasu mam problemy z wysokim poziomem prolaktyny (brałam bromergon i castangus na jej obniżenie ale bromergon mnie wykańczał i przerwałam). Do tego od pół roku 2 pierwsze dni mojego okresu są tragiczne. Mam tak obfite w ciągu tych dni krwawienia że w ciągu dnia cały czas chodzę zmieniać podpaski a w nocy podczas snu od 23 do 6 rano muszę dwa razy wstawać zmieniać i czasem to jest mało.
Zastanawiam się czy powinnam się udać z tym do lekarza, endokrynologa czy ginekologa? potrzebuje wykonać jakieś dodatkowe badania? Czy wg tabletki antykoncepcyjne mi coś pomogą?
* okres trwa u mnie ok. 5-6 dni, mam go od 12 roku życia i dopiero może jakieś 5 lat temu czyli w wieku 18 lat się unormował (30-31 dni) a wcześniej od 28 do 36 dni.
Edytowany przez 77paulina77 25 stycznia 2017, 14:37
26 stycznia 2017, 13:04
Głupota, ale jeszcze większe głupoty sa tu wypisywane. Np, ze tabletki sa na regulacje hormonów (wlasnie deregulują, zeby nie doprowadzić do ciazy!!!), a ma PCOS bardziej szkodzą niz pomagają - one usypiają PCOS robiąc sztuczne cykle! O tak samo nie ma na nich okresu tylko jakieś krwawienie z odstawienia.
Please, bo potem sie laski chca z PCOS 'leczyc' antytabsami i rujnują sobie zdrowie i organizm.
Antytabsy sa przepisywane przez ginów chętnie, maja oni zapewnione regularne i stałe pacjentki :) A pozniej jak chca zajść w ciaze i maja problemy to jeszcze większe tłumy ;)
Do czego zmierzam - takie schorzenia leczy sie u endokrynologa. Najlepiej ginekologa-endokrynologa. Bo problemy z prolaktyna moga oznaczac problemy z przysadka, np. guza przysadki.
A tabsy to nie cukierki....sa do antykoncepcji, niczego, ale to absolutnie niczego nie lecza.
26 stycznia 2017, 13:32
Głupota, ale jeszcze większe głupoty sa tu wypisywane. Np, ze tabletki sa na regulacje hormonów (wlasnie deregulują, zeby nie doprowadzić do ciazy!!!), a ma PCOS bardziej szkodzą niz pomagają - one usypiają PCOS robiąc sztuczne cykle! O tak samo nie ma na nich okresu tylko jakieś krwawienie z odstawienia.Please, bo potem sie laski chca z PCOS 'leczyc' antytabsami i rujnują sobie zdrowie i organizm. Antytabsy sa przepisywane przez ginów chętnie, maja oni zapewnione regularne i stałe pacjentki :) A pozniej jak chca zajść w ciaze i maja problemy to jeszcze większe tłumy ;)Do czego zmierzam - takie schorzenia leczy sie u endokrynologa. Najlepiej ginekologa-endokrynologa. Bo problemy z prolaktyna moga oznaczac problemy z przysadka, np. guza przysadki. A tabsy to nie cukierki....sa do antykoncepcji, niczego, ale to absolutnie niczego nie lecza.
26 stycznia 2017, 14:32
Głupota, ale jeszcze większe głupoty sa tu wypisywane. Np, ze tabletki sa na regulacje hormonów (wlasnie deregulują, zeby nie doprowadzić do ciazy!!!), a ma PCOS bardziej szkodzą niz pomagają - one usypiają PCOS robiąc sztuczne cykle! O tak samo nie ma na nich okresu tylko jakieś krwawienie z odstawienia.Please, bo potem sie laski chca z PCOS 'leczyc' antytabsami i rujnują sobie zdrowie i organizm. Antytabsy sa przepisywane przez ginów chętnie, maja oni zapewnione regularne i stałe pacjentki :) A pozniej jak chca zajść w ciaze i maja problemy to jeszcze większe tłumy ;)Do czego zmierzam - takie schorzenia leczy sie u endokrynologa. Najlepiej ginekologa-endokrynologa. Bo problemy z prolaktyna moga oznaczac problemy z przysadka, np. guza przysadki. A tabsy to nie cukierki....sa do antykoncepcji, niczego, ale to absolutnie niczego nie lecza.
no ja akurat napisałam wcześniej mniej więcej to samo co ty ;)
26 stycznia 2017, 14:32
Dopisz jeszcze coś o koncernach farmaceutycznychGłupota, ale jeszcze większe głupoty sa tu wypisywane. Np, ze tabletki sa na regulacje hormonów (wlasnie deregulują, zeby nie doprowadzić do ciazy!!!), a ma PCOS bardziej szkodzą niz pomagają - one usypiają PCOS robiąc sztuczne cykle! O tak samo nie ma na nich okresu tylko jakieś krwawienie z odstawienia.Please, bo potem sie laski chca z PCOS 'leczyc' antytabsami i rujnują sobie zdrowie i organizm. Antytabsy sa przepisywane przez ginów chętnie, maja oni zapewnione regularne i stałe pacjentki :) A pozniej jak chca zajść w ciaze i maja problemy to jeszcze większe tłumy ;)Do czego zmierzam - takie schorzenia leczy sie u endokrynologa. Najlepiej ginekologa-endokrynologa. Bo problemy z prolaktyna moga oznaczac problemy z przysadka, np. guza przysadki. A tabsy to nie cukierki....sa do antykoncepcji, niczego, ale to absolutnie niczego nie lecza.
to ma być ironia ?