8 lutego 2011, 15:57
hej wam wszystkim chcialam sie zapytac co myslicie o masturbacji zarowno kobiet jak i mezczyzn.Kiedys uwazano masturbacje ze cos najmniej mowiac niepozadanego...pamietam jednak ktos mi powiedzial takie slowa"wszyscy to robia jednka nie wszysy sie do tego przyznaja"
cos za jelsi chodzi o masturacje kobiet..Skąd twój partner może wiedzieć, w jaki sposób doprowadzić cię do orgazmu, jeśli sama nie masz o tym pojęcia?
a jeli chodzi o masturbacje u mezczyzn to uwazam ze kazdy z nich to robi...
Ale jak jest z masturbacja w zwiazku?
Jesli ktos sie masturbuje pomimo tego ze ma partera i uprawia z nim sex..jak myslicie to normalne czy nie?
Macie dzieci?Rozmawialiscie z nimi o masturbacji?Rozmawia sie o seksie najwiecej o skutkach ...ale czy podopwiada sie mlodym co z czym dlaczego tak a nie inaczej?raczej nie
8 lutego 2011, 17:14
no wlasnie...tu jest pies pogrzebany:(
Facet i orgazm to dwie rzeczy chodzace w parze....
A z kobietami bywa roznie...wiem ze do wszystkiego trzeba dorosnac...
Moj problem jest taki ze bardzo lubie sex z chlopakiem kreci mnie itp sprawia mi to przyjemnosc i pomimo ze wiem jak powinien to robic itp -masturbuje sie...to tylko podczas samozadowolenia dochodze do orgazmu..z facetem nie..I nie chodzi o brak uczuc zaufania...w sumie nie wiem o co...Nie przeszkadza mi to jesli on to robi..bo sama to robie...i w mojej sutuacji jest tak ze on wie ze ja nie moge dojsc z facetem i wie ze to robie...nigdy ne powiedzial ze jest mu przykro z tego powodu...ale chcialabym kiedys dojsc z nim a nie w samotnosci:(
8 lutego 2011, 18:19
> no właśnie...tu jest pies pogrzebany:( Facet i
> orgazm to dwie rzeczy chodzące w parze.... A z
> kobietami bywa rożnie...wiem ze do wszystkiego
> trzeba dorosnąć... Moj problem jest taki ze bardzo
> lubię sex z chłopakiem kreci mnie itp sprawia mi
> to przyjemność i pomimo ze wiem jak powinien to
> robić itp -masturbuje się...to tylko podczas
> samozadowolenia dochodzę do orgazmu..z facetem
> nie..I nie chodzi o brak uczuć zaufania...w sumie
> nie wiem o co...Nie przeszkadza mi to jeśli on to
> robi..bo sama to robię...i w mojej sytuacji jest
> tak ze on wie ze ja nie mogę dojść z facetem i wie
> ze to robię...nigdy nie powiedział ze jest mu
> przykro z tego powodu...ale chciałabym kiedyś
> dojść z nim a nie w samotności:(
Może zróbcie to kiedyś razem?? On będzie widział co Ty robisz, a Ty co On i w ten sposób dowiecie się co Was kręci :)
Jeśli masturbacja jest wynikiem złego związku, to co mają powiedzieć
osoby będące w związkach gdzie dzieli ich kilkaset kilometrów??
Edytowany przez 8 lutego 2011, 18:19
9 lutego 2011, 17:02
ja tam nie wnikam czy moj facet tego nie robi i on mnie o to rowniez nie pyta.. jak jest mi z kims dobrze to po co jeszcze sie zabawiac.. to tylko moje zdanie :) wiadomo ze w zwiazkach roznie bywa:)
9 lutego 2011, 17:05
ja tego nigdy nie robiłam.. może jestem inna :)
i nie zgodzę się z tym że skoro sama siebie zaspokoić nie umie to jak mój facet ma umieć..
bardzo dobrze mu idzie i szczytuje bez stosunku.
9 lutego 2011, 17:05
ja tego nigdy nie robiłam.. może jestem inna :)
i nie zgodzę się z tym że skoro sama siebie zaspokoić nie umie to jak mój facet ma umieć..
bardzo dobrze mu idzie i szczytuje bez stosunku.
