Temat: pierwszy raz

jaki byl wasz pierwszy raz? Ile mialyscie lat? Jak go wspominacie?

20, beznadzieja. najpierw jak próbowaliśmy to opadał mu gdy tylko próbował gumę nałożyć i gdy naciągnął ją na sam czubek (opadniętego - podkreślam) to mi próbował tak to do pochwy włożyć... poszłam po tabletki, bo wyczułam, że to kwestia gumy. skończył zanim wszedł... tego samego dnia sama wskoczyłam na niego, skończył po kilku sekundach, ale przynajmniej miałam to już z głowy. przez 4 lata nasz seks tak wyglądał - kończył w ciągu kilku sekund, a żeby nie skończyć zanim wsadzi to nawet mnie nie pieścił wcześniej tylko na sucho wkładał, obdzierając mnie często aż do krwi. tadam. a ja jeszcze się cieszyłam, ze lepszy rydz niż nic. teraz czekam na kolejnego, tym razem będzie to mężczyzna nie chłopiec i liczę że moje doznania będą zgoła inne.

frappe123 napisał(a):

20, beznadzieja. najpierw jak próbowaliśmy to opadał mu gdy tylko próbował gumę nałożyć i gdy naciągnął ją na sam czubek (opadniętego - podkreślam) to mi próbował tak to do pochwy włożyć... poszłam po tabletki, bo wyczułam, że to kwestia gumy. skończył zanim wszedł... tego samego dnia sama wskoczyłam na niego, skończył po kilku sekundach, ale przynajmniej miałam to już z głowy. przez 4 lata nasz seks tak wyglądał - kończył w ciągu kilku sekund, a żeby nie skończyć zanim wsadzi to nawet mnie nie pieścił wcześniej tylko na sucho wkładał, obdzierając mnie często aż do krwi. tadam. a ja jeszcze się cieszyłam, ze lepszy rydz niż nic. teraz czekam na kolejnego, tym razem będzie to mężczyzna nie chłopiec i liczę że moje doznania będą zgoła inne.

O boze wspolczuje..

Doma19 napisał(a):

frappe123 napisał(a):

20, beznadzieja. najpierw jak próbowaliśmy to opadał mu gdy tylko próbował gumę nałożyć i gdy naciągnął ją na sam czubek (opadniętego - podkreślam) to mi próbował tak to do pochwy włożyć... poszłam po tabletki, bo wyczułam, że to kwestia gumy. skończył zanim wszedł... tego samego dnia sama wskoczyłam na niego, skończył po kilku sekundach, ale przynajmniej miałam to już z głowy. przez 4 lata nasz seks tak wyglądał - kończył w ciągu kilku sekund, a żeby nie skończyć zanim wsadzi to nawet mnie nie pieścił wcześniej tylko na sucho wkładał, obdzierając mnie często aż do krwi. tadam. a ja jeszcze się cieszyłam, ze lepszy rydz niż nic. teraz czekam na kolejnego, tym razem będzie to mężczyzna nie chłopiec i liczę że moje doznania będą zgoła inne.
O boze wspolczuje..
dopiero z perspektywy czasu widzę jaka to patologia i martwi mnie czy nie będę z kolejnym partnerem odczuwać skutków tych doświadczeń.

2 lata temu, miałam 18 lat, z chłopakiem jestem do dziś, wspominam bardzo dobrze :) na pełnym luzie :)

Pasek wagi

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.