Temat: chłopak nalega na seks

Hej, mam problem i chciałabym dowiedzieć się co inni o tym myślą. Mam 21 lat i rok starszego chłopaka, z którym jestem od około 1,5 roku. Coraz częściej mój chłopak nalega na seks. Nie w jakiś natrętny sposób, po prostu mówi że źle się z tym czuje, że dłużej tak nie może, że ma swoje potrzeby itd. Jestem z nim bardzo szczęśliwa, chociaż czasem mam wątpliwości czy to co nas łączy to jest TO. Pewnie dlatego, że to mój pierwszy chłopak. Nie chcę jeszcze zaczynać z nim współżycia, sama nie wiem dlaczego. Może dlatego że jestem osobą wierzącą, albo boję się ciąży, albo nie dojrzałam jeszcze do tego. Nie wiem co ja mam zrobić. Przecież bez sensu jest kazać mu czekać 10 lat do ślubu :P A on coraz częściej o tym wspomina, ostatnio to już chyba nawet codziennie. Nie rozumiem tego gadania, że faceci mają swoje potrzeby - dla mnie to żaden argument. Napiszcie co o tym myślicie, proszę. 

jak mozna miec ponad 20 lat i po 1,5 roku zwiazku nie odczuwac potrzeby seksu? ja bym miesiaca nie wytrzymala...

Jeśli jesteś wierząca, to powiem tak, jakby rozmawiała wierząca z wierzącą - Jeśli chłopak nalega, a ty tego nie czujesz - to znaczy, że Bóg daje Ci znaki, że to nie ten. Nie możesz robić nic na siłę i wbrew sobie. Nie możesz kochać się z przymusu, a potem płakać, że tego nie chciałaś.

Pomyśl, czy chcesz być z nim. Jeśli chcesz - powiedz jaki masz stosunek do współżycia bez ślubu - bo widzę,że on tego nie wie.

Każdy ma inne poglądy, wartości itd, ale kurcze, chlopak ma 22 lata i MA SWOJE POTRZEBY. I tak podziwiam go za to, że czeka 1,5 roku. Ale zastanów się, czy bedzie czekał dłużej???

Półtora roku to bardzo dużo jak na faceta. Uszanuj  też jego potrzeby. Można kupić tablektki, a jak wpadniecie to przecież się kochacie i super wielkiej tragedii nie będzie.

Absolutnie bym się nie zmuszała na Twoim miejscu, sama czekałam do ślubu, ale u mnie to były przesłanki wiary, o czym wiedział mój chłopak i się z nimi zgadzał i czekaliśmy razem. Wydaje mi się, że powinnaś zadać sobie kluczowe pytanie - DLACZEGO tego nie chcesz? Jeśli to sprawa wiary, to naprawdę nie ma sensu i celu się przełamywać, bo potem będziesz bardzo żałować. Jeśli to dlatego, że to chyba nie ten - tym bardziej, jeśli on nie poczeka, to nie był Ciebie wart. Jeśli to dlatego, że się boisz samego seksu - rozmawiajcie, próbujcie powoli różnych pieszczot, otwórz się i zaufaj, a wtedy się rozluźnisz i będzie dobrze. Jeśli to dlatego, że boisz się ciąży - idź do ginekologa, porozmawiaj z chłopakiem, jak byście chcieli się zabezpieczać lub może stosować metody NPR. Na wszystko jest jakieś rozwiązanie, ale kluczowe pytanie pozostaje niezmienne i musisz dojść do tego sama . 

Wiadomo - do niczego się nie zmuszaj, bo seks to nie obowiązek. Ale zastanów się, co Cię konkretnie powstrzymuje, bo mam wrażenie, że póki co sama nie wiesz. Ni to wiara, ni to strach przed ciążą, coś wspominałaś, że nie jesteś pewna, czy to ten...hm, no to o co w końcu chodzi? Nie chcesz spać konkretnie z nim, czy może w ogóle nie masz ochoty na seks jako taki? Przemyśl to na spokojnie, bądź ze sobą szczera, a gdy dojdziesz do jakichś wniosków, pogadaj z chłopakiem i powiedz mu o nich. Może poczytaj o aseksualizmie/aseksualności - nie mówię, że to źródło Twojego problemu, ale warto poznać różne opcje.

sluchaj swojej intuicji i tego czego Ty chcesz...nie przejmuj sie tym co pisza Ci inne dziewczyny

Do niczego się nie zmuszaj. Jak nie chcesz to tego jeszcze nie rób. Ale jemu nie rób wyrzutów, że np. ogląda codziennie pornosy, bo to normalne. Dla faceta potrzeba seksu to jak dla nas potrzeba uczesania włosów z rana, po prostu ciężko jest bez. A jeżeli on w wieku 22+ wytrzymał już 1,5 roku bez seksu, a raczej tylko na seksie ze samym sobą, to znaczy, że masz fajnego faceta, który faktycznie potrafi się dla Ciebie poświęcić i trzymaj się go :)

Ja ze swoim uprawiałam pierwszy seks 4 miesiące po zejściu się. Oboje byliśmy (i nadal jesteśmy) swoimi pierwszymi partnerami; ja ogólnie nie miałam nic przeciwko, ale też nie rwałam się do tego jak kot do szynki. Miałam 19 lat, on 20, widziałam, że mu zależy, mi było wszystko jedno, więc zabezpieczyliśmy się obydwoje i poszło. Nie żałuję, wybrałam dobrego faceta, był dobry wiek, było dobre zabezpieczenie, więc wszystko grało. 

EDIT: Poza tym można też początkowo robić inne rzeczy niż od razu stosunek... są pieszczoty palcami, są pieszczoty językiem, można się trochę podotykać.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.