Temat: Swingers 18+

Hmm. Ostatnio w programie tabu polska oglądałam odcinek o swingersach i w sumie doszłam do wniosku, że może sama kiedyś bym chciała spróbować ^^ Może za jakieś 20lat, jak się wkradnie nuda do sypialni :p Dobra. Nieważne. Co wy sądzicie o takiej formie urozmaicania życia erotycznego? Może ktoś miał już jakieś doświadczenia? Może jestem zboczona, albo nienormalna ale np też wiele razy wyobrażałam sobie jak zaspokajam oralnie mojego faceta z inną kobietą. Dopuszczały/li (wypowiedź facetów też mile widziana ;) ) byście w ogóle myśl do siebie żeby dzielić się z kimś swoim partnerem? Albo być pieszczonym przez kogoś innego przy partnerze? Tak mi to jakoś po głowie chodzi :p

Nigdy w zyciu bedac w zwiazku, natomiast jesli bylabym sama i miala ochote na seks to kto wie...ale z pewnoscia żądała bym poswiadczen zdrowia:)

hmmm kręci kręci..marzenie...mam nadzieje do spełnienia.... :)   mam podobne doświadczenie za sobą, ale z dwiema (tak jakby obcymi pannami - nie że partneka któraś z nich) ale ciekawi mnie właśnie jak to jest z osobą ukochaną i osobą trzecią. 

Pasek wagi

Nigdy w życiu za nic w świecie.

Pasek wagi

Wolę taką opcję, że uprawiam seks z moim facetem, a obok inna para - wymiana lub dzielenie się z kimś innym partnerem odpada.

Nieeee jestem na nie.

Jestem zdania, że związek tworzy dwoje ludzi i nie ma w nim miejsca na osoby trzecie w jakiejkolwiek formie - także osobiście u mnie nie byłoby opcji. Jednak jestem tolerancyjna i nie zaglądam innym do łóżek - więc jeśli kogoś to kręci to jego sprawa, nie neguję ;).

jak dla mnie ok, ale niech mi tylko nikt nie mówi, że facet, który patrzy jak jego żonę posuwa inny facet ją kocha i tak sobie ufają, że nikt nie jest w stanie tego zrozumieć, bo ciśnienie mi się podniesie do granic. niech każdy robi co chce, ale dla mnie to po prostu obopólne przyzwolenie na zdradę.. tak łatwiej, bo nie tracimy drugiej osoby, gdzie normalnie wyjechalibyśmy na walizkach prosto pod most, a jednocześnie zaspokajamy swoje fantazje z innymi. 

Lukasz1988 napisał(a):

hmmm kręci kręci..marzenie...mam nadzieje do spełnienia.... :)   mam podobne doświadczenie za sobą, ale z dwiema (tak jakby obcymi pannami - nie że partneka któraś z nich) ale ciekawi mnie właśnie jak to jest z osobą ukochaną i osobą trzecią. 

a co na to żona :P

W związku to nie ale jakbym była sama to mogłabym być tą drugą kobietą dla jakiejś pary, lesbijskiej też. Ale w związku to w łóżku dopuszczam tylko mojego ukochanego i mnie, nikogo więcej, troje to już tłok w związku. Ale ja w sumie jestem bardzo tolerancyjna i wszystko jest dla ludzi, nie potępiam tego ale sama na obecny czas, jako że mam partnera, odpadam.

ewelinusek napisał(a):

jak dla mnie ok, ale niech mi tylko nikt nie mówi, że facet, który patrzy jak jego żonę posuwa inny facet ją kocha i tak sobie ufają, że nikt nie jest w stanie tego zrozumieć, bo ciśnienie mi się podniesie do granic. niech każdy robi co chce, ale dla mnie to po prostu obopólne przyzwolenie na zdradę.. tak łatwiej, bo nie tracimy drugiej osoby, gdzie normalnie wyjechalibyśmy na walizkach prosto pod most, a jednocześnie zaspokajamy swoje fantazje z innymi. 

Bardzo pięknie to ujęłaś, mam podobne podejście. W związku - nie, poza związkiem - tak.

© Fitatu 2005-25. Wszelkie prawa zastrzeżone.
Serwis stosuje zalecenia i normy Instytutu Żywności i Żywienia.