- Pomoc
- Regulamin
- Polityka prywatności
- O nas
- Kontakt
- Newsletter
- Program Partnerski
- Reklama
- Poleć nasze usługi
-
© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.
20 listopada 2014, 21:10
Witajcie,
Ostatnio myślałam nad tym co kupić bądź co zrobić dla swojego mężczyzny żeby mu się troszkę na serduszku cieplej zrobiło, bo przecież my też dostajemy kwiatki, czekoladki itp. a żeby było sprawiedliwie to chciałam jemu też zrobić mały prezencik. bo nie tylko jedna połówka musi być obdarowywana właśnie takimi drobiazgami,prawda? I mówię tu naprawdę o drobiazgach nie koniecznie kupionych w sklepie, ostatnio np, napisałam mu piękny wierszyk na kartce samoprzylepnej i przykleiłam mu na telefon, rano wstał i był bardzo zadowolony, na drugi dzień pojechałam do niego i widzę właśnie tą karteczkę oprawioną w ramkę, uśmiech nie schodził mi z buźki do końca dnia, bo myślałam że on po prostu tą kartkę wyrzucił. Myślałam też o wysłaniu mu listu do domu rodzinego, w kopercie moje zdjecie( ostatnio się o nie ubiegał) i fajny napis z tyłu zdjęcia+kilka miłych słów od siebie na kartce., myślałam też o tym żeby kupić mu brelok do kluczy z napisem kocham cię. Co myślicie? Robicie swoim mężczyznom takie niespodzianki? Jeśli tak to chwalcie się co ostatnio zrobiłyście, lub macie jakieś fajne pomysly to piszcie,może któraś z nas skorzysta z tych pomysłów
20 listopada 2014, 21:14
Tak, czasem kupuję mu różne rzeczy. Były majtki z supermanem, pizza z żelek różne takie :D za wiersze się nie brałam, bo wiem, że on nie trawi takich rzeczy.
Edytowany przez c96938a5d20d709c8315a86845e9d6db 20 listopada 2014, 21:15
20 listopada 2014, 21:19
Tak, czasem kupuję mu różne rzeczy. Były majtki z supermanem, pizza z żelek różne takie :D za wiersze się nie brałam, bo wiem, że on nie trawi takich rzeczy.
moj by pomyslal, ze mam guza mózgu, gdybym mu z wierszem wyjechała ;D
20 listopada 2014, 21:22
moj by pomyslal, ze mam guza mózgu, gdybym mu z wierszem wyjechała ;DTak, czasem kupuję mu różne rzeczy. Były majtki z supermanem, pizza z żelek różne takie :D za wiersze się nie brałam, bo wiem, że on nie trawi takich rzeczy.
Mój to samo gaciami się pochwalił matce, żelki zjadł i wszyscy szczęśliwi.
20 listopada 2014, 21:24
Robię swojemu małe prezenty bez okazji, ale stanowczo żadnych "kochamciów" na breloczykach czy wierszyków. Skoro sama do dzisiaj mu wypominam, że na jedne walentynki dostałam okropną, czerwono-różową poduszkę, która po naciśnięciu z uporem maniaka powtarzała "aj law ju, aj law ju, AJ LAW JU!", to nie oczekuję, że on się ucieszy z czegoś, co oboje uważamy za tandetę ;) Raczej kupuję mu jakiś drobiazg, którego akurat potrzebuje, robię coś smacznego, co wymaga więcej pracy albo wręczam mu kolejną zapalniczkę benzynową - za parę lat będzie z tego niezła kolekcja :D
20 listopada 2014, 21:46
Szalik swojemu robię na drutach :D
20 listopada 2014, 21:55
Swojemu pisze raz na dłuższy czas jakiś wiersz i jest on z nich mega zadowolony. Mówi, że sam by chciał mi coś też napisać, ale że nie ma do tego talentu :P Czasami piekę mu muffinki, bo bardzo lubi, szczególnie czekoladowe.
20 listopada 2014, 21:56
Bez okazji zrobiłam mężowi pudełko z karteczkami, dlaczego go kocham :) Coś w tym stylu:
Nadal wszystkich nie rozpakował :) Z niego jest taki słodziak, także nam pasuje :D
Poza tym kiedy mamy na różne godziny pracy i mało się widzimy, zostawia mi karteczki z jakimiś rysuneczkami czy wyznaniem miłości :D A ja jemu :D
Za to nigdy nie dostaję kwiatów ani słodyczy bez okazji. Mi się zdarzy, że wpadnie mi w oko jakiś jego ulubiony słodycz, i mu kupię ;)
20 listopada 2014, 23:01
Mój facet uwielbia jak mu w sobotę rano przyniosę do łóżka naleśniki z dżemem, oj to dla niego lepsze niż dla mnie kwiatki. Uwielbia też masaże, lub drapanie po plecach. A z takich co można kupić to jakaś słodycz, ulubione ciasteczka (o które trudno w Londynie to muszę latać po większych polskich sklepach, bo w małych nie ma!), czy chociażby mars do picia po pracy jak dostanie to już radocha. Albo np. jak robię mu kanapki do pracy to pakuje w torebkę obok kilka cukierków czy ciasteczek by mu osłodzić dzień. Też jak dorwę jego komórkę to np. na następnym dzień ustawiam mu w kalendarz notatkę na godzinę, gdy je śniadanie "Kocham Cie" i takie małe gesty moim zdaniem są najcenniejsze