- Dołączył: 2011-02-06
- Miasto: Przylądek Dobrej Nadzieji
- Liczba postów: 1204
10 lutego 2011, 00:38
hm, kiedyś praktykowałam teraz nie muszę - co do pieszczenia oralnego nie mam problemow z orgazmem ;)
- Dołączył: 2008-06-06
- Miasto: Zielona Góra
- Liczba postów: 11337
16 lutego 2011, 19:51
nerowa polecam pocwiczyc miesnie kegla mowie powaznie na mnie podzialaly kiedys nie mogla dojsc z facetem ojej jak juz niby dochodzilam to orgazm i tak przepadal. Wreszcie sie wkurzylam i poczytalam o miesniach kegla i jak je cwiczyc i powiem ci ze teraz to dochodze zawsze pochwowo, analnie, i szkoda mi orgazmu typu lechtaczkowy hehe ;p wole te drugie :) Polecam pocwiczyc a zdzialaja cuda jak juz raz dojdziesz w ten spsoob to juz zawsze tak bedziesz dochodzila :) bo orgazmu trzeba sie nauczyc sa kobiety ktore dochodza nie siwadomie z zadna pomoca a sa takie ktore musze sobie pomoc. Troche wibracji na lechtaczke i podczas seksu spinaj miesnie :)
Aha a masturbacja jestem za wszystko dla ludzi nie ma sie co ograniczac :)
Edytowany przez kamileczka84kg 16 lutego 2011, 19:52
- Dołączył: 2011-02-09
- Miasto: Łódź
- Liczba postów: 260
16 lutego 2011, 22:07
Ja mimo tego ze jestem w zwiazku to sama tez to robie, gdy no dlugo się nie spotykamy. Nigdy się tego nie wstydzilam, a napisanie facetowi np w smsie co się wlasnie robi samemu pod koldra bywa fajnym afrodyzjakiem dla drugiej osoby ;) Ja tez mialam problem z brakiem orgazmu gdy się kochalismy. Pierwszy przezylam oralnie, drugi na jezdzca, czyli wtedy gdy stymulowana jest lechtaczka, trzeba troche sie pogimnastykowac zeby ja odpowiednio potraktowac. A gdy robimy to w pozycji klasycznej lub innej gdy nasze ciala się nie stykaja odpowiednio mozna dotykac sie dodatkowo samemu lub poprosic partnera. Do orgazmu jak dla mnie trzeba cierpliwosci :)
- Dołączył: 2011-01-19
- Miasto: Krems
- Liczba postów: 942
17 lutego 2011, 15:15
Nie widze nic złego w tym, że ludzie to robią. Obojętnie czy są w związku, czy są singlami. W związku może to być pewnego rodzaju urozmaicenie, zwłaszcza jak partner jest w domu i może niespodziewanie wejść do łazienki, pokoju. Bycie singlem ---> coż innego pozostaje? Każdy ma jakieś potrzeby seksulne. Jedni mają dużę i lepiej, że się masturbują, niż mają inne głupie pomysły w głowie (typu gwałty).
Ja mam partnera od 2 lat i niestety raz na miesiąc albo dwa wyjeżdzam do Polski na ok 5 dni. On zostaje wtedy sam. Jak rozmawiamy przez telefon to nawet się specjalnie pytam czy dziś juz to zrobił, czy jeszcze nie ;-) Lubie z nim świntuszyć i opowiadać mu co właśnie teraz robie pod kołderką ;-) Uważam, że to jest normalne.
Jeśli ktoś uważa, że ludzie się masturbują, bo w związku są niespełneni, to generalnie nie mają bladego pojecia o czym mówią.
- Dołączył: 2006-05-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3661
17 lutego 2011, 17:04
Masturbację uważano za coś "niepożądanego"?:) Ja bym to nazwała inaczej, kiedyś uważano, że jest wstydliwy, dla osób które są nadmiar popędliwe i przede wszystkim uważano masturbację jednak jako temat tabu. Dzisiaj już tak nie jest, naród (populacja?) w końcu słusznie doszedł do wniosku, że masturbacja to jedna z wielu technik zapotrzebowania swoich potrzeb seksualnych zarówno singli jak i osób będących w związkach. I ja się z tym zgadzam. Czy wszyscy to robią? Wszyscy zapewne nie, ale na pewno zdecydowana większość. (Mając na uwadze, że jednak są na świecie osoby, które sexu po prosu nie lubią, bądź mają aż takie kompleksy, że nawet by nie odważyli się masturbować.) Masturbacja kobiet - moim zdaniem to naturalne tak samo, jak i u mężczyzny. Ponieważ - od kiedy to mężczyźni muszą uprawiać więcej sexu? Kobiety mają takie samo zapotrzebowanie, a jednostki nawet większe:). A jeśli chodzi o doprowadzenie przez faceta do orgazmu kobiety która się nie masturbuje,to bynajmniej zdziwiła mnie ta teoria;) Przecież to od tego ludzie są dla siebie, żeby samemu siebie odkrywać i poznawać:) Masturbacja to tylko element szeroko pojętego sexu, więc tu tego stwierdzenia nie podzielę. Każdy mężczyzna się masturbuje? Naturalnie, tak samo jak kobiety, jeśli mają taką potrzebę, nic w tym złego ("Wszyscy", wyłączając w/w jednostki). Masturbacja w związku? Ja nie miałabym nic przeciwko gdyby partner to robił, bo najzwyczajniej w świecie taka widocznie byłaby jego potrzeba, przecież ma prawo do tego, nawet, gdy jest mu ze mną dobrze. Jeśli chodzi o mnie, nie masturbuję się będąc w związku, bo mnie partner zaspokaja. Ale nie ukrywam, że robiłam to będąc sama. Nie mam dzieci, ale gdybym miała, to dlaczego bym miała z nimi o tym nie rozmawiać? Chętnie bym to zrobiła, bo przykro bym mi było, gdyby wchodziły w dorosłość "zahukane" i w niewiedzy, chciałabym, żeby wiedziały, na czym stoją;). Tyle odnośnie Twoich pytań:)