- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
6 sierpnia 2015, 09:18
Hej, mam problem i chciałabym dowiedzieć się co inni o tym myślą. Mam 21 lat i rok starszego chłopaka, z którym jestem od około 1,5 roku. Coraz częściej mój chłopak nalega na seks. Nie w jakiś natrętny sposób, po prostu mówi że źle się z tym czuje, że dłużej tak nie może, że ma swoje potrzeby itd. Jestem z nim bardzo szczęśliwa, chociaż czasem mam wątpliwości czy to co nas łączy to jest TO. Pewnie dlatego, że to mój pierwszy chłopak. Nie chcę jeszcze zaczynać z nim współżycia, sama nie wiem dlaczego. Może dlatego że jestem osobą wierzącą, albo boję się ciąży, albo nie dojrzałam jeszcze do tego. Nie wiem co ja mam zrobić. Przecież bez sensu jest kazać mu czekać 10 lat do ślubu :P A on coraz częściej o tym wspomina, ostatnio to już chyba nawet codziennie. Nie rozumiem tego gadania, że faceci mają swoje potrzeby - dla mnie to żaden argument. Napiszcie co o tym myślicie, proszę.
6 sierpnia 2015, 09:24
skoro nie chcesz to sie nie zmuszaj. potem tylko mozesz nabawic sie jakiejs traumy po takim niechcianym seksie, do ktorego naklonilby Cie Twoj chlopak. nie jestes gotowa to mu o tym po prostu powiedz. albo to zrozumie i zaaceptuje ten fakt, albo okaze sie, ze ten zwiazek nie ma sensu, skoro facetowi chodzi tylko o jedno ..
6 sierpnia 2015, 09:25
ty też jak widać masz swoje potrzeby - inne od jego. zastanów się co tak naprawdę jest przyczyną - jeśli chcesz poczekać do ślubu to czekaj i tutaj nie ma wpływu na to czy jesteś z tym czy z innym obecnie. ale jeśli boisz się ciąży to idź do ginekologa po tabletki. jeśli chcesz z miłości a go nie kochasz (bo w zasadzie nie wiesz) to problem leży gdzie ińdziej. w każdym razie rób co ty czujesz.
6 sierpnia 2015, 09:30
Rozumiem go i ciesz się że jest wobec ciebie uczciwy i mówi otwarcie o swoich potrzebach. Ciężko stwierdzić na 100% ale raczej mu nie przejdzie i będzie czół coraz silniejszą potrzebę zbliżenia. Oczywiście zrozumiałe są dla mnie twoje argumenty i zasady, ale czas poszukać kompromisu, bo nie fair jest pozostawać głuchą na jego prośby.
Jeśli się kochacie i ty kochasz go to warto poszukać sposobu na zadowolenie obu stron. Skoro On przez 1.5r szanował twoje poglądy to ty też powinnaś potraktować jego słowa poważnie i ustalić sposób zaspokojenia jego potrzeb. Boisz się o ciążę to zrozumiałe ale są formy zbliżeń które zaspokoją jego nie narażając was na niechcianą ciążę, warto zgłębić wiedzę w tym temacie zanim jego potrzeby będą silniejsze od waszej miłości.
6 sierpnia 2015, 09:32
Witaj;)
Potrzeby fizycznej bliskości są niestety rzeczą naturalną;)
Skoro jesteś dziewicą, to masz obawy i jest to również normalne.
Musisz zrozumieć również swojego mężczyznę. 1.5 roku , to i tak dużo, jak na faceta:)
Twoje rozumowanie bierze się w większej mierze z Twojego wychowania. Jesteś bardzo odpowiedzialną i rozsądną kobietą, za co powinnaś podziękować rodzicom;)
Może za bardzo utożsamiasz się z podejściem rodziców do spraw współżycia.
Kiedyś trzeba się odciąć i zacząć własną ścieżkę:)
Skoro kochasz swojego partnera i jesteś z nim szczęśliwa, spróbuj. Seks bierze się z pożądania, ale podstawowym argumentem jest miłość, która w Was płonie:)
Na pewno przed stosunkiem, musisz z nim porozmawiać. Opowiedzieć o swoich obawach,uczuciach;) Gdy będziesz szczera, on bardziej to zrozumie i będzie delikatny:)
Propo niechcianej ciąży... jest wiele metod zabezpieczających, o czym na pewno wiesz:) Możesz o tym porozmawiać nawet ze swoim ginekologiem i dopasuje dla Twojego organizmu najlepsze rozwiązanie;)
Nie martw się;)
Pozdrawiam
6 sierpnia 2015, 09:34
argument "nie jestem jeszcze gotowa" jest dobry jak sie ma 16-17lat a nie 21 i 1,5 roku zwiazku za sobą, otrzezwiej troche, zacznij z nim sypiac albo skoncz mu zawracac d*pe i go rzuc, jestes na dobre drodze go stworzenia faceta ktory bedzie oficjalnie przystawal na twoje warunki a na boku walił co popadnie.
6 sierpnia 2015, 09:40
argument "nie jestem jeszcze gotowa" jest dobry jak sie ma 16-17lat a nie 21 i 1,5 roku zwiazku za sobą, otrzezwiej troche, zacznij z nim sypiac albo skoncz mu zawracac d*pe i go rzuc, jestes na dobre drodze go stworzenia faceta ktory bedzie oficjalnie przystawal na twoje warunki a na boku walił co popadnie.
6 sierpnia 2015, 09:41
Hmmm. Z jednej strony ciężko się zmuszać, a z drugiej 21 lat i 1.5 roku związku to już serio trochę dużo. Ja myślę, że długo go już nie przeciągniesz - z resztą, myślisz, że za pół roku nagle ci się odmieni? Zastanów się sama, o co tak na prawdę ci chodzi i jaka jest przyczyna twojego braku zinteresowania seksem. A jak sama siebie zrozumiesz, to by wypadało mu powiedzieć na czym stoicie.
6 sierpnia 2015, 09:48
argument "nie jestem jeszcze gotowa" jest dobry jak sie ma 16-17lat a nie 21 i 1,5 roku zwiazku za sobą, otrzezwiej troche, zacznij z nim sypiac albo skoncz mu zawracac d*pe i go rzuc, jestes na dobre drodze go stworzenia faceta ktory bedzie oficjalnie przystawal na twoje warunki a na boku walił co popadnie.
Co za idiotyczne stawianie limitów wiekowych znowu. Można mieć i 30, albo 50 i nie być gotowym. I ma zmusić się do sypialnia z nim, bo tak. No rewelacyjna rada. A bez seksu to tylko zawracania dupy. Geniusz!
Każda strona ma swoje argumenty i racje i zwyczajnie trzeba o nich pogadać. Jak się nie da wypracować kompromisu, to pewnie związek sam się rozleci, bo frustracja będzie narastac. Ale ostatecznie wolałabym się rozstać z powodu nie uprawiania seksu niż uprawiania go z obowiązku i wbrew sobie.