Temat: Seks - zły obraz?

Jak powinien wyglądać seks w związku ? jestem z facetem od 6 lat od 5 i pół gdzies współżyjemy i w sumie od zawsze było tak, że była jakaś tam gra wstępna (z jego stron brak seksu oralnego, zrobił 2 podejścia i powiedział, że nie da rady, że tam jest mokro) ja oczywiście to robiłam bo dla mnie nie było problemu, potem do sedna on dochodzi i koniec. Nigdy nie miałam orgazmu ani sama ani z nim, nie wiem co to jest a jestem młodą kobieta, w ogóle mało czuję podczas stosunków. Po latach zmieniło się jedynie to, że jest mniej gdy wstępnej albo wcale, on dojdzie i idziemy spać. On przede mną nie miał nigdy partnerki seksualnej, ja też i nie wiedziałam jak to powinno wyglądac. Z biegiem czasu czytałam, że tak to wyglądać nie powinno. Ale tak było i jest i raczej się nie zmieni bo rozmowy już były nie raz nie dwa i nie potrafię walczyć z wiatrakami. Jak mówiłam mu, że oralny dla niego będzie tylko wtedy gdy zadba i o mnie to jedyną przyjemność jaką mi robił to palcami chwilę, abym tylko zrobiła się mokra i do dzieła.

Bez hejtów proszę, potrzebuję rad nie jazdy.

Na pewno nie zmusisz go do orala, tak samo jak facet nie powinien zmuszać do tego kobiety. Jednak powinny być podejmowane z jego strony inne inicjatywy, głównie ręczne i nie sekundowe "byle było mokro". Obydwoje powinniście się starać zaspokoić wzajemnie, moim zdaniem egoizm w łóżku jest zawsze krzywdzący dla jednej strony.

ile macie lat? ty też nie miałaś przed nim partnera? 

jej, ja bym chyba nie dała tak rady, tyle czasu. szkoda, seks jest świetną rzeczą i nie powinno się z niego zrezygnować.

on zachowuje się po prostu niesprawiedliwie, nie stara się nawet troszeczkę o twoje zadowolenie.

na twoim miejscu odmówiłabym seksu w ogóle, twierdziłą że nie mam ochoty. bo masz prawo nie mieć, skoro on nie dba o to, zeby ci się podobało. zrób mu post, jak sam spyta o co chodzi to powiedz, że nie jesteś zadowolona, więc czemu masz z nim sypiać? niech się stara, żebyś to ty czułą się dobrze. albo zagroź że odejdziesz, bo po co się męczyć z takim egoistą?

w ogóle, czy pozostałe aspekty waszego związku są bez zarzutu, czy on też myśli tylko o swoim szczęściu?

Przede wszystkim nic nie powinno, nie ma czegos takiego jak jedyny dobry i słuszny obraz seksu w związku. No ale ty ewidentnie nie jestes zaspokoajana. Sama tez nie dochodzisz?  Jak czesto próbowałaś? Ogólnie uwazam, ze jak ma sie przyjemny obraz seksu i odczuwa sie pożądanie to i na kiepskich kochankach mozna sobie dobrze zrobic (choc fajnie jest, jak druga strona tez potrafi przejąć inicjatywę), ale najpierw trzeba to potrafic. Wiec trenuj sama albo na nim, albo na innym, jak wolisz. 

maselnica napisał(a):

ile macie lat? ty też nie miałaś przed nim partnera? jej, ja bym chyba nie dała tak rady, tyle czasu. szkoda, seks jest świetną rzeczą i nie powinno się z niego zrezygnować.on zachowuje się po prostu niesprawiedliwie, nie stara się nawet troszeczkę o twoje zadowolenie.na twoim miejscu odmówiłabym seksu w ogóle, twierdziłą że nie mam ochoty. bo masz prawo nie mieć, skoro on nie dba o to, zeby ci się podobało. zrób mu post, jak sam spyta o co chodzi to powiedz, że nie jesteś zadowolona, więc czemu masz z nim sypiać? niech się stara, żebyś to ty czułą się dobrze. albo zagroź że odejdziesz, bo po co się męczyć z takim egoistą?w ogóle, czy pozostałe aspekty waszego związku są bez zarzutu, czy on też myśli tylko o swoim szczęściu?

