17 stycznia 2011, 19:26
Hej :)
Wiecie np w filmach czy w zyciu mozna zauwazyc ze kobieta i facet idzie na dyskoteke dobrze sie ze soba bawia potem sex ale mowia sobie otwarcie ze to jednorazowe i koniec ich histori.Jednak gdy sie kogos zapyta to nikt sie do tego nie przyznaje.Dlaczego?
Czy jezeli 2 osob ma ochote na siebie i to zrobia to cos az tak nagannego by nazwac ja dziwka?
Jesli ktos nie robi tego codziennie ani raz na tydzien na miesiac czy nawet na rok.
Zdazyla wam sie taka sytuacja?
czy uwazacie ze ten 1 raz z dana osoba jest najleprzy ze wszystkich?
26 stycznia 2011, 21:07
FammeFatale, to akurat dotyczy obu płci, dziewczyna też może nie chcieć być z facetem, który "był" w dziesięciu innych kobietach albo "bzyknął" w wieku szesnastu lat jakąś pannę w ubikacji. Ja zawsze wychodzę z założenia, że człowiek może naprawdę się zmienić, czasem w bardzo wielkim stopniu i przeszłość nie powinna aż tak na to wpływać.
Z drugiej strony ja wcale nie pochwalam tego, że kobieta prześpi się z pierwszym lepszym na dyskotece: a już przede wszystkim jeśli to ma być pierwszy raz młodej dziewczyny, a to przecież pamięta się całe życie. Ale według mnie każda ma swoje potrzeby i jeśli obie strony godzą się tylko i wyłącznie na seks bez zobowiązań to nie ma w tym nic złego.
Edytowany przez f7720c4496fe51a6a98f7b4cf8e7b71c 26 stycznia 2011, 21:08
- Dołączył: 2010-06-09
- Miasto: -
- Liczba postów: 5619
3 marca 2011, 11:04
Nie widzę absolutnie nic złego w jednarazowych numerkach.
- Dołączył: 2008-01-29
- Miasto: Torino
- Liczba postów: 2853
16 marca 2011, 15:28
> Nie każdy chce się pchać w związek na całe życie
> czy tam na
> parę, paręnaście czy kilkadziesiąt lat. A potrzeby
> kobieta ma takie jak
> mężczyzna. Więc dlaczego nie? Czy tylko facetom
> wolno? Czy tylko w
> związku można sobie pozwolić na seks?
> Ja zakończyłam właśnie 8 letni
> związek, mam 27 lat, przyjaciół, urodę,
> wykształcenie... i myślę że
> zdrową ochotę na seks. I nie chcę wsiąkać w
> kolejny poważny związek, nie
> chcę się nikomu tłumaczyć, od nikogo być zależna,
> mam co w życiu robić,
> plany, zainteresowania i marzenia. Kiedy kogoś
> poznaje, podoba mi się,
> ja jemu to idę z nim na "randkę", jedną, dwie a
> potem, jeśli
> naprawdę mnie zauroczy, do łóżka. Może raz, może
> parę razy... i nic
> więcej. Proste i naturalne. I tekstów typu że
> zachowujesz się jak
> dzi**a,czy "przynajmniej byś kasę za to wzięla -
> miałabys jakas korzyść bo tak to tylko zeszmacenie
> i moralniak ci zostanie" spodziewałabym się
> usłyszeć od starych dewot a nie od młodych kobiet
> i dziewczyn.
No tak, ale autorka ma tylko 17 lat! Nie jest to troche za wszesnie na tego typu doswiadczenia? Juz z samego postu widac jaka jest niedojrzala...
- Dołączył: 2006-05-29
- Miasto: Poznań
- Liczba postów: 3661
29 marca 2011, 23:05
Ludzie boją się uprzedzenia innych osób do siebie, dlatego o tym nie mówią głośno, bo jak wiadomo, każdy ma inne poglądy. Jednorazowe przygody nie są przez wszystkich tolerowane i przez jednych uważane za "puszczanie się", przez innych za korzystanie z życia. Pojęcie względne na które każdy sam powinien sobie odpowiedzieć.
Ludzie mówią o tym głośno, ale osobie, po której wiedzą, jakiej reakcji się mogą spodziewać i mówią o tym zależnie od tego, czy chcą wywołać taką reakcję u tej osoby. Tyle:)
- Dołączył: 2011-02-15
- Miasto: Syberia
- Liczba postów: 9620
29 marca 2011, 23:27
Powie tak Twoja d*pa twoja sprawa, ale licz się z konsekwencjami.
Z tym, że może to jakims cudem wyjdzie na jaw i niezaleznie od tego, czy zrobisz to raz, czy bedziesz się tak bawić czesto - bedziesz miala etykietke i cięzko będzie sie jej pozbyc - spoleczenstwo mamy takie, a nie inne - poki co tak jest u nas, niewazne, ze w stanach(czy gdziekolwiek indziej jest innaczej) -tam ludzie Cie nie znają.
Z tym, że kiedys uznasz, że to było bardzo zle i znienawidzisz siebie za to.(mozliwe niekonieczne)
Z tym, że będziesz miała problem z zaufaniem w zwiazku to bedzie prowadzilo do rozpadu i samotnosci (znam takie przypadki i wcale nie przesadzam), laski pozwalały sobie w twoim wieku i jakis czas pozniej, a teraz sa w toksycznych zwiazkach lub sa samotne.(to nie jest jakas reguła, ostatnio z przerazeniem obserwuję taki rozwoj wypadkow)
Z tym, że nic nie chroni Cie w 100% przed ciażą (wychowasz - skonczy sie rumakowanie, usuniesz - zostanie Ci skaza na sercu na cale życie), osobiście uwazam, że nic nie daje nam prawa decydowac o tym, czy mały czlowiek w nas ma się urodzić czy nie, aborcja to morderstwo.
Chorobami - swiat to nie tylko AIDS, to tez rzeżączka, kiła, wirusowe zapalenie watroby(tak da się), HPV, grzybica, wszawica (nadal sie zdarza) i cała masa innych klatw Wenery.
decyzja nalezy tylko do ciebie i nam nic do tego :D
A żeby uniknąc niedomowień - padlo tu oskarzenie o to, że jestesmy tacy 'katoliccy' i dlatego mamy takie poglady. Jestem ateistką.
Pierwszy raz nie jest najlepszy :D raczej odwrotnie, wiele par musi się najpierw dopasować ;)
Edytowany przez drska 29 marca 2011, 23:30
- Dołączył: 2011-01-19
- Miasto: Krems
- Liczba postów: 942
1 kwietnia 2011, 21:26
Dużą rolę tu gra wiek ... Jeśli robi to już 16 latka to może to być problem. Jeśli ma się już 30 lat, jest się wyzwoloną i samodzielną kobietą to ten temat nabiera innego charakteru ;-)