ja 21 on 24 lata. Ja miałam przed nim ale nie seksualanego partnera, pierwszy raz miałam z obecnym. No właśnie on ma taki charakter egoistyczny w innych aspektach także nie we wszystkich ale jednak. Gdy jestem chora stara się aby było mi lepiej, kupuje łakocie, które wie że lubię, ogląda ze mną moje seriale, więc nie we wszystkim. Ja nie potrafiłabym chyba zerwać z powodu seksu, tym bardziej, że go kocham. Posty na niego nie działają, groźby o odejściu również bo wielokrotnie odchodziłam i wracałam bo nie wytrzymywałam bez niego i on wie, że nie można brac mnie na poważnie w tej kwestii ;/

sadlo.sadlo napisał(a):

Przede wszystkim nic nie powinno, nie ma czegos takiego jak jedyny dobry i słuszny obraz seksu w związku. No ale ty ewidentnie nie jestes zaspokoajana. Sama tez nie dochodzisz?  Jak czesto próbowałaś? Ogólnie uwazam, ze jak ma sie przyjemny obraz seksu i odczuwa sie pożądanie to i na kiepskich kochankach mozna sobie dobrze zrobic (choc fajnie jest, jak druga strona tez potrafi przejąć inicjatywę), ale najpierw trzeba to potrafic. Wiec trenuj sama albo na nim, albo na innym, jak wolisz. 

Nie próbuję sama, raz próbowałam i to nie było dla mnie, nic nie czuję, tym bardziej przyjemności, w ogóle nie jestem jakimś demonem seksu, raczej kłodą.

pierwszamiloscc napisał(a):

sadlo.sadlo napisał(a):

Przede wszystkim nic nie powinno, nie ma czegos takiego jak jedyny dobry i słuszny obraz seksu w związku. No ale ty ewidentnie nie jestes zaspokoajana. Sama tez nie dochodzisz?  Jak czesto próbowałaś? Ogólnie uwazam, ze jak ma sie przyjemny obraz seksu i odczuwa sie pożądanie to i na kiepskich kochankach mozna sobie dobrze zrobic (choc fajnie jest, jak druga strona tez potrafi przejąć inicjatywę), ale najpierw trzeba to potrafic. Wiec trenuj sama albo na nim, albo na innym, jak wolisz. 
Nie próbuję sama, raz próbowałam i to nie było dla mnie, nic nie czuję, tym bardziej przyjemności, w ogóle nie jestem jakimś demonem seksu, raczej kłodą.

Powinnaś sama poznać najpierw swoje ciało. Jeśli sama nie wiesz jak siebie zadowolić to nawet mu nie możesz niczego podpowiedzieć.

kup wibrator i jakiś krem uwrażliwiający

Pasek wagi

laliho napisał(a):

pierwszamiloscc napisał(a):

sadlo.sadlo napisał(a):

Przede wszystkim nic nie powinno, nie ma czegos takiego jak jedyny dobry i słuszny obraz seksu w związku. No ale ty ewidentnie nie jestes zaspokoajana. Sama tez nie dochodzisz?  Jak czesto próbowałaś? Ogólnie uwazam, ze jak ma sie przyjemny obraz seksu i odczuwa sie pożądanie to i na kiepskich kochankach mozna sobie dobrze zrobic (choc fajnie jest, jak druga strona tez potrafi przejąć inicjatywę), ale najpierw trzeba to potrafic. Wiec trenuj sama albo na nim, albo na innym, jak wolisz. 
Nie próbuję sama, raz próbowałam i to nie było dla mnie, nic nie czuję, tym bardziej przyjemności, w ogóle nie jestem jakimś demonem seksu, raczej kłodą.
Powinnaś sama poznać najpierw swoje ciało. Jeśli sama nie wiesz jak siebie zadowolić to nawet mu nie możesz niczego podpowiedzieć.

Jak tego się nauczyć ? podejścia były raczej kiepskie do tematu no czułam, że to nie dla mnie i dałam sobie spokój. Czyli wina jest zarówno po jednej jak i po drugiej stronie wszystko wynika z braku doświadczenia każdej ze stron.

Jak to nic nie czujesz? jak położysz dłoń na twojej nodze to tego nie poczujesz? A jak przyłożysz ja do krocza i przycisniesz? Wsuniesz palec to nie czujesz? Przeciez masz zmysł czucia? Próbowałaś pieścić lechtaczke? Orgazmów sie zazwyczaj trzeba nauczyc, nie ma ze dotkniesz i jest. 

